Krysiu dziękuję za pamięć. Wrócę na zawsze w sobotę. Teraz takie szybciutkie wizytki.
Bardzo mnie ubawiłaś Stalinem. Czasem też tak sobie myślę, ale na głos nie miałam odwagi powiedzieć.
Podejrzewam, że ja też jestem raczej matka-hitlerowiec, ale jeszcze troszkę czasu minie zanim mi moje latorośle to wygarną![]()
Pozdrawiam cieplutko
kaszania
Zakładki