-
Witaj Bewiczku trzymam kciuki aby ci sie udalo pozbyc tych papierochow a jak tobie sie uda to ja tez sprobuje :lol: , aby zachowac wage sprobuj jeden , dwa dni w tygodniu jesc tylko kasze ugotowana na wodzie bez soli co najwyzej posypana zielenina, nie jest to bardzo smaczne natomiast swietnie odtruwa a a waga spada w oczach . Michal Tombak pisze aby jesc ja przez 10 dni w dowolnej ilosci [bez kaszy mannej] ale ja wytrzymalam tylko 3 dni , bylo ciezko ale waga od razu sie stabilizuje :wink:
Pozdrawiam :lol:
-
ILLA, jak ta kasze jesc, moge np. z kwasnym mlekiem, lub kefirem, czy na sucho, bo to mi sie nawet podoba :lol: :lol:
Psotulko ciesze sie , że smakowaly :lol:
Dziekuje za obrazeczek :lol: :lol:
Ania, nawet takie 3 miesieczne odtrucie organizmu to jest dobre :lol: :lol: , a najlepiej to zeby sie udalo na zawsze rzucic faje
Krysialku, u nas tez susza niesamowita
Sibus , musze cos z tym zrobic, bo moje dzieci mowia, ze mam jakies tam zapalenie oskrzeli od fajek i musze koniecznie je rzucic, a mysle , ze tu mi sie uda, :lol:
Pozniej napisze wiecej :lol: :lol:
-
:lol: bewiku trzymam kciuki :lol: jestes charakterna dziwuszka,napewno ci sie uda :lol: :lol:
-
Tabex zaczęlam brac w sobote, dzisiaj biore 4 dzien, do 5 dni moge popalac, ale coraz mniej , ja w sobote zaczelam od 20 sztuk, dzisiaj juz mam wypalone 5 sztuk, moze jeszcze na noc wypale jednego.
Jutro ostatni dzien chce wypalic maksymalnie 3 sztuki, a pozniej moge tylko tabletke :lol: :lol: , zobaczymy jak to bedzie, narazie jestem zadowolona, tylko myslalam ze moj slubas ze mna bedzie chcial rzucic :cry: , ale on powiedzial jak bedzie chcial, to bez tabletek rzuci.
Boje sie , ze jak bede wiedziala, ze ma faje , to bedzie mnie coaglo, ale mysle, ze jakos sobie poradze.
Ciesze sie ze mi pomagacie i mobilizujecie do walki z tym paskudnym nalogiem :lol:
Obiecalam sobie, ze musze zawsze cos robic, zeby nie myslec o popalaniu.
Mam zamiar wszystkie ciuchy z szaf powyjmowac, poprac, zimowe plaszcze wywietrzyc, bo jak szafe otworze to mi smierdzi fajami :lol:
Misialku, dziekuje za podtrzymywanie na duchu, ty wiesz co to jest glod nikotynowy :cry: , wiec mnie rozumiesz
-
BEWICZKU TO PRAWDA ŻE OD DYMU WSZYSTKO ŚMIERDZI. JA NAWET MEBLE POWYMIENIAŁAM JAK PRZESTAŁAM PALIĆ , ALE WÓWCZAS BYŁO MNIE NA TO STAĆ.
DOBRZE JEST JAK NIKT W DOMU NIE PALI. W CHWILI OBECNEJ ZAPACH DYMY BARDZO MI ŚMIERDZI I PRZESZKADZA, A KIEDYS PALĄC NIE CZUŁAM TEGO.
JA RZUCIŁAM PALENIE NATYCHMIASTOWO I JUŻ JEST 8 LAT JAK NIE PALĘ.
CAŁY ROK ŁAPAŁAM SIĘ NA TYM BY PO OBIEDZIE SIĘGNĄĆ I ZAPALIĆ.TO BYŁ ODRUCH SILNIEJSZY NIŻ MOJA WOLA .
TAK BARDZO BYM CHCIAŁA RZUCIĆ NAWYK JEDZENIA SŁODYVCZY , ALE Z TYM PROBLEMEM NIE POTRAFIĘ SOBIE PORADZIĆ, A TAK BARDZO BYM CHCIAŁA.
JESZCZE NIE MAM NA TO LEKARSTWA, PARZĘ TARAZ ZIOŁA MOŻE POMOGĄ , ALE JEM TEŻ CHROM I TEŻ NA MNIE NIE DZIAŁA.
KAŻDA Z NAS MA JAKIEŚ PROBLEMY.
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature159.gif
-
witaj
20 szt!!!!!! rany!!! to ja nawet kiedy paliłam to było 5-8 szt dziennie
teraz też nieraz siegne po fajke -bo lubie dobrego pachnącego papieroska.
ale zaraz mnie suszy ,musze zmienić smak i szukam czegoś dobrego do zjedzenia.
Wiec ja po papierosach mam apetyt -wiec lini bym nie utrzymała.
Po za tym zauważyłam ,że po imprezkach -kawa wóda ,papieros --to ta mieszanka jednak jest zabójcza i głowa chyba wali po nikotynie.
-
WITAJ SKARBIE.
JEŚLI JESZCZE WRÓCĘ DO PALENIA TO JA JUŻ MIAŁAM TAK ŻE PALIŁAM POD ZEGAREK TO ZNACZY JAK SKOŃCZYŁAM TO CZEKAŁAM KIEDY MINIE PÓŁ GODZINKI BY ZNOWU ZAPALIĆ. RZUCIŁAM NATYCHMIASTOWO , ODRAZU I DO DZIS NIE MIAŁAM ANI JEDNEGO W USTACH. SŁODYCZY NIE POTRAFIĘ RZUCIĆ.
TO JEST MOJA NAJGFORSZA ZMORA.
UPARŁAM SIĘ ŻE MOŻE OD DZISIAJ BĘDĘ UWAŻAĆ NA TO CO I KIEDY JEM.
JAK ZACHODZĘ NA WĄTKI I WIDZĘ ŻE NIE JA JEDNA TAK GRZESZĘ TO MI JAKOŚ LŻEJ NA DUSZY . NIE MYŚL ŻE JESTEM Z TEGO ZADOWOLONA PO PROSTU SZYBKO ZNAJDUJĘ DLA SIEBIE USPRAWIEDLIWIENIE, ŻE NIE TYLKO JA MAM PROBLEMY Z DIETKOWANIEM. U MNIE OSTATNIO CO DZIEŃ WIĘKSZA WAGA.MAM JUŻ NAWYK CO DZIEŃ SIĘ WAŻYĆ, POTEM ZAJADAM STRESIK I TAK BRNE W GÓRĘ.
NADCHODZĄ MOMENTY ŻE MAM TEGO DOŚĆ I SIĘ WÓWCZAS NA KRÓCIUTKO PODDAJE.
ŻYCZĘ POWODZENIAI POZDRAWIAM SERDECZNIE.
BEWICZKU POD KONIEC MAJA U DEVOREE PISAŁAŚ ŻE MASZ JUŻ 65 KG , TERAZ WIDZĘ ŻE 70 KG CZY I CIEBIE DOPADŁA ZWYZKA WAGI :?: :?: :?:
CO ROBIMY NIE TAK :?: :?: :?:
CZY ZA DUŻO POŻERAMY. :?: :?: :?:
http://images1.fotosik.pl/91/005ecc795ae618edmed.jpg
-
Witaj Bewiczku, rzuć wreszcie te faje, cera od razu ładniejsza, oddech przyjemniejszy, nie wspomnę o zdrowiu. Ja już nie palę 11 lat, a paliłam po 25 dziennie i więcej, rzuciłam od razu bez wspomagania. To prawda co pisze hiiii że ciągnie do fajek długo nawet po roku miałam ochotę zapalić, ale sobie z tym poradziłam. Ty też sobie poradzisz, tylko trzeba bardzo chcieć, albo już dobrze się wkurzyć na faje. Najśmieszniejsze to jest to , że z takim wstrętnym nałogiem sobie poradziłam, a nie mogę poradzić sobie z odchudzaniem - czytałam co napisałaś hiiii - i tak się poczułam , jakby to były moje słowa.
Pozdrawiam serdecznie CELA
-
Witaj kochana - i trzymaj się mocno w postanowieniu
ja nie palę od 1994 - i udało się z dnia na dzień
Zapraszam do mnie na ogladanie zdjątek :D
-
Dziewczyny, jestescie kochane, jak to milo, ze mnie podtrzymujecie na duchu :lol: :lol:
Dzis ostatni dzien, ze moge popalac i wypalilam 2 sztuki.
Moj szef powiedzial, ze chyli glowe przede mna, ze tak fajnie sobie radze, bo nawet nie mowie nic o checi n papierocha :lol: :lol: