Wątek: LUIZEK na diecie

Hej Luizku !! Czemu zamilklas ? Daj znak zycia !!

witaj Luizku
Ja już wróciłam a ty gdzie jeszcze sie podziewasz -wiem czasami człowiek ma doły ,ze do kompa nawet zajrzeć sie niechce --więc wyłaz jak najszybciej ze skorupy
bo czekamy.
pozdrówka

Miłego weekendu

Ja też czekam na Ciebie ,bo zacznę buczeć

cholera - tyle sie napisałam i wszystko mi zeżarło, szlag by to trafił

dziekuje wszystkim za odwiedziny

i lecę zobaczyc co u was słychać ,

u siebie napisze nastepnym razem bo jestem wściekła

cholera

mąż wrócił z synem z meczu i coś młodemu strzeliło w barku w czasie meczu, własnie pojechali do szpitala na ostry dyżur, mam nadzieje że to nic powaznego, dopiero co skończylismy z urazem kolana a teraz to

pozdrawiam

HEJ LUIZKU .
MAM NADZIEJĘ ŻE WSZYSTKO BĘDZIE OK PO POWROCIE TWOICH MĘŻCZYZN.
MIŁEJ NIEDZIELI I SINDY PRZED OCZAMI HA HA.

BEDZIE DOBRZE DOBRZE ,ZE JESTES

Luizku, faktycznie , niedawno mial kolano , ale bedzie dobrze, chlopak sie wycierpi
Milego tygodnia

witaj luizku-Ty nie masz rezygnowac z nabiałów ,ale jedz je rano.To znaczy inaczej ja w mojej diecie MM takie mam wskazania.,nie wiem jak Ty.
Jeżeli chodzi o spotkanie to wypadło dobrze,na początku był mały szok i lekkie zwarzenie,ale szybko sytuacja uległa zmianie na dobre.Jutro wchodzę na wagę -ciekawa jestem efektów.Pozdrawiam serdecznie i witam w nowym tygodniu.