Strona 49 z 663 PierwszyPierwszy ... 39 47 48 49 50 51 59 99 149 549 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 481 do 490 z 6624

Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

  1. #481
    Asia40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taka mi sie refleksja nasuneła dzisiaj w pracy; koleżanki patrzą na mnie złym okiem
    Jakby miały mi za złe że wytrwałam przez weekend i dalej ciągne diete kopenhaską. Moze mój nastrój tez nie jest rewelacyjny z powodu diety, chociaż nie jestem glodna. Jak sobie poprawić nastrój? Do tej pory robiłam tp poprzez zołądek ale z tym juz SKONCZYŁAM!!!

  2. #482
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja dziś wodnikuję, więc z głodu też mam troche kwaśną minę .
    Ale się nie daje. Mimo wszystko na mordce, no i okazało się , że dostałam werwy do dodatkowej pracy i uzupełniłam rejestry, na które od kilku miesięcy ciągle nia miałam czasu.
    Asiu40 , a koleżankami sie nie przejmuj, cóż zazdrosne kobiety są , bo Tobie udaje się prowadzić dietę.

    Z upalnymi pozdrowieniami - Jado

  3. #483
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to gratuluje Jado i Asiu.Tak trzymajcie i kolezenskimi zlosliwosciami nie przejmujcie sie w ogole-to do Asi.
    Ja twz plywam,tak w ogole i we wlasnym pocie,bo czochram ogrod,a upal ,ze ho,ho.Do grzechow zaliczyc musze dwa pomidory,troche arbuza,kubek chlodnika z kefirem.Niezle,prawda.Chcialabym tak grzeszyc kazdego dnia.A moze...?
    ide dalej czochrac ten ogrod-tylko nie pytajcie mnie co to znaczy-zrobilam przerwe na kawunke,ale se cialko opalilam...Cialko...?Cielsko chyba.
    Pozdrawiam i jutro spowiedz.Pa,pa.

  4. #484
    Guest

    Domyślnie

    Ja jednak zapytam, bo mnie ciekawość zżera co się kryję za tym wyrażeniem

    FLEUVE

  5. #485
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witajcie!

    Ja też dziś pływam!!! Tylko inaczej Właśnie wróciłam z basenu, gdzie bez zmęczenia udało mi się pływać 45 minut!!! Dopiero teraz widzę, że faktycznie poprawiłam kondycję. Jak ja lubię pływanie! Teraz jem kolację - jak zwykle wasa z serkiem i pomidorem. Zmieściłam się dziś w 1100kcal, mimo 5 pierogów z mięsem na obiad. I 1 delicji u koleżanki. Probowałam tez ten Pilates, ale to nei dla mnie - wolne, medytacyjne, a ja muszę mieć dynamiczne ćwiczenia. Trening Cindy jest the best!

    Asia40 koleżanki już mają to do siebie (ludzie w ogóle?), że nie lubią jak ktoś się wychyla. Jak byłam na wczasach to koleżanka patrzyła mi ciągle w talerz i namawiała na gofry. Zresztą, zobacz na imprezach - niech no ktoś bez powodu, tylko dlatego, że nie chce, nie pije alkoholu - też patrzą jak na raroga (znam to autopsj!) Nie ma lekko. Ale właśnie dlatego MY jesteśmy wyjątkowe, że potrafimy oprzeć się presji i zwyczajom społecznych. I być sobą. I z tego musimy czerpać naszą MOC

    cieplutko

  6. #486
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rany nie potrafę wstawić cytatu

    Ajka
    dwa ostatnie zdania twojego postu są wspaniałe
    Popieram wszystkimi czterema łapkami

    Dobrej nocy wszystkim

  7. #487
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Elach gratulacje
    Tak sie zastanawiam czy u mnie 11 kg w 3 miesiace sa mozliwe?
    Hmm...jest z czego scinac cialko me...wiec moze?

    Nic to.
    Troche czasu mnie nie bylo,bo wakacje.
    Troche sobie pojezdzilismy,to tu,to tam....(co mi przypomina,ze mozna sobie pana Turnau'a posluchac - dawno go nie slyszalam),troche podolkowalam(dolek wraca niczym bumerang,chociaz kolega malzonek na rzesach staje,zeby mnie pocieszyc ) troche pojadlam.
    Ale...moj maz odbiera nagrode dla inzynierow z naszej prowincji za najlepszy software i bedzie kolacja i jakas powazana nasiadowka(co prawda dopiero 7 pazdziernika) slowem pelna gala,wiec trzeba wygladac jak czlowiek z klasa....jak tylko pomieszcze sie w moje kiecki!!!
    A wiec mam powazna motywacje (ktory to juz raz?).

    Dzis bylo tak:
    gimnastyka
    power walk przez 30 min.(w pelnym sloncu i duchocie-pogoda jest raczej trudna do wytrzymania);
    Jedzenia malo(a za malo tez nie moze byc,bo waga sie nie ruszy-niestety),ale jeszcze obiad przedemna,a na niego bedzie staromodne wolowe stew czyli male kawalki wolka,ziemniaki,marchew,brukiew i kalarepa (w duza kostke) ugotowane na 2 kostkach bulionu wolowego.
    Zjadlam:
    1 jablko,8 pomidorow o srednicy ok.2,5 cm kazdy(nie wiem jak okreslic ich wielkosc ),10 dkg kapuchy kiszonej(uwielbiam) i 250 ml jogurtu bez tluszczu za cale 115 kalorii.

    Jutro postaram sie madrzej gospodarowac zarciem i rozsadniej rozlozyc je w czasie(dzis musialam wyjsc w sprawie pracy,ktorej stale niet i dlatego tak wyszlo-dosc nierozwaznie).
    Wielkiego pieroga(ktory przynalezy do potrawy) podaruje sobie.

  8. #488
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Musze Wam jeszcze cos powiedziec(zanim skoncze przynudzac)

    Otoz wczoraj odgrzebalam moje artykuly z roznych stron internetowych o odzywianiu kobiet po 40 stce i....

    Otoz panie po 40 stce nie wymagaja pewnych weglowodanow(dense carbohydrates - nie mam pojecia jak to przerzucic na polski) takich jak:
    makarony,pieczywo biale,zimniaki i ryz(zwlaszcza bialy plus biale kasze).
    Wyroby te nalezy spozywac w bardzo ograniczonych ilosciach(najlepiej 1 do 2 razy na tydzien) i to w porze (bardziej) lunchu niz kolacji (w moim przypadku obiadu).
    Chodzi o to,zeby w porze obiadu nie laczyc tych weglowodanow z bialkami;mozna natomiast spozywac weglowodany w postaci warzyw orazi bialko.

    I jeszcze jeden taki drobiazg(akurat o tym to ja wiedzialam juz przedtem,ale ku przestrodze innym paniom

    Nie spozywac zadnych deserow pt.fat free(beztluszczowe),ktore na ogol naladowane sa bardzo marnymi,na nic nie przydajace sie organizmowi cukrami,ktore w nadmiarze na pewno zostana przez nas zmagazynowane jako - tluszcz.

    Buziaczki i lece sie jeszcze chwile potorturowac nim maz zjedzie z pracy (na salony ).
    Poczytam tez wstecz.

  9. #489
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Puk, puk jak tam po wodniczku

    Mnie się udał bardzo ładnie, ale wagę podam jutro, bo dziś wyszła tak optymistyczna, że nie może być prawdziwa

    Miłego , udanego dnia wszystkim, trzymajcie się

  10. #490
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witajcie!

    Dziś ważenie? (hehe, ważę się codziennie) - wygląda optymistycznie, chociaż też trochę nie chce mi się wierzyć 68kg

    Trochę się boję, żebym nie spoczęła na laurach, bo w zasadzie już jest prawie OK (mam 173cm wzrostu), ale jeszcze spadek o jakieś 3-5kg by się przydał.

    Wydaje mi się jednak, że przez te 2 miesiące udało mi się zmienić nawyki żywieniowe i zaprogramować się na ruch na tyle, że TO dzieje się już niezauważalnie i bez specjalnego bólu. Niesłychanie silną motywacją są spotkania na Forum i Wasze wsparcie. Więc niech ta zabawa trwa

    pozdrówka

Strona 49 z 663 PierwszyPierwszy ... 39 47 48 49 50 51 59 99 149 549 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •