-
Aganna ,zanim ją skończysz to złapiesz wszystkie możliwe wirusy
zostaw ja sobie na lato --teraz weż sie lepiej za norweką albo optymalną z liczeniem kalorii . Nie mozesz teraz wychładzać organizmu ,zimno jak sto diabli a ty chcesz sie opalac i zakwaszać organizm
pozdro ....przemyśl póki jeszcze nie wylądowałas w łóżku.
-
-
Witam, pogoda może nienajlepsza ,ale jest cieplutko (11 stopni) i moglibyśmy z panem małżonkiem pojechac na wycieczkę. Oj, chciałoby się. A tak to tylko jakieś domowe roboty, ach gdzieżeś ty mój rowerze ach gdzie?
Aganna, nie jestem entuzjastka optymalnej, ale zgadzam się z Krysią. W te chłody i szarugi lepiej odżywiać się bardziej tłusto i białkowo. Może poczekaj z tą dietką do mrozów? Wtedy wszelkie wirusy padają.
Ajka, ja miałam remont w zeszłym roku, nadal jest pieknie.
A u mnie nic się na ekranie nie rusza, a kot Dorfy nie ma grzywy. Podłączyłam sobie internet poprzez neostradę do mojego laptopa i teraz nie wiem czy brak ruchu to wina neostrady czy laptopa. Bo na męża kompie, który jest zwykły stacjonarny, a poza tym ma internet przez stałe łącze - wszystko się pięknie rusza. A u mnie nawet te uśmieszki są nieruchome.
Pozdrówka - batorek
-
No babeczki, wreszcie przeczytałam cały wątek...Miło tu u Was i mam nadzieję, że mogę w nim zagościć....
Mam 36 lat, 173 cm wzrostu i ważę 85 kg....A na niniejsze forum zaglądam od ho ho ho, a może i dłużej... Jestem koszmarnie niekonsekwentna, co zrzucę kilogram czy dwa, to natychmiast nadrabiam poprzez słaby charakter nakazujący mi wcinać słodycze i bułki z majonezem i serem żółtym. Co niestety zwykle ma miejsce po godzinie 19 w domu....
Dzisiaj przyszłam do pracy, bo mam pilną robotę, a przez 3 godziny kończyłam czytać Wasz watek....
Serdecznie i gorąco pozdrawiam Was wszystkie, obiecuję zaglądać i będę się starała nie demoralizować zbytnio swoimi wyliczankami jedzeniowymi....
-
Krysialku- po 50-ce też i po 60-ce- może się ktoś znajdzie , bo narazie to jestem sama, tak mi sie wydaje Pozdrawiam wszystkich. Jutro jadę się powałęsać po lasach jurajskich , wrócę dopiero w sobotę . Pa Pa
-
WITAJCIE DZIEWECZKI,
Ech, DORFA, też bym się po lasach jurajskich powałęsała...
Ale, jeśli pogoda dopisze, to w sobotę wybiorę się na małe wałęsanie nad morze. Trochę powietrzem pooddychać, bo tylko siedzę w murach. Z domu do pracy, z pracy do domu i tak dalej...
BATORKU, och, jaka szkoda, Ty taka zawołana rowerzystka zostałaś pozbawiona rowerka! To straszne A może pieszkom daloby się wyjść z Panem małżonkiem na spacerek?
AIA, to Cię raczej nie pocieszy, ale to co o sobie napisałaś, to jakby sama siebie widziała. Tak te buły z żółtym serkiem......to moja zguba A zapał do ruchu, jaki miałam w sierpniu i wrześniu gdzieś odplynął w siną dal i nie mogę go za Chiny Ludowe odnależć
AJKA, co do czosnku, to czytalam - tak a propos oczyszcznia metodą dr Dąbrowskiej, o której wspomina tu AGANNA - że wtedy też należy dużo czosnku jadać. I na początku zapach jest intensywny, nawet przez skórę, a po kilku dniach objaw ten mija i można czosnek wcinać bez żadnych dokuczliwych skutków węchowych
KRYSIAL, nie chcę być upierdliwa, ale wydaje mi się, że Twoje kłopoty z wypadaniem włosów mogą być związane z dietą optymlaną. Jadasz białko i tłuszcze, a gdzie mikroelementy i witaminki z jarzyn? Poza tym stres może też być przyczyną.
10 lat temu przeszlam coś takiego. Myślałam, że już wyłysieję, bo wlosy wychodziły mi garściami. No i wyobraź sobie dwudzietoparoletnią dziewczynę z długimi ciemnymi włosami, która, gdy przeczesze nawet palcami włosy ma ich pełną garść. Wytrwałam do ślubu, a po nim natychmiast ścięłam na bardzo krótko. No i tak kilka lat trzymalam krótkie fryzurki, a teraz znowu mam dłuższe, tak do ramion i nie wypadają. Chociaż nadal żyję stresowo, dziwne...
A co byście , dziewczyny, poradziły na likwidację drugiej brody?
Opukuję ją, masuję, głaskam, smaruję i.... i nic. Wyglądam, jakbym miała świnkę
-
witam was dziewczyny
Jado ,troche masz racji ,ale nie myśl sobie ,że optymalna wyklucza
jarzyny -wręcz odwrotnie ,nalezy ich jeśc zamiast chleba.
Tak ,że węglowodanów jem ,nawet troche za dużo .
myśle ,że po prostu mam już troszke mniej hormonów ,przez co przyswajalność gorsza niż u młodej kobiety
Batorku-a ja już umowe wzięlam w łape i dzisiaj czytam,że żadne 59 zł ale 73 z watem
jednak telekomunikacja najdroższa
teraz lece na zwykłym modemie ale wszystko sie ładnie rusza , tylko licznik niesamowicie bije Jeszcze nie wiem co zrobie z jednej strony uzależnienie,
droooooooogie ,a mój kręgosłup???doba za krótka a tyle fajności w tym szlachetnym pudełku :P
Aia-witamy w klubie ach te buleczki,drożdżoweczki a kto ich nie lubi??
ale niestety ,my musimy o nich zapomnieć ---minuta w ustach a centymetr w biodrach :
Nie masz jeszcze takiej strasznej nadwagi ,ale już musisz uważać ,zeby chociaż na razie nie tyc a to wymaga wyrzeczeń.
Na początek ogranicz węglowodany ,bo rozpychają.
Ajka w takie zimno chce ci sie szaleć z remontami??? a co robisz??
tylko nie popijaj z majstrami za dużo ,bo alkochol kaloryczny :P
Ja dzisiaj święta spokojniutko---zrobiłam tak paskudne mielone,że odpuściłam sobie
miały być na dwa dni a musze wywalić.
Tak ,ze dzisiaj niewiele ponad 1000 cal, pije kakao ,zeby nie myśleć o żarciu..
dobranoc
-
Dzieńdoberek
Witajcie wszyskie,!!!!!!!!
Czytam i podziwiam wasze poczynania,jak miło ,ze walka idzie do przodu .U mnie dalej zastój,postój,strajk włoski ...nic sie nie dzieje .Cmokaski , całuski .Fita
-
Jado, mimo wszystko pocieszające jest to, że nie ja sama jedna taka nierozsądna jestem...Za łagodnie powiedziane.....Że ja taka durnowata jestem, że aż przykro.....A wiecie kochane co jest najgorsze? Że mój synuś (10 latek) ma lekką nadwagę i musi zrzucić parę kilo, zwłaszcza, że dokuczają mu bóle stóp....I to kochane dziecię uspokaja mamuśkę pod sklepem mówiąc "mamo, nie kupujmy słodyczy, obiecaliśmy".... I mamuśka nie kupuje, a w tajemnicy w domu kręci kogel mogel z 3 jaj..... Wstyd mi jak jasna cholera.....Więc nakrzyczcie na mnie, może coś pomoże......
Co na drugą brodę, Jado?....Niestety, ale pewnie zrzucenie paru kilo....Moja twarz jakaś taka smuklejsza na dawnych zdjęciach, muszę schudnąć do jasnej anielki.....
Krysial, masz rację, węglowodany to zdecydowanie moja zguba....Ale jaka smaczna....I wiesz, zgadzam się z tym, co kiedyś napisałaś, że produktami mięsnymi, czy rybnymi człowiek zdecydowanie szybciej się najada i umie wstać od stołu, a chlebem można się zapychać do nieprzytomności. Czy makaronem, który również uwielbiam.....Muszę pomyśleć....
Fita, do roboty trzeba się brać! Ja jak na razie mam zdecydowanie bojowy nastrój, jeszcze chwila a zacznę za przykładem Jado wklejać czołgi.....
