Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

Zamieszczone przez krysial

A ja lody dzisiaj robiłam i chciałam przedobrzyc a spiepszyłam

e tam na pewno są smaczniutki i takie niamuśne......bo przecielody inne byc nie mogą
a tak w ogóle to jak je robisz? uchyl rąbka tajemnicy miłośniczce lodów...za pięknych i młodych lat dziecięcych pamiętam, że robiłiśmy lody( ach te smaki dzieciństwa)w kance i kręciło się je w sniegu.ale jakie składniki i w jakich proporcjach były - nie pamiętam

Dziewczyny!
Ja nie zaginęam!Pare godzin temu wrocilam z Chorwacji.Wygrzewalam swoje stare kosci nad Adriatykiem.
Jak tylko pozbieram sie z balaganem po powrocie ,obiecuje regularnie was tu odwiedzac.
Juz nie planuje zadnych voyagy.Teraz papatki.Pozdrawiam.

Ruda -ja miksuje 5 żółtek z 30% śmietaną [400g] i jagódkami
cukier waniliowy no i troche zwykłego cukru [staram sie jak najmniej]
a wczoraj przeszłam w oszczędności samą siebie -bo zmiksowałam
z 12% śmietanką i resztkami malin ,posłodziłam tylko cukrem waniliowym
nieciekawe....
Czarna --to też wczoraj moje dzieci z Horwacji wróciły -chyba
razem taplaliście sie w adriatyku
Matkamafii --chyba coś w tym jest i człowiek popada w jakaś skrajność
wszystko zależy od psychiki -niektórzy zagłuszają problem jedzeniem.
Ja też tak robie , jak chce odwlec jakaś sprawe ,albo pocieszam sie
przy kłopotach.
Kaszaniu to jest chyba dobry pomysł -ale nie wolno Ci już zmieniać farb-
oczywiscie ,ze są różne -jasnych nie widziałam ale czarne i brązy -tak.
Jak masz słabe włosy to zawsze jeszcze dodaj żółtko do farbowania.

MILEGO TYGODNIA.

Hej a czy to się godzi o lodach na diecie wypisywać? ja to już nie wiem kochane co mam zrobić żeby nie obżerać się dłużej i wrócić do diety może zacznę palić albo co... znowu w spodnie nie włażę. popadłam w takie coś ... dekadenckie czy jakieś ... A przepis na lody zanotuję, moje dzieci uwielbiają lody

przepisik wypróbuję.juz czuję ten samk lodów domowych, pyszniutkich

Masza tylko nie papierochy....lepiej przejdź na marchewkę tańsza, smaczniejsza, zdrowsza, nie szkodzi innym i jak ją odstawisz nie biegniesz do lodówki same plusy!

Nowy tydzień, nowe nadzieje.zamiary mam ambitne - przede wszystkim zminimalizowanie jedzenia kochanego chlebusia i ominiecie chociaż jednego przystanku w drodze do pracki
Trzymajcie kciuki

U Krysial dzień bez lodów to dzień stracony i pewnie dlatego każdy lubi tu zaglądać.

Ruda
powiedz sobie, że ten chlebek to wcale nie jest taki dobry i tak naprawdę nie ma się czym zachwycać. Np Szwedzi wcale takiego nie jedzą i mają się doskonale. Gratuluję ambitnych postanowień na początek tygodnia i trzymam kciuki za realizację.

Krysial
nie wiem gdzie podziewa się Jado, warsztatów na razie nie ma. Pewnie woli spędzać wieczory na upojnych spacerach po parku mącąc w głowach młodzieńcom niż zalegać przy komputerze gdzie pracuje jeden palęc lewej ręki _( to ja tak "biegle" piszę)

Czarna
mam nadzieję,że ćwiczysz więcej palców do pisania, bo czeka Cię tu niezła robótka z opisaniem wszystrkiego

Matkamafii
to święta prawda, że wszystko zależy od głowy.Ja sobie dorzucam do diety afirmację - Dieta, którą dla siebie wybrałam jest doskonała, bezpieczna i jej przestrzeganie jest bardzo łatwe.
Ilekroć zapędzę sie do lodówki powtarzam to sobie kilka razy i działa.Ale Ty przecież doskonale sobie radziszi kilogramy same się od ciebie wynoszą. Bardzo mocno gratuluję. Twoja waga jest dla mnie narazie niedościgłym celem.

Kaszanka
tylko nie papierosy. One tak naprawdę niczego nie rozwiązują. Kiedyś poliłam i to spore ilości i wiem, że rzucenie to odzyskanie wolności. Jak patrzę na moich znajomych konspirujących się w kibelkach, na balkonach i innych miejscach odosobnienia to jestem naprawdę szczęśliwa, że mnie to już nie dotyczy. Bo przecież teraz prawie nigdzie nie wolno palić.

Dożywając wieku statecznego porzuciłam wreszcie wszelkie mrzonki o diecie -cud i zmierzyłam się z brytalną rzeczywistością - dużo jesz - dużo ważysz.
Nie ma diety gdzie można jeść dowoli i chudnąć. Po prostu moje "dowoli" przekrasza ogólnie przyjęte normy.

Postawiłam w kuchni wagę - wszystko co jem ważę, liczę i zapisuję.To mnie trzyma w karbach i pomalutku chudnę.

Pozdrawiam wszystkich z wielkiego świata , który na tydzień ulokował się o rzut beretem od moich drzwi. Będę polować na gwiazdy filmowe, to może trochę ich wielkości spadnie na mnie.

Krysialku! Ja tylko wpadam zyczyc kolorowych snow :*:*:*

witanko
Masza masz racje nie godzi sie tutaj mówić o deserach --ale ten deser jest akurat polecany dla dzieci aby ograniczyć słodycze i różnego rodzaju drogie jogurty
No wiesz za palenie chcesz sie wziać --szkoda Twoich młodych płuc
chcesz wyglądac jak baba jaga??
Aganna to mnie zaskoczyłaś to szwedzi wogóle nie jedzą chleba?
może to i zdrowo --ale chleb jest nawet w modlitwie.
Psotulka ,a co Ty tak podrzucasz kwiatki ,to z Twojego ogródka?
u mnie bedzie im dobrze.

WASZE UWAGI NA TEMAT DIETKI -TO CO I JAK JESC ,LICZENIE -PRZY MOIM LENISTWIE JEST NIE DO PRZESKOCZENIA/ KUPILAM WAGI/ .NIE WYPOWIADAM SIE NA TE TEMATY BO JESTEM LAIKIEM W TYCH SPRAWACH ALE CZYTAM , WYBIERAM CO UWAZAM ZA SLUSZNE I CHUDNE.DLATEGO WYSYLAM COS Z HUMOREM ,WIERSZYK ZDJECIA LUB KWIATUSZKI .MILEGO DZIONKA ZE SLONECZKIEM BO U NAS POCHMURNIE I PADAL DESZCZYK.