Nowe założenia, nowe działania... koniec męki
zainteresowanych zapraszam tędy:
ćwicząć wychodzę z diety
Nowe założenia, nowe działania... koniec męki
zainteresowanych zapraszam tędy:
ćwicząć wychodzę z diety
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
ha,ha, ha Krysialkuto od jutra , to trwa u Ciebie 3 lata , ale wazne , ze nie idziesz do goryno i jak zwykle jutro zaczne od nowa
Też dobra dietka
Ania,też jesteś dobrazaskoczyłyście mnie tymio żeberkami no bo jak żeberka to też kapustka i kopytka i żegnaj smukła talio
Aniu jak chcesz naprawde schudnąć, to wejdz do Siringi, bo to jest nasza podpora , która naprawde świetnie sobie radziła, gdy dietkowała
My z Krysialkiem , to chcialy bysmy schudnać , ale gorzej ze zmianami z jedzeniem
Krysialek kocha mięsko duszone, lody, ja słodyczej , a po tym doopa nie chce malec
Krysialku, niby 37 tysięcy ludzi w miasteczku, ale jak sie mieszka tyle lat , a do tego pracuje z ludzmi , to nie ma sie co dziwić , ze co drugi to znajomy
Pozdrawiam
KRYSIU JAK ZAUWAŻYŁAŚ JA NIGDY ZA DUŻO NIE JADŁAM ,JAK NIE JEM SŁODKOŚCI .
]NIE MAM Z TYM PROBLEMU. JEDYNIE U MNIE TE SŁODYCZE TO MOJA ZMORA.
TY PO PROSTU LUBISZ JEŚĆ .
MIŁEGO DNIA.
Z żberkami to jest tak, wszystko zależy ile się tego zje. Ja dzisiaj zjadłam niezłą porcję, ale tymczasem muszę pilnować, żeby nie chudnąć, więc nic mi nie będzie. W trakcie odchudzania zjadłabym malutki kawałek i wszystko byłobyok.
O matko.....Chyba poobgryzam swoje żeberka, bo innych nie mam pod ręką....
A.
P.S. Jest jeszcze portier.....
witajcie
Dzisiaj jako tako 1150 kcal -chyba zaczynam sie odchudzać
bo to juz wstyd -wiosna idzie a moje ciuchy dalej przyciasne .
w zasadzie dzień dla mnie sie jeszcze nie skończył --sledzie mam w lodówce
i już mnie nosi aby ,którego wycałowac .
Aia możesz co innego ogryżć np-goloneczke zamiast chlebusia
Siringa-bo to apetyt rośnie w miare jedzenia -ja też nieraz tak mam ,ze nie spoczne jak dna nie zobacze --ale staram sie opanowywać sytuacje -
bo za duzo mam do stracenia.
Hiii --zawsze mówie ,ze słodycze uzależniają -jak alkocholik niepijacy --nie
ma kontrolowanego picia -a my z jedzeniem
Bewik -mówiłam ,ze ja już sie na forum zestarzałam a może
ja podświadomie nie chudne bo fajnie tu zale wypłakiwać
waszka Ty motylkiem jestes a ja sie zastanawiam
czy na aerobik sie znowu nie zapisać.
Ania -no wiesz ,jakie kopytka ,kapucha ??? cos Ty ogryżc kość
ze dwa ziemniaczki -albo nie --i koniec obiadowania .
kopytka zabronione --kapuste zostaw sobie na drugi obiad -albo troszke na kolacje.
Myśmy juz w zyciu tak namieszały ,ze teraz możemy śladowe
ilości z tych dobrutenkich dan jadac .
Psotulka -zdrowa już???
Ale masz dalej ta sama wagewiosna idzie a moje ciuchy dalej przyciasne
lepiej do tej lodowki juz nie zagladaj tylko kładz soe spac
Dobranoc
cześć dziewczęta
niestety wszystko przez globalne ociplenie!!!
Ta skubana wiosna tak szybko przychodzi że mało czasu na schudnięcie a te wiosenne szmatki to wiele nie ukryją co robić co robić .
chyba zacznę nakładać obiad na talerzyk pod filiżankę
A wiosna przyszła pieszo i chudzi się nią cieszą!!!
nie dajmy się icieszmy się słonkiem
Witaj Krysiu
'w zasadzie dzień dla mnie sie jeszcze nie skończył --sledzie mam w lodówce
i już mnie nosi aby ,którego wycałowac .'
Swietnie piszesz
Ja ostatnio też za nic do diety nie mogę się zmobilizować . Od jutra oczywiście maniana, jak mówią hiszpanie, a zawsze jest od jutra.
Mąż wyjeżdzą na króko, ale doby czas na rozpoczęcie diteki, chcę spróbować moją 5 dniówkę.
Myślę, że jak schudniesz też tu bywać możesz i mam nadzieję będziesz, bo fajna babka z Ciebie. Sledż chyba nie ma wiele kalorii , jeśli bez śmietany ?
Zyczę Ci startu jak najszybciej, ja od poniedziałku startuję Pozdrawiam
Zakładki