-
-
Witaj Siringo. Jestem tutaj nowa, ale tak się złożyło, że zaczęłam czytanie forum od Twojego wątku. Bardzo było mi przykro, kiedy doszłam do końca i dowiedziałam się, że spotkało Cię takie nieszczęście. Nie będę się silić i udawać, że doskonale wiem co czujesz. Mogę się tylko domyślać jak to boli. Moja mama ma zbliża się do siedemdziesiątki i ten wiek, choć nie taki przecież straszny, to jednak często wywołuje u mnie lęk. Kłócimy się, śmiejemy się razem a ja ciągle czuję tykanie zegara... Serdecznie Cię pozdrawiam, życzę Ci, żebyś znalazła w sobie siłę na uśmiechanie się przez kolejne lata, i siłę na łzy, kiedy będziesz wspominać.
Cieszę się, że wróciłaś.
-
Pimpinella - witam Cie serdecznie. Widzę, ze zaczynałam prawie od takiej samej wagi jak Ty, tyle, że o 60 to ja jeszcze ciągle nawet nie marzę. Szło mi nieźle, cjhoc nie tak łatwo. Teraz kilogramy poleciały jak szalone.
Co do mamy, to czuła sie zupełnie dobrze, na tyle dobrze, ze sama jeździła samochodem. To miał być rutynowy zabieg, okazało się, że nie był...
Bewik ja się pozbieram, rzeczywiście potrzebuję jeszcze troche czasu, a on mija z każdą chwilą. Przyjaciółka sterczy codziennie nade mną i prawie mnie karmi, a poza tym zmusza do ćwiczeń i przynosi ciągle to nowe mazidła na moje ciało, zeby je ujedrniać. Mówi, ze to za czas, kiedy ja ją " z gruzów zbierałam" po porzuceniu przez męża. Wiem, że życie toczy sie dalejn i nie mam zamiaru się przed nim ukrywać.
Psotulko - DZIĘKUJĘ.
-
Siringo witaj kochana ciesze sie ,ze juz jestes z nami .Sama widzisz ile tu sie spraw nazbieralo .A do tego mnie dopadlo to iowo. Musze przyznac ,ze juz dzisiaj odrobine lepiej sie czuje,chociaz ten bol za mostkiem mocno mi dokucza.Najczesciej prz lapaniu powietrza.No ,ale juz jutro bede u mojego kardiologa to pewnie cos zaradzi.
Martwi mnie ten Twój tak nagly spaDEK WAGI.z TYM JEDZENIEM TO NIE MA CO NA SILE,ALE KONIECZNIE CO JAKIS CZAS CHOCIAZ ODROBINKE.W koncu to wszystko musi wrocic do normy.-zycze Ci tego z calego serca.
Pozdrawiam serdecznie i przesylam caluski .Na wage narazie nie wchodze totez nie wiem czy cos ubylo.
Jakos mnie to nie bierze ,nie jem nic wiecej ,ale ditkowo i nic .
110/85
-
Siringo kochanie na to wszystko co przeszlas i tak jestes dzielna
Zycie jest takie przewrotne , z jednej strony mozna zwariowac jak nagle traci sie kochana osobe a z drugiej ile bolu i bezsilnosci trzeba przezyc patrzac na ciezkie zmagania zbolem i choraba ukochanej osoby
Pozdrawiam
-
Witaj siringo z powrotem wsrod nas
Pozdrawiam !!
-
Podstolina, Siba, Illa
Jeszcze tak niedawno skakałabym z radości, gdybym tak traciła kilogramy, teraz muszę korzystać z pomocy lekarza, żeby ten proces zahamować, bo ani rozum, ani perswazje innych nie działają.
-
Droga Siringo!
Przeczytałam Twoje wątki na forum i mogę jedno powiedzieć JESTEŚ GENIALNA.
Bardzo pomogło mi Twoje koło ratunkowe i szczerze uśmiałam się z opowieści o grubasie.Nie znikaj proszę.
Teraz jest Ci bardzo ciężko, moja mama jeszcze żyje i jest w świetnej formie.Nie wyobrażam sobie,że moze być inaczej. Ale mam tego świadomość. Czasami tak sobie myślę, że może samotnym ludziom jest lepiej. Nie muszą opłakiwać śmierci najblizszych.
Mam nadzieję, że czujesz się lepiej i waga juz nie spada.Jest to napewno efekt głębokiego stresu w jakim jesteś.
Pozdrawiam.Trzymaj się
-
Siringo cieszę się ze wróciłaś
uważaj na siebie i słuchaj lekarza pozdrawiam
-
Jak dobrze czytać, że już u Ciebie trochę lepiej. Problem masz z tą wagą . Ten spadek w końcu się zatrzyma, wiadomo. Moja mama po śmiertelnym wypadku ojca miała ten sam problem co Ty. Schudła bardzo dużo i bardzo szybko. Leczyła się na nabytą wtedy nerwicę. I to właśnie ona była przyczyną spadku wagi. Nie pilnowała się jednak z jedzeniem i po jakimś czasie znowu dużo przytyła .
Siringa masz wspaniałą przyjaciółkę .
Pozdrowienia dla niej i dla Ciebie
Miłego wieczoru
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki