Cześć pola
Układ telewizyjny widać, że już wypracowany i dopasowany
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Cześć pola
Układ telewizyjny widać, że już wypracowany i dopasowany
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pola, gdzie sie schowalas?
Jak tam dietkowanie
Czesc dziewczyny,
dzis moj pierwszy dzien na forum,ale w odchudzaniu jestem prawdziwa weteranka.
Mam nadzieje,ze u i mnie udzielicie swojego wsparcia,za co z gory dzieki.
Odchudzam sie wlasciwie odkad skonczylam 15 lat,a bylo to juz dosc dawno
Wtedy wazylam ponad 90kg.Teraz nie jestem juz az tak puszysta,ale wciaz niestety walcze ze zbednymi faldkami.Piec lat temu spotkalam mezczyzne mojego zycia i wtedy udalo mi sie schudnac do 63kg
Niestety przez ostatnie dwa lata powoli nabieram tluszczu,az w koncu przestalam sie we wszystko miescic(ciuchy z poprzedniego grubego okresu albo wyrzucilam,albo zwezilam) .W grudniu powiedzialam sobie stop,dosc,basta
Zaczelam systematyczne odchudzanie.Ograniczylam weglowodany i zaczelam sie duzo ruszac.Cieply grudzien sprzyjal szybkim marszom 2-3 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny.Zaczelam tez wreszcie plywac 1-2 razy w tygodniu po ok.50basenow.
I sa pierwsze efekty :P -3kg wagi i po 3cm w pasie i w biodrach.Mam nadzieje dalej chudnac,bo to juz chyba ostatni dzwonek.
Mam nadzieje,ze z Wami bedzie latwiej.
To na razie.Pozdrawiam
Pola co słychać
Alibabka witaj
Hej Julisia,milo Cie poznac.
Wlasnie porownalam nasz wzrost i wage i sa prawie identyczne.Przypadek
Dzis przez to siedzenie przy komputerze i poznawanie Was prawie nic nie jadlam.Czyli znalezc sobie dobre zajecie to super metoda na odchudzenie.
Pozdrawiam.
Pada Snieg. Dziwne zjawisko. Moje dziecko oszalało z radości. Ja troche mniej. Dla młodego kierowcy śnieg na drodze to nic miłego.
A co do diety to strasznie mi wstyd, ale nie mam czym się pochwalić. Kompletny brak silnej woli. Cały czas jakies imprezy.W sobotę byłam na balu, troche potańczyłam, nawet było sympatycznie mimo że byłam sama, bo mój slubny nie lubi bywać.Ale było znane mi towarzystwo z pracy, więc nie było żle.Niedziela,poniedziałek i wtorek-goście, goście, goście.Co prawda nie tłum, ale zawsze trzeba ugościć.
Kompletna załamka.
Tu i tam czytam o sukcesach i nie mogę się nadziwic mojej głupocie. Skąd się bierze?
Bo przeciez kazdy rozsądny człowiek postąpił by inaczej.
Wczoraj bratowa narzekała na mojego brata, że podjada słodycze kiedy ona tego nie widzi,kupuje i zjada zanim dojdzie do domu.Ja też tak robię, może to rodzinne.
Dziękuję Wam drogie moje za odwiedzinki. Myślę że przydałyby mi się słowa reprymendy lub cos mocniejszego. Niewiem.Męczy mnie to narzekanie i zaczynanie od jutra, od poniedziału , od nowego roku. Nawet wagi nie kupiłam. Boję się spojrzeć prawdzie w oczy.
Sciskam Was baardzo mocno.
Julisiu zaraz zajrze do Ciebie.
Droga Alibabko. Miło Cię poznać. Dobrze że masz juz na swym koncie sukcesy. Załóż może swój własny wąteczek, z przyjemnością będę Cię odwiedzać.
Bewiku drogi!!! U mnie z dietą do d............ Idę walić głową w ścianę, może przepędzi to moją głupotę
Waszko! U mnie tak jest, mam szczupłą twarz za to gruby brzuch i resztę. Kto by pomyślał, że wazyłam kiedyś 55kg przy 172 cm wzrostu.
Evitko. Dziękuję za pozdrowienia zaraz zajrzę do Ciebie i poczytam co u Ciebie słychać.
Honeyko! Co mam powiedzieć. Klęska, po prostu klęska. Wagi nie kupiłam, bo sie bałam i tyle.
Illo!To se ne wrati.
Jejku, ależ z Ciebie była laska... Ja chcę ważyć 55 przy 164
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cześć Pola niczym się nie martw; jak przyjdzie pora to schudniesz tyle ile trzeba
mnie chyba dopadła dopiero teraz depresja jesienna... ale dziś postanowiłam, że mimo okropnej pogody zabiorę małego na długachny spacer; dietę trzymam, ćwiczę i rowerkuję - waga stoi ; jak do piątku nie ruszy ani 10 dkg to rzucam to wszystko - tzn. ważenie i ćwiczenia, rower i odżywianie zostanie - dodam tylko więcej warzyw i owoców (chlebowi i ziemniakom nadal mówię zdecydowane NIE!);
miłego dnia; papa
Witaj pola dzięki za odwiedzinkii u mnie .Widziałam Twoje fotki i stwierdzam że nie widać po Tobie tych kilogramów ,więc już jeden plus i znalazłam również drugi Twój wzrost jesteś wysoka .Ja jestem z metra cięta mam tylko 160 cm .Nie wiem co mam Ci doradzić bo łatwo jest komuś radzić a z samym sobą nie można sobie poradzić .Ty sama musisz to wszystko sobie przemyśleć i poukladać ,poprostu dojrzeć do odchudzania .Ja nie miałam problemów ze słodyczami tylko z pieczywem ,na początku było trudno ,ale doszłam do wniosku ze od tego tyłam najbardziej i pomalutku małymi kroczkami zrezygnowałam z niego .Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na kromkę czy dwie to zjadam ale nie panikuję i dietkuję dalej .Na obiad jak mam ziemniaki z mięskiem sobie robię pierś z kurczaka czy indyka do tego trochę warzyw i kasza jak dla mnie super jedzonko ,czesto jadam ryby szczegolnie pangę .Na kolację tworzę sobie rózne sałatki ze wszystkiego co mam np trochę tużczyka ,paluszki krabowe, pomidor ,troszkę sera feta, kukurydza , fasolka czerwona i do tego troszeczkę sosu jogurtowego i bardzo mi to smakuje .Od niedawna jezdze na rowerku a przed chwilką włączyłam szybką muzykę i trzęsłam czym popadnie oczywiście pomagał mi w tym wnuczek troszeczkę młodszy od Twojego synka i było super Życzę abyś odnalazła właściwą drogę i podchodziła do tego wszystkiego na luzie ,bo to znacznie pomaga ,pozdrawiam
Witaj Polu -trzymaj sie Imprezowac mozesz ,ale czasem troszeczke jednak pamietaj o swoich zobowiazaniach.A swoja droga to pogrzeszyc dietkowo to fajna rzecz,ale z umiarem.Bo zawsze mowie ,ze 5 minut w ustach ,a cale zycie w biodrach Ha ha ha skad ja to znam Pozdrawiam serdecznie
110/82
Zakładki