-
Postanowiłam teraz że będę pisać o sobie, o swoich emocjach i o tym dlaczego ja to sobie robię, że tak ciągle zażeram przy najmniejszej okazji. Nie wspomnę już o tych zaplanowanych wielkich żarciach.
* sześć kroków prowadzących do mistrzostwa emocjalnego wg Robbinsa:
1. Przekonaj się, co naprawdę czujesz
Co ja czuję?
Czuję się bezradna i bezsilna, a tak naprawdę leniwa.
Czuję że wygodnie znaleźć sobie usprawiedliwienie, takie stałe zwolnienie żeby nie wymagać od siebie.
Czuję że przeszłam bardzo dużo trudnych chwil w moim życiu i wynagradzam to sobie jedzeniem. Jak sobie przypominam trudne momenty to wtedy chcę się pocieszyć i jem.
Jedzenie daje mi chwilową rozkosz, ale tylko na chwilę. Za moment obwiniam się że dałam sie skusić i tak wkoło.
czuję że bardzo chce to zmienić i zapanować nad sobą.
czuję że tak na prawdę to ja nie wierzę że schudnę, bo jeszcze nigdy mi się nie udało tego dokonać, a z roku na rok jest coraz gorzej.
-
Dorisku, dziękuję za odwiedziny i dobre słowo. Życzę powodzenia w trudnej walce! Na pewno będzie dobrze
-
trzymajcie kciuki zaczynam na dobre
proszę o wsparcie
sama nie dawałam do tej pory rady
-
-
Dorisku -naprawde sie ciesze ,ze do nas wrocilas
Trzymaj sie i nie opuszczaj juz na tak dlugo.
Sama widzisz ze bez nas trudno . Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci Bedzie juz tylko lepiej .
Ale zostan z nami .
-
DARSZ RADĘ
TYM RAZEM NIE ZAEIEDZIESZ SIEBIE I NAS
DASZ RADĘ
-
Pozdrowienia Optymizmu i dobrego humoru życzę
-
przeczytałam przed momentem temat u Majki
i popieram w pełni to co pisze za Mc Kennem
napisałam to u Majki ale przeklejam to do siebie bo to jest to co czuję a o swoich emocjach chcę właśnie pisać:
hahaha
to co piszesz i przytaczasz za "magikiem" z Anglii to prawda
NLP neurolingwistyczne programowanie
jak zaczęłam studiować, to się przeraziłam, że to czysta szarlataneria.
pomyślałam i wyśmiałam automatycznie"ja mogę zapanować sama nad sobą"
przecież wygodniej jak ktoś mną manipuluje
NLP zbyt proste aby było możliwe
tyle że to naprawdę działa
wszystkie problemy są w mojej głowie i to ja sama nimi zarządzam przez przekonania w jakich sie utwierdziłam i doswiadczenia których nabyłam. Wracam do nich pamięcią i klapa, całe życie byłam gruba więc juz nie będzie inaczej hahaha
to przekonanie
właśnie sięgnęłam dna 131 kg
teraz wizualizacja- piękna, lekka, zgrabna, bez ograniczeń ruchowych
wraca doświadczenie, to czego doświadczałam na codzień:
wielki opadający na kolana brzuch, opuchnięte nogi, obrzydliwe podgardle, bolący kręgosłup i wiele innych
zakłócenia w wizualizacji ja szczupła
"stukanie" czy obojetnie co= tzw kotwica pozwala przywrócić albo powrócic do wizualizacji "ja szczupła"
jem powoli
wiem co jem
jem gdy jestem głodna
nie pamietam kiedy ja byłam głodna
to dlaczego jem i tak wyglądam?
jedzą za mnie moje emocje
ja tego nie kontroluję
jak jem nie jestem sobą
to własnie to co piszesz o odpowiedzialności
wolę żeby