Siba, mnie również te fałdy denerwują. Koniecznie trzeba sie ich pozbyć przed latem. A te udziki I dlatego odchudzanie zimą musi być Do walki póki zima nie minęła
Sibuniu, dobrze, ze jesteś Faktycznie zima to trudny czas do odchudzania, ale tak naprawdę to każda pora roku ma "coś" trudnego ,..latem słodkie owoce itd. Tak wiec nie patrz na porę roku tylko do dzieła, a wsparcie jak zawsze znajdziesz tutaj
Pozdrawiam serdecznie i zycze pieknego weekendu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Moje drogie !
Przez przypadek znalazlam chyba moja droge do sukcesu. Dieta owszem , musi byc , ale w moim przypadku musi byc podparta ruchem.
Dzis bylam na kwalifikacjach do rehabilitacji oddechowej ( ze wzgledu na astme) , no i najbardziej balam sie ergonometru, wiem przeciez , ze jestem flakiem, ktory sapie swiszczy i rzezi przy podchodzeniu pod mala gorke . Siadam ja na tym , podlaczaja mnie do kabelkow i startuje ...a juz wczesniej uprzedzialm lekarke, ze jestem cienki bolek. Sluchajcie, lekarka kilka razy podnosila mi obciazenie, stale kazala zwolnic , obie z rehabilitantka patrzyly na moje wyniki ze zdziwieniem w oczach i lekarka zapytala czy ja uprawiam jakis sport ? Przedluzyly mi ten test z 6 na 10 minut i byly zadziwione jak szybko cisnienie , oddech i tetno wracaja do normy. Jednym slowem- mam kondyche I lekarka bardzo mi polecala abym wlasnie jezdzila na rowerze i cwiczyla , bo moj organizm bardzo dobrze na to reaguje i swietnie radzi sobie z wysilkiem. Wiecie jak mnie to podbudowalo !!! A ja sie czulam jak ciezka krowa . To wszystko przez ta cholerna wode i hormony .
Musze jakos wycisnac kase na basen, lekarka tez bardzo polecala basen, jezeli mam mozliwosc .
Po prostu trzeba ruszyc tylek, koniec z zimowym marazmem , od kilku dni chodze rano z psem na godzine do lasu i jest mi corac lzej . Pies potem lezy przez caly dzien i ma ochote wyjsc dopiero wieczorem i to tylko przed dom
Przez dwa tygodnie bede chodzic teraz na cwiczenia po 40 min dziennie , potem jak sie ociepli musze wrocic do jezdzenia do pracy na rowerze . I koniecznie musze wycisnac kase na basen . Kiedys duzo wiecej chodzilam, teraz wszedzie woze tylek samochodem, ale to dlatego, ze nie lubie zimna i wilgoci. Mam nadzieje, ze to co mamy za oknem to juz wiosna i zadna zima juz nie przyjdzie To te sloneczne promienie i spiew ptakow wlaly we mnie energie .
Tylko jeszcze musze sie jakos przestawic na diete a to mi na razie nie wychodzi
Buzialki!
Wspaniałe postanowienia Tyle, że jak będzie z realizacją. Ja w ubiegłym roku, mimo że jakoś nie przejmowałam się dietą, chodziłam częściej na basen niz obecnie. Wstyd się przyznać ale w tym roku jeszcze nie byłam . Na razie wyżywam sie na rowerku . Współczuję astmy - tylko się nie przetrenuj - żeby się nie przeziębić bo leczenie tych paskudnych oddechowych przypadłości trwa długo.
Jak z ******ą? - również skończyłaś? Pozdrowienia
Dietka na V.jak leci- skrobnij nieco :-*****
Babeczki!
Nie odzywalam sie troche, ale jak to w zyciu bywa troche mnie przytloczyly rozne sprawy.
Dieta jak na razie idzie opornie. Czasem lepiej czasem gorzej, niestety to "gorzej" sprawia , ze wszystko co osiagnelam tym "lepiej" idzie w gruzy.
Ale chodze na gimnastyke !!!! Od zeszlego poniedzialku mam 40 minut gimnastyki codziennie. Jeste mi z tym super , nareszcie mam cos , co nie obciaza mi oskrzeli a sprawia, ze czuje miesnie i nawet mam lekkie zakwasy . Gimnastyka ta kosztuje 90 zl za 10 spotkan, to chyba nie jest duzo a prowadzi ja rehabilitantka , ktora dopasowuje cwiczenia do kazdej osoby i ja mam nacisk polozony na moje "polamane" plecy i na rozciaganie ogolnie.
Oczywiscie nadal spaceruje rano z psem !
Waga stoi , chociaz tyle dobrze , wczoraj zezarlam dwie kokosanki i drozdzowke z makiem, oczywiscie potem zasnelam od tego cukru . Mam wrazenie, ze jestem uzalezniona, bo jak kilka dni wytrzymam bez slodkiego to potem mam cos w rodzaju glodu
Lece , potem zobacze jak wam idzie
Buziaczki!
Siba, ja tez chyba jestem uzalezniona Jak spalam więcej kalorii to jakoś tak same słodycze mnie znajdują Też mam problemy z oskrzelami - byłam chora na święta a powrót do sprawności ciągnie się niemiłosiernie. Dlatego pojechałam w góry - mam nadzieję, że to pomoże Jeśli ćwiczysz codziennie to spalasz bardzo intensywnie, gratulacje A przede wszystkim przestaną Cię boleć plecy. Pozdrowienia.
Zakładki