-
Iza, gdzie Ty jesteś
Nie pokazałaś się od tygodnia
-
Jestem
Życie jest do kitu Diety są do kitu
Stara kobieta, która jest kurą domową nie maszans
Wszystko jest do kitu
Słuchajcie nie mam płaszcza na zimę. Wszcy chcą mi go kupić i mama i mąż, bo ja przecież nie mogę sobie kupić bo nie zarabiam (to jest tylko mój problem, bo męża mam dobrego), ale ja mam dołek straszny bo przeciez płaszcz kupuje się na kilka lat (szczególnie jak wychodzi się w nim 2 razy w tygodniu: raz na targ w czwartek, a drugi raz w niedzielę do kościoła), a ja nie mieszczę się w żaden, a nie chcę kupować dużego bo przecież mam schudnąć Izabela
-
Iza- no kurcze nie pisz tak jakbys była jedyną osobą "siedzącą" w domu.
Stara kobieto A ileż Ty masz lat 40
To ja już powinnam sie zaliczać do dinozaurów.
Z tego co wiem to starość zaczyna się tak jakoś po 75,
chociaż moja mama ma yrochę więcej i często używa sformułowań -
jak dożyję starości, będę miała /coś tam/ na starość i najlepsze z ostatnich-
ciekawe czy na starość będę mogła jeździć samochodem?
Ja też nie chodzę do pracy i rozumiem wszystko co piszesz,
rozumiem Twoje rozgoryczenie, znam doskonale takie stany.
Może jednak spróbuj wziąć się w garść, na początek znajdź w sobie
coś dobrego, miłego, coś co potrafisz, zakaż sobie rozżalania się
nad sobą, bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.
Podaj rękę, spróbuję Ci pomóc wyleźć z tego dołka.
Masz szanse i to na dużo.
Płaszcz przyjmij od jednej osoby/ popatrz dwie osoby się
o Ciebie troszcza, mogą zaspokoić Twoją potrzebę/, a te drugą
osobę poproś, żeby przełożyła swoją ofertę na wiosnę,
czy na następną zimę, jak już będziesz szczupła.
Co do wielkości to kup taki, jaki Ci jest teraz potrzebny.
Przecież cud się nie stanie, nie schudniesz w ciągu miesiaca tak,
zeby płaszcz zrobił sie nagle nie do noszenia.
Jeśli na koncu zimy okaże się, że jest za wielki, to za rok
jakoś pokombinujesz i kupisz sobie nowy. Bedziesz przecież miała
w zapasie ten obiecany przez Mamę czy męża.I skoro ma się okazać
okryciem na jeden sezon to poszukaj
czegoś niedrogiego, zeby z racji ceny nie musiało służyc przez wiele lat
Nie wściekaj się na mnie za to co napisałam, nie mów, że łatwo mi
sie mądrować, bo niektóre sprawy gładko mi teraz idą,
ale idź do lustra i ładnie sie do siebie uśmiechnij. Nie mów, ze to niemożliwe,
Zastosuj wszystkie możliwe środki przymusu i ...
Jutro rano znów to zrób i pojutrze i tak codziennie.
To moze jest i nie całkiem przekonujace, ale bardzo działa
na poprawę nastroju.
I pisz tutaj,niezależnie czy o dobrych czy mniej ciekawych wydarzeniach lub nastrojach, ale pisz.
-
Poszłam kupić do TESKO Bio C. L. A. bo jest promocja. Postanowiłam, że wreszcie zacznę chudnąć Pytam się młodego człowieka: ile trzeba brać tych tabletek dziennie gdybym, na przykład, ja chciała schudnąć (zastanawiałam się czy kupić jedno opakowanie czy dwa), a młody człowiek przyjrzał się i stwierdził, że bierze się ich kilka dziennie, ale jak dla mnie to, według niego, wystarczą dwie Kupiłam jedno opakowanie.
Może nie wyglądam tak koszmarnie jak o sobie myślę W sobotę skończyłam 40 lat i właśnie na urodziny mama chciała kupić mi ten płaszcz. Problem w tym, że ona ma zupełnie inny gust niż ja. Chodziłyśmy razem po sklepach i nie znalazłyśmy płaszcza, który podobałby się nam obu. U nas w Świdnicy płaszcze kosztują 800 - 1000 zł a ja już jeden taki w rozmiarze 50 mam w szafie. Pomyślałam, że jak kupię taki 46 (bo w taki teraz wchodzę) to jakbym się poddała i już nigdy nie założę 42 więc nie zdecydowałam się na żaden, a mama prawie się obraziła twierdząc, że płaszcz jest mi bardzo potrzebny. Może jest. Czy ja wiem ?