Zazdroszczę Ajce remontu, a raczej efektów po nim....Mamy podobne nicki, może my jakieś wirtualne siostry jesteśmy? Też mam na imię Joanna, stąd podobieństwo....
Batory, przychylam się do zdania Jado i zachęcam do romantycznych spacerów we dwoje, do czasu aż uda się kupić rowerek....Gwiazdka tuż tuż, a podobno mamy mieć w tym roku wyjątkowo ciepłą zimę.....
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciepłe przywitanie.
Na razie znad kubka czerwonej herbatki.....Ale przyniosłam z domu zdrowe żarcie, oby tylko nie łasuchować w domu.....
-
WItajcie!
Niestety wolne dni nie sprzyjają diecie, a chaos w domu - ćwiczeniom. Jak to łatwo znajduje się usprawiedliwienia No, ale faktycznie tak jest, a prace budowlne przedłużają się w skandaliczny sposób - nie mogę znieść, że robią po 2 godziny, a potem fajrant na 5!!!! Wrrrr - w tym tempie to przeciągnie się na przyszły tydzień Macie jednak racji, że efakt wart tych męczarni - już widzę, że kominet będzoie cudny, olbrzymie palenisko, a sama konstrukcja nieduża - będzie więc ciepło i nastrojowo - przy kominku stojąca lampa, fotelu i ja z książką i zrowotną herbatką. A w odpowiednim czasie choinka nieopodal.... Więc będę znosić ze świętą cierpliwością przejściowy bałagan i najazd obcych w domu.
Krysial - no więc robię kominek i to ostatni dzwonek przed zimnem (miał być robiony we wrześniu, ale majstry opóźniły start) - mam ogrzewanie gazowe i chcę przejśc na opał drzewny, bo taniej i milej. A majstrów trzymam krótko, nawet piwa w mojej obecności nie piją NIe mówiąc już o mnie, nieomal ortodoksyjnej abstynentce :P
Jado - na druga brodę wyczytała sposób w poraniku piękności mojej mamy (sprzed 40 lat , żeby robić taki grymas jakby obrzydzenia - rozciągnięte max. usta i wyszczerzone zęby - wtedy na szyi aż wychodzą żyły i dadzą się wyczyć palcami - to podpobno dobre ćwiczenie, a poza tym ciągłe wyciąganie głowy do przodu i do góry - jak baletnica
A z czosnkiem to masz rację! Już się przyzwyczaiłam i jem codziennie, tudzież moje dziecko, ale i tak ciągle kaszle
Powiedz mi jeszcze w twisterze, bo też nabyłam to cudo - ile dziennie zasuwasz i czuy widzisz efekty?
Dorfa - jak tam ekspedycje!? TYlko pozazdrościć zastzryku tlenu
Aia - witaj! witaj! Faktycznie jakieś pokrewieństawo nas łączy Wzrost zbliżony, tez mamy synów (tylko mój ma 7 lat) Tylko, ze jestem 2 lata starsza
Fakt, że te bułeczki są pyszniutkie, ale szybko idą w biodra itp. Moze na początek policz ile kalorii dziennie zarabiasz tymi smakołykami? Dobrze, że do nas trafiłaś, bo razem o wiele łatwiej dbać o siebie
A z konsekwencją wobec dziecka to nie ma żartów ONE wszystko widzą, słyszą, czują, a potem to wraca do nich w ich przyszłości. Masz podwójną motywację. To co? Zabieramy się do roboty? Na początek 5 kg do Sylwestra - z liczydłem kalorii dzień w dzień. Hm?
Fita - nie tylko u Ciebie zastój! Ja już nie mam siły do siebie Może podajmy wagi, wymiary i kontrolujmy spowiadajmy się co tydzień? Tak jak kiedyś - we wtorki bywało...
Batory - pojechałaś na rower? Może jeszcze będzie ciepło...? Też bym chciała. Nie lubię zimy A te obrazki to nie latają tylko na www.dieta.pl czy w ogóle? BO na diecie są (były?) jakieś przedziwne skrypty i czasem tylko tu są usterki.
Aganna - faktycznie może z tymi owocamami-warzywami poczekaj do lata? Bo w chłodzie organizm upomni się gwałtownie o węglowodany...
Ku pamięci
pozdrówka i serdeczności
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki