Matkamafii, ale mi chęci narobilaś tak duzym ubytkiem kiloskow
Ale ta dieta nie dla mnie , bo mam po niej zle wspomnienia (kiedyś w pracy zemdlalam, upadlam na biurko) , ale 6 kilo to super , a jak widac , ze ciuch są luzne, juz widze jak sie cieszysz
Krysialku, ja tez nie poszłam , bo się zachmurzyło i nie chcialam zmoknąć, tym bardziej , ze wiedzialam , ze duzo tej szumowiny bedzie.
Dziś szwagier do pracy jechal na 6 i mówił, ze co pare metrow z butelkami szli ze zbiornika i chyba jakas impreza byla
Poszlam z Mirkiem na wioske po mleko i jajka (myslalam , ze juz mają czereśnie, ale jeszcze nie) , deszcz i burza nas zlapala
Nie wiem czy Ciebie odwiedze, bo dziś dzieci byly i mamy problemy z synowej babcią (wracala od syna i w pociągu zasłabla lezy w szpitalu w Sosnowcu)
Dzis synowa tam dzwonila i sie duzo dowiedziala, bo akurat jej kolezanka z roku miala dyzur
Pozdrawiam
Zakładki