Wątek: Schudlam,utylam...

witanko
Alibabka --jaki kryzys -to po prostu brak dobrego paliwa .
Jakbyś zjadła tłusto to mniejsza chęć na podjadanie
,a jeżeli już to po paru kęsach zemdli.Na tych chuddych wymokniętych piersiach i szyneczkach to tylko zaparcia i bóle watroby .
Bardzo dobry obiad zjadałś -tylko tych przekasek za duzo .

witaj Alibabka mysle ze dieta 1000-1200 jest najlepsza krysial ci radzi tlusciutko,no ale to zalezy jak kto lubi.....diete musisz wybrac sama, taka ktora ci najlepiej odpowiada a za to nietkniete ciasto w lodowce...brawo

nowa43 moze sprobuj brac chrom, niektorym to pomaga, na ciagotki do slodyczy

Dzisiaj się ważyłam i waga ciągle stoi, to już miesiac trwa ileż można być cierpliwym więc od poniedziałku przechodze na liczenie kalorii, dzięki za przypomnienie o dzienniczku ale ja prowadze sobie swój domowy bo nie zawsze internet mam dotępny i jak to nie poskutkuje to znaczy że nie jest mi dane schudnąć

Cytrynka, te przestoje są paskudne, ale czekaj cierpliwie, napewno waga ruszy
Alibabka napisała

Ostatnio rzeczywiscie mnie nie ciagnie.Moze dlatego,ze ograniczam weglowodany

Masz racje, artykuły o niskim indeksie powodują , ze sie najadamy i nie mamy chcicy na dopychanie

Odchudzanko idzie ci slicznie moja waga niestewty stoi
Pozdrawiam

Alibabko
ale naprawdę świetnie ci idzie.Najważniejsze ,żeby wybrac dobry sposób na siebie.Myślę,że 1000--1200kal to nie mało ,bo niżej bardzo się spowalnia metabolizm,ale każdy organizm jest inny.
Nowa słodycze trzeba przestać jeść.Ja też nie mogłam bez nich zyć,ale im więcej tym bardziej się ich chce.Jesz słodkie ,do boju rusza insulina ,spala cukier,robiisz się głodna i od nowa masz ochotę na słodkie.To jest błędne koło.Musisz przecierpieć aż trzustka zacznie pracować jak trzeba i ochota mija,mi chrom nie pomagał.
Cięzki mamy żywot,ja mam ciągoty do kiełbaski co też ostatnio na dobre nie wychodzi,ale przynajmniej waga stoi w miejscu

Alibabko jak tam dietkowanie i ćwiczenia mam nadzieję że super

Ja od dzisiaj liczę kalorie, mam nadzieję że to ruszy moją wagę

Witajcie mije mile
Nie pisalam ostatnio,bo mnie jakas cholerna chandra dopadla i nie chce sobie pojsc.
Wiec nie chce Was zasmecac ,
ale diete nadal trzymam,choc waga stoi od kilku dni. Czytalam,ze u Was podobnie,wiec moze to po prostu taka zla faza na gubienie kilosow
Pozdrawiam wszystkich

cytrynka,julisia,Illa,bewik,misiala,krysial
Dzieki za odwiedziny

Alibabko zglądam do Ciebie żeby odpedzić tą chandrę mam nadzieje ze już lepiej, mi sie wydaję ze to przez pogode że już jesteśmy spargnieni ciepła i słoneczka i zieleni a więc pomyśl o przyjemnych rzeczach
Ja czesto oglądam zdjecia z wakacji, bo są takie radosne i ciepło od nich bije, chociaż jak popatrzę na siebie szkoda gadać

wcale ci sie nie dziwie ,ze masz handre -tyle fajności do jedzonka
a tu nic niewolno -bo wszystko idzie w biodra .
Jeszcze człowieka dobija ,ze tyle co dnia sobie odmawiamy a waga