-
Witajcie!
Mam na koncie 1490 Nie zarobiłam, ale i nie straciam. Po ostatnich ekscesach traktuję to jako sukces Może jeszcze uda mi się popedałować i będzie OK.
Oczywiście słodycze były, chociaż wcale nie miałam szczególnej ochoty, ale koleżanka zaprosiła mnie do kawiarni i doszłam do wniosku, że muszę w końcu spróbować tiramisu. Spróbowałam. No i 360 kcal więcej, a mogłoby być tak pięknie
Resztę dobiłam chrupkami z serkiem czosnkowym - ostatnio zjadam 2 ząbki czosnku dziennie, własnie pomieszane z b.serem, no i niestety muszę to jeść wieczorem, z wiadomych względów
Aia - mądrzy powiadają, że radykalne odstawienie słodyczy nie jest dobre, bo człowiek ma poczucie krzywdy, więc 1-2 tafelki czekolady są OK, i nawet niezbyt kaloryczne - ale właśnie czekolada, a nic innego, bo ma magnez i w ogóle jest zdrowa
A te wałki przy siadaniu to też miałam, ale już mam mniejsze :P
A twister nadal zdechły
-
witajcie chudzinki
witaj w domu Elana ,pisz ,pisz , oderwiesz sie od zlych myśli.
Ajka ma racje ,nie możesz szalec ,bo metabolizm całkowicie zglupieje
Pewnie ,że dni świąteczne wiecej plaskodupia dostajemy ,a co gorsza
wiecej pokus. Możesz lepiej oczywiście ale spróbój chociaż nie przekraczać
normy. Ja licze tak:: 1 kcal spalana w ciągu godziny na 1 kg ciała
[dla osoby nieaktywnej] a wiec mnie na dobe wychodzi 1400 ---reszte koniecznie trzeba spalić . Z tym ,że napewno przy tej ilości nie chudne ani nie tyje
wiięc jak sobie tylko pozwole -to wyznaczam sobie kare,ćwiczenia albo
do najdalszego sklepu marszobieg
Po za tym ,kto nie lubi slodyczy?? tylko czytajcie skład ; na gorzkiej czekoladzie
na pierwszym miejscu jest cukier ,więc sie wkurzyłam i pije nieslodzone kakao.,
Po za tym kupiłam sobie chrom - troche pomaga
Ajka ,a kto ci powiedział ,że miod jest dobry na krtań?? napewno lepsze są tluszcze.
może masło ---
Gosia ,sprostasz takiemu wezwaniu??? to bardzo trudne ,to pisz chociaż co jesz .
Aia chałwa ma 1500kalorii!!!! a ja przeczytalam ,ze 660
też uwielbiam ,a jeszcze rodzynki i orzechy ---ojejku dlaczego co dobre to musi być aż tak kaloryczne buuuuuuuuuuuuuuu.
własnie chce kupić wage elektroniczną -bo chyba żle licze --bo nic a nic nie chudne
Dziewczyny ,jakie wy drogie perfumy kupujecie --ja najczęściej korzystam z tego co w prezencie dostane -- :P
Aia sprobuje jeszcze twojej herbatki ,ale dzisiaj byłam w tesko i takiej nowości nie widzialam . Ja dzisiaj kalorycznie jak zwykle przedobrzyłam--1550
taaaaaaaaki dobry serek ,sledzie ,no i dzisiaj przy ostatkach troszke wypiłam
no i serniczek na biszkopcie ludzie jaki dobry zjadłabym wszystko a udawalam
,że jestem po sutym obiedzie. Oj czy y możemy jeść normalnie??????
Koleżanki zapychały sie ciastem i cholera wcale nie są grube
Znowu pije ochydną gorzką herbate ,bo brzuch już mam jak balon
dobranoc dziewczyny ,bo chyba musze jeszcze motyla pomordować
może coś zrzuce ...aaaaaaa dlaczego to wagi nie podajemy ???
-
Witajcie dziewczyny
Trochę poskakałam na aerobiku.Z kondycją nie tak żle ale i nie za dobrze.O 21 zjadłam trochę jogurtu naturalnego z ziarnami i 1 chlebek wasa lekki żytni.I nic słodkiego oczywiście do tej pory.Ale nie mam co się cieszyć bo jeszcze czeka mnie noc i merci w barku oczywi scie.Mam nadzieję że jutro będę mogła się pochwalić silną wolą.
Dobranoc
A od jutro postaram się pisać co zjadłam w ciągu dnia.
Pa pa
-
Witajcie,witajcie !
Dziś na szczęście już 87.3 na prędkościomierzu,oby tak ...
Gosia: Jak ja Cię rozumiem !Slodyczę moga dla mnie nie istniec ale ptasie mleczko ...Od razu wrabie poł pudelka,mniam mniam
Ajka: Cieszę się,że mnie pamietasz! Te słodycze po obiedzie-może warto zapoznac sie z indeksem glikemicznym?Czytałam,że jak je sie potrawy o niskim IG to nie chce sie jeść tak od razu po posiłku.
A co do mojego "szaleństwa" w "łykendy" to nie takie znowu ono wielkie.Słodyczy niewiele-z jedno ciacho ,trochę kiełbaski i chlebka ew. jakas pizza z kumpelami i pyfko lub dryniek.No,może dwa.
Aia:Dobrze,że ktoś tu jeszcze jest puszysty tak jak ja bo widze na wykresach same chude myszy! A jak przenieść taki wykresik pod posta?Cienka w uszach jestem w tych czarach na kompie.A słodyczy sie nie wyrzekaj bo to co zabronione to najwiecej kusi.Jak masz ochotę pożreć całą czekolade to podziel ja bez pruderii na kilka mniejszych kawałków i spróbuj je jeść np. co 10min.Zobaczysz,że po 3-4 kawałku minie Ci chetka.
krysial:Witaj !!!Przeczytałam o Twojej przygodzie z Ziają-współczuję bardzo-jestes pewna ,że to od tego kremu?Ja niedawno odkryłam kosmetyki z tej serii (pod oczy Aretina)i jestem b. zadowolona.Ale niedawno miałam sensacje z maseczka Garniera.Brrrrr!...nie życzę nikomu.Trzymaj sie i życzę poprawy.
No to tyle na dziś a własciwie na noc
Pozdrawiam Was kochane dziewczyny
-
-
Przepraszam,cos mi sie napisało niechcący
-
A myślałam, Elanko, że się w nocy najadłaś i stąd taka buźka....
A Twoje "szaleństwa" weekendowe to nic, takie możesz spokojnie robić....Ja usiłuję jeść wszystko, ale w limicie 1500 kcal, więc ciacho i chleb czy pizza nie należą u mnie do szaleństw, tylko stanowią zwykłe menu...
W sprawie wykresu prześlę Ci wiadomość prywatną z instrukcjami, które dostalam od Bike. Gdybyś miała pytania, to wal śmiało.
Myślisz, że trick z czekoladą pomoże?....Hmmmm......Próbuję kupować gorzką, bo za nią nie przepadam... i owszem, umiem zjeść jej mniej, co nie znaczy, że wieczorem nie pognam do sklepu po dostawę słodkości....
Gosia, gratuluję zdrowego jogurtu na wieczór... A jak się mają czekoladki w barku? Czy jeszcze żyją?....
Krysialku, jak się pije niesłodzone kakao?....Czy to jest smaczne?....Jakie kakao pijesz i co byś polecała?....Ja kompletnie nie pijam, a może powinnam, bo zdecydowanie zdrowsze niż słodkości.
Chałwa ma 600-700 kcal w 100 g, ale ja umiem zjeść 200 g na raz..... Owszem, trochę mnie zemdli, ale jak popiję wodą, to jakimś czasie mogę spokojnie kontynuować....
Wagę elektroniczną też bym chciała, ale finanse w stanie opłakanym, więc na razie nic z tego. Ale chcesz wagę do ciała, czy do produktów spożywczych?...
Jeżeli chodzi o perfumy, to widzisz ja jestem stuknięta na tym tle. Mogę nie kupować ciuchów, bielizny, nie łażę prawie do kosmetyczki, ale niektóre kosmetyki i perfumy lubię mieć dobre. Podkład na przykład, cienie do powiek czy tusz do rzęs. A perfumy mam zawsze jakieś oryginalne i w zależności od funduszy albo używam ich na codzień (kocham!), albo na specjalne dni i od czasu do czasu przy złym humorze, a wtedy na zwykłe dni oblewam się trwałymi podróbami (tak jest teraz...). Widzisz, u mnie to nie jest kwestia rozsądku, bo potrafię nie zapłacić czynszu, ale kupić buteleczkę ukochanych perfum....
Herbatkę miętową z cynamonem i sokiem jabłkowym właśnie piję i jest super....
Serniczek na biszkopcie?....Pycha! A ja nie umiem piec...A właściwie nie tyle nie umiem, co nie bardzo mogę, bo nie mam w domu piekarnika, tylko kombiwar, a w nim wychodzi tylko ciasto kruche. To, co ma rosnąć, wychodzi z zakalcem, testowała go moja koleżanka, która piecze świetne ciasta. Ale może to i dobrze, bo dzięki temu piekę jedynie szarlotkę i to raz na jakiś czas.
Ja nie wiem czy my kiedykolwiek będziemy mogły jeść normalnie, chyba zawsze trzeba się będzie kontrolować....Pocieszam się jedynie tym, że może po jakimś czasie kontrolowania się, wejdzie nam ono w krew i będzie łatwiej....?.... Niestety sama jeszcze nie praktykowałam tego dłuższego czasu....
Ja podaję wagę na dole, na wykresie, jak chcesz, to prześlę Ci intrukcje jak ją wkleić....
Ajka, 1490 to cudny wynik! Kręciłaś pedałami?....Bo jak tak, to już w ogóle jesteś genialna....Krysial też jest dzielna z tym motylkiem...I jak tiramisu? Ja mam taką ulubioną kawiarnię, gdzie podają szarlotkę na ciepło z lodami waniliowymi....Uchhhh......
Czosnek lubię, ale faktycznie ten aromat jest fe, nawet na drugi dzień...Z tą czekoladą muszę pracować....Tylko co dla mnie znaczą 2 kostki?..... Warto zaczynać?....
Dziewczyny, u mnie wczoraj udałoby się 1500 cudnie, gdyby nie mój najdroższy mąż.....Jak wóciłam po 20 do domu, to zastałam pachnące już na klatce schodowej smażone ryby....I co miałam zrobić?...Poszłam z rozpaczy z jabłkiem i psem na spacer, ale jak wróciłam, to zapach był tak dobijający, że padłam z kretesem...I nie umiałam zjeść 1 czy dwóch rybek bez chleba, uznałam, że i tak grzeszę, więc zjadłam z chlebem z masłem , a na koniec kogel mogel z 3 żółtek....
Ja już nie mam siły do samej siebie.....
Pozdrawiam Was gorąco, pa!
-
Witajcie!
Oj, dzisiaj się nie popisałam - znowu nieregularne jedzenie i przekroczony limit. Jutro biorę do pracy kanapki, bo tylko one mnie uratują
Też tak, jak i Wy marzę o wadze elektronicznej, ale to na razie tylko marzenie. Teraz musze kupić ten nawilżacz, a grudzień jest ogólnie cienki... Nie szaleję, Krysiaczku z perfumami - właściwie to nigdy w życiu nie kupiłam sobie markowych z górnej półki, dlatego też ta motywacja wydała mi się przekonywująca. Ale jakoś, cholercia, nic jeszcze nie zarobiłam do tej skarbonki!
Aia - no i nie pojechałam na rowerku! Mój mąż jest tu zasadniczą przeszkodą - jak się pałęta, to ani jeździć ani ćwiczyć się nie da, bo komentarze, brak skupienia itp. A wczoraj wcześnie wrócił. Dziś tez nic. I jutro zero ruchu, bo praca do wieczora, ale na piątek planuję basen. Ciekawe czy na planach sie skończy.
Z tą rybą to Cię rozumiem w pełni. Zapach jest całkowicie zgubny, a jeszcze rybeńka - ajajaj
Elana - faktycznie nie szalejesz tak, jak to sobie wyobrażałam. Szaleństwa w granicach rozsądku chyba nie zaszkodzą A wykresik robi się ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] , a potem wkleja pod podpisem z profilu kod, który jest tam podany jako php.
Gosiah02 - jak Ci zazdroszę aerobiku!!!!! To jest to co na pewno działa i przynosi rezultaty. Życzę wytrwałości
Krysial - mi naprawdę tłuszcz, szczególnie wieprzowy szkodzi! Mówiłam Ci, że ja z tych roślinożernych małp A miód pomaga mojemu gardziołku, słabemu genetycznie - wiem to z doswiadczenia
Myślę, że normalnie to możemy jeść, ale musimy sie dopiero tego nauczyć :P TZN. regularnie, racjonalnie , bez podjadania.
Mknę do kąpieli, bo dziś wstałam o 3 (spać nie mogłam) i muszę to odespać...
papa
-
Cześć Dziewczyny
Tyle się tu dzieje, a ja mogę tylko popoatrzeć. Nareszcie dzisiaj znowu wszystko działa jak trzeba.
Ajka 3
co do tłuszczu wieprzowego, to mnie on teraz też szkodzi. I to nie proporcje mnie wykańczały na opty tylko smalec. Długo już na niego nie spojrzę.
Od poniedziałku wróciłam do swoich zasad i czuję się świetnie. Pyszna zupka ogórkowa i domowy, chudy pasztecik jest naprawdę ok
Elana
jak miło Cię widzieć. Dobrze,że całkiem nie przepadłaś. Przecież zawsze można wrócić. Pocieszające jest też to ,że każde "rozpasanie " kiedyś kończy się powrotem na drogę jedynie słuszną.
Dla wielbicielek słodyczy mam sposób na kakao bez cukru(albo prawie) .To patent mojego syna. Rozpuszcza w ciepłym mleku kawałek bardzo gorzkiej czekolady i ona upłynniona wydaje się słodka. A poza tym jest pyszna i sycąca.
Sama jestem słodyczowym jamochłonem, ale udaje mi się ich nie jeść już ponad miesiąc.
Czasem nawet gorzka czekolada wydaje się za słodka.
Posdrawiam wszystke słono i ślodko
-
witajcie kobitki
Gosia ,a ty nie masz kogo rozczęstować czekoladkami???
specjalnie patrzysz w barek kiedy one zaczną wyć Ja swoje urodzinowe toffifi
od razu rozpieczętowałam -a reszte oddałam koleżance dla wnuka
wierzcie mi ,że serce mi pekało ale znając siebie wchlonęłabym --
Elana ,jestem pewna ,bo większość lepszych kremow uczulają mi powieki.
Jestem leniowata ,bo powinnam inny pod oczy i inny na twarz
Teraz kupiłam sobie ze świetlikiem z ziaji na powieki . Jest taki sobie
bardzo malutko i nie daje mi tego nawilżenia ...a co do Garnier ,to okropny!!!
on wogóle nie wchłania w skore!!wstydu sie przez niego najadłam
oblepia jak maska fuj!fuj!!a drogi
Aia ,nie rozśmieszaj mnie kogiel mogiel i ryba -fajne zestawienie ,a jakie dobre nie mogłaś tego zjeść wczesniej -przecież wiesz ,że wieczorem metabolizm połowe wolniejszy. Na wieczór -tylko owoc albo maca. ,warzywko ,soczek.
co ja ci tu ..jak sama święta :P nie jestem
Napewno czekolada Aganny jest lepsza --tylko ja jeszcze nie znalazlam nigdzie gorzkiej czekolady!!!! pisze gorzka a w niej cukier i slodka.
Ja pije kakao Holenderskie bo bardziej czerwone.
otóż normalnie ,2 łyżeczki zalewam gorącą wodą i dużo slodkiej wysokoprocentowej śmietanki---ale ostatnio mam 18% i też dobra
Jak lubisz żółteczka ,to tez możesz dodać pychotka :P wtedy po takim napoju
jesteś zapchana na pół dnia. no i odchudzanie przyjemniejsze
bo po co w siebie pchać jakieś niemiłe otręby ,czy zdechłe jogurty,po których jest sie po prostu głodnym Ajka przecież na rynku nie brak super olejów ,ktore po tluszczach zwierzęcych są ok...Co do smalców to masz racje te z kostki też mi nie slużą ,musze topić ze sloniny,
Zauważcie jak producenci sprytnie fałszuja opakowania i miksy ,udaja prawdziwe masło Już nie raz na to sie nabrałam -nawet teraz osełka już jest miksem
nie powiem ,ze nie lubie ale same widzicie ,ze cos jest na rzeczy.
a pewnie to ,ze tłuszcz roslinny jest dla nas wiele gorszy od zwierzęcego.
ja wczoraj kupiłam w tesco ,śmietane ,która miała 5% tłuszczu mlekowego ,
reszte roślinnego---czy nie powinna stać przy tłuszczach roslinnych????
widzicie jaką chalą nas chcą wypchać ,a skąd wiemy ,ze te wszystkie EEEEE
nie pobudzają apetyt. __Bo ja ten kubełek wypiłam ,a prawdziwej wiejskiej
nie dałabym rady a kalorii tyle samo.
Albo czipsy --wole tego w domu nie mieć --one naprawde pobudzają apetyt
Aia z tym olówkiem i wogóle wszystkie rysuneczki i bajery mnie sie baaaaaardzo
podobają ale jestem mlotkiem i łosiolkiem -nawet nie potrafiłam sobie ozdóbki włożyć
przy proficie
moja edukacja skończyła sie na pasjansach
no dobra kończe bo ja kłade sie spać wtedy kiedy Ajak wstaje :P
miłych snow dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki