Wątek: Wierzę, że tym razem mi się uda dzięki Wam !

Witaj BEIGNET ja tez jestem pewna że Twoje załozenia wrzesniowe odnośnie wagi moga być zrealizowane .Trzymam za Ciebie kciuki ja jak zobaczę u siebie 8 z przodu to chyba się ululam co ja pisze przecież ja nie pije ,ale to bedzie dopiero święto pozdrawiam

Beignet

Dziś doszłam z powrotem do wagi sprzed urlopu,

, szybko przytylas, to i sztbko schudlas , gorzej to wyglada jak sie pozwoli na dluzsze dojadanie
Gratuluje i zycze dalszego gubienia kiloskow

Często się zastanawiam jak to jest ze przytyc sporo mozna w parę dni koszmar a zeby to zgubić trzeba się nie żle napracować ech życie pozdrawiam

No to prawda , ze to niesprawiedliwe I niesprawiedliwe jest to, ze jedni moga sie objadac i sa chudzi a my musimy cale zycie uwazac bo od razu bomba !

nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie

Zamieszczone przez misiala

nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie

jestem za a nawet przeciw nie ma i już

ja jak zobaczę u siebie 8 z przodu to chyba się ululam
Zyczę Ci z całego serca, żebyś te 8 zobaczyła jak najszybciej. Ja bym chciała zobaczyć 7, staram się nie myśleć już o tym, że jak schudnę to uczczę to piciem czy dobrym jedzonkiem, ale moja waga narazie się zatrzymała, mimo, że ćwiczę na rowerku. Na onecie czytałam, że się nie chudnie dzięki rowerkowi zbyt dobrze, juz nie wiem, co robić.

Na onecie czytałam, że się nie chudnie dzięki rowerkowi zbyt dobrze

to po co ja sie tak morduje
pozdrawiam

Hej ,witam znowu w nocy.

Co Wy z tym rowerkiem wymyślacie .
Dlaczego na nim ma sie źle chudnąć.
Każdy ruch , to spalanie dodatkowych kalorii.
Calą zimę jeździłam godzinne dziennie i bardzo dobrze mi to robiło.
Teraz wole się przeleciec po swieżym poietrzu,ale jak zrobi się zimniej to znowu na rower wsiadę.
Tak ,że nie szukajcie wykrętów tylko pedałujcie.
U mnie bez zmian , muszę się bardziej zmobilizować po urlopie.
Dotyczy to głównie diety, bo z ruchem nie jest źle.
Z dietą też nie tragedia, ale troche za duzo jem .
Wybiłam sie z rytmu i jakos nie moge wrócić na dobra drogę.
Do tego w piątek jadę do Zakopca na 3-dniową balangę .
Też mi to na dobre nie wyjdzie.

Beignet ,a siódemke z przodu wkrótce zobaczysz , zwłaszcza jak pedałki mocniej przyciśniesz i za bardzo z rodzinką nie będziesz biesiadować.

Całuski ,lecę powiesić pranie , bo sie właśnie skończyło i lulu, bo wstaje o 6-tej.

Pozdrawiam serdecznie i ślę całuski