POZDRAWIAM
Pozdrawiam serdecznie i mimo deszczu za oknem przesylam sloneczne promienie
Podstolinko witaj serdecznie Bardzo lubię twoje odwiedzinki u mnie i dziękuję, masz tyle serca, że od razu mi lepiej Nie daj się słodyczom, kiedyś czytałam, żeby myśląc o tym, czego nie możemy jeść powinniśmy sobie to obrzydzić np. to nie czekolada, ale błoto itp. 3maj się, ja z kolei muszę wykluczyć lub ograniczyć moje ulubione winko i piwo, bo mam ostatnio niebezpieczne skoki ciśnienia, goście piją , a ja nie. Pozdrawiam cieplutko
witam
Podstolinko -to sie Tobie dziwie -bo na mnie czekolada ostatnio wogóle nie działa
- nieraz zjem dosłownie kostke i to już dla mnie za duzo .
Pewnie ,ze jakbym posypała nia lody ,czy ciasto -wole nie narażać sie na pokusy.
Mój problem to napoje orzezwiające -piwko ,winko =po których niestety jest apetyt.
też staram sie jak Ty nie mieszać paliw -ale nieraz zdarza sie
jak dzisiaj ziemniaczki mocno utytłane w masełku --to mój ukochany przysmak ,
z którego chyba nigdy nie zrezygnuje jak i fasolka z bułeczka tartą :P
miłego dnia
DOBRANOC PODSTOLINKO
Podstolinko Kochana ...za oknem deszcz i zimno, a u Ciebie zawsze tyle ciepełka . Gratuluje wygranej z pokusami i życzę Ci , żeby chociaz środki p/bólowe działały kojaco skoro to cholerstwo musi jeszcze Ci towarzyszyć. Pozdrawiam cieplutko i życze pieknej pogody na spacerki
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Witaj kochan poziomeczko -musze Ci powiedziec ,ze poki co ciagoty slodkosciowe opanowane .Sama jestem ciekawa na jak dlugo. Tak wlasnie mam -opanuje i na jakis cas spokojnie zyje .Jak wracaja to ze zdwojona sila.I wlasnie tego najbrdziej sie obawiam ,bo nawyki zywieniowe mam juz prawie opanowane.Przeciez domownikom gotuje ,przygotowuje roznosci i naprawde nie mam pokus.Wiem ze nie moge i juz -koniec kropka .Ale z tymi pychotkami nie radze sobie ,to znaczy juz teraz coraz czesciej opanowuje ,ale o zgrozo ....ile sie namecze :P :P :P :P :P :P :P :P :P ,a ile nalize jak nie moge chociaz dobrze pojesc .I musze Ci powiedziec ,ze zmienilam taktyke .Nie poszcze zupelnie -i mysle ze nie jest to takie straszne .Wlasnie w tych dniach upieklam ambasadora i usiadlam do stolu i tak zwyczajnie poprostu nalozylam sobie kawalek .I wiesz mialam uczucie ze zaraz go sklapie i za chwile pozre nastepny ,ale jadlam dardzo wolno i.............udalo sie nie siegnelam lapa po nastepny.I mysle ,ze nie jest to glupi pomysl.Przy okazji cwiczonko silnej woli tez sie przydaje .I jak narazie nie mam ciagot za slodkim .Moze w tym tkwi przyczyna ze na sile nie mozna tak sobie odmawiac ,ale tez nie siegac dalej .Poki co udalo sie i jestem zaspokojona.Mysle ze tak bede postepowac .Malenki kawaleczek gospodyni tez sie nalezy :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Pozdrawiam serdecznie i zycze milego icieplego dnia i dobrego dietkowania
Podstolinko dziekuje,ze jestes :P :P :P :P
Buziaczki na miły dzien!
Podstolinko dziękuję za wsparcie i kubeł zimniej wody Jesteś kochana. Buziaki dla Ciebię ślę. DUżo odpisałam u mnie
Kochanie powiem Ci tylko tyle ,ze ja poswiecilam nie tylko swoj czas dzieciom ,ale moj mlody wiek ,moja prace zawodowa i wszystko co bylo mozliwe .I powiem Ci jeszcze ze nigdy tego nie zalowalam ,a szczegolnie teraz mam swoja satysfakce.Moje dzieci sa moja wizytowka i mysle ze bardzo dobra .A juz najwiekszym podziekowaniem z Ich strony to bylo podziekowanie, ze tak Ich wychowalam i dalam taki ,a nie inny wklad .Dla mnie samej byl to szok jak uslyszalam Ich slowa i przyznam szczerze pobeczalam sie jak male dziecie .Ja taki twardziej A zatem nie narzekaj skarbie ,ze jestes mloda i te bajery .......Zgadza sie jestes mloda i jak dzieci odchowasz to jeszcze zdolasz sie zabawic i odrobic zaleglosci .Zobaczysz -wspomnisz moje slowa .Czas szybko leci . Życze Ci kochana duzo sily i cierpliwosci w wychowaniu dzieci no i tez w Twoim naprawianiu bledow dietkowych .O tym nie wolno Ci zapominac .Nawet sobie nie mysl Caluje mocno i przytulam .
Pozdrawiam bardzo serdecznie i mysle o Tobie .
Zakładki