Siringa, ja wiem, że 40 lat to połowa (mam nadzieję) życia, ale z drugiej strony jako matka jestem coraz mniej potrzebna, jako żona coraz mniej atrakcyjna, z tym moim średnim wykształceniem do pracy totalnie nikomu nie potrzebna i jeszcze do tego całe życie na diecie, bo jak nie to przestanę widzieć własne stopy. Najlepiej co potrafię to piec pyszne ciasta ... ale postanawiam co rano ładnie się do siebie uśmiechać w lustrze ...
Dzięki Siringa już mi bardzo pomogłaś, będę pisać. Bardzo dziękuję.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Widzisz, coś pozytywnego zawsze sie znajdzie. Może tę umiejętność pieczenia pysznych ciast wykorzystaj. Upiecz komuś coś na imprezę, moż pokombinuj jakby spróbowac piec dla ludzi, na zamówienie.
U nas płaszcze tez tyle kosztują, ale ja ostatnio na targowisku właśnie kupiłam taki za 280. Żadne cudo, ale w sam raz na przetrwanie zimy. Teraz jest dobry na bluzkę, jak schudnę, dołożę sweter bo i na dworze bedzie zimniej. Może uda Ci się jakoś uprzec się przy takim jaki Tobie się podoba, a mamie niekoniecznie. Może dasz radę jakos ją przekonać do swoich upodobań. Nie daj sie zasadzie, ze darowanemu koniowi....
Ja, kiedy jakoś tak bardzo chce mi się mieć jakiś ciuch "na chwilę" to idę do lumpeksu, wyszukuję, piore czyszczę i już. Zapłacę parę groszy to i pozbyc się potem nietrudno. Ja wiem, że niektórzy twierdzą, że nigdy tam nie bywają, ale najczęściej się okazuje, że rzeczywiście to tylko twierdzą.
A znasz jakieś przykłady kiedy jesteśmy dzieciom coraz bardziej potrzebne poza odciążaniem ich w opiece nad ich własnymi dziećmi?
Może rzuc w diabły te wszystkie diety, a naucz się mniej jeść. Ja też wariowałam z dietami, specyfikami, robiłam inne jedzenie dla rodziny, inne dla siebie, a potem w ramach dochodzenia sprawiedliwości podżerałam to co nie było dla mnie przeznaczone.
I ciągle byłam otyła , nawet sobie nie wyobrażasz przez ile lat. Teraz nie odmawiam sobie niczego, ale w malutkich ilościach /jeśli coś jest antydietetyczne/. Zresztą jem najwyzęj połowę tego co przedtem. Też mi się czasem mózg od tego lasuje, ale wtedy mówię głośno do siebie różne takie rzeczy o tym czy nadal chcę być takim baleronem, czy podobam się sobie jako taki tłuścioch itp.
Nie da się też z wiekiem stawać się coraz bardziej atrakcyjną żoną, chyba, ze się uda człowiekowi zrobić z siebie laskę szczupłą i zadbaną. Z tym pierwszym nikomu nie jest łatwo, ale to drugie da się osiągnąć w miarę szybko, tylko trzeba dobrze przemyśleć i zaplanować. Nasi mężowie też nie atrakcyjnieją.
-
Znam Twój ból. Teraz już trochę u mnie lepiej. Zeby nie przejmować się tym czy schudnę - kupiłam sobie ładną kurtkę drugiego obiegu za 60 zl.Dobrze się w niej czuję i jestem zadowolona .Ppolecam
-
Iza - jak tam sprawy się toczą Troche lepiej się czujesz
-
IZA!!!!! dziewczyno 40 latek to piękny wiek .Życie jest cięzkie to fakt ,ale idzie żyć oby zdrowie było .Co do płaszczyka proponuje kupić Ci bardzo obcisły bedziesz mieć motywację zeby schudnąć ,albo jakąś nie drogą kurteczkę narazie .Z każdej sytuacji jest wyjście tylko trzeba bardzo chcieć i staraj mysleć się bardziej optymistycznie .Kurcze waże chyba wiecej od Ciebie i chodzę uśmiechnięta ,zartuje i się wygłupiam ze znajomymi .Czasami coś mnie dopada ,ale szybko to przeganiam gdzie pieprz rośnie i się uśmiecham .Zyczę Ci tego a życie będzie o wiele łatwiejsze pozdrawiam
-
-
Izuniu pozdrawiam dlugo nie moglam pisac bo komp wysiadl ale teraz jest dobrze. Widzeze sie troszke nadsoba porozczulalas i dobrze takie twoje prawo mam nadzieje ze juz jest dobrze i wrocilas do pionu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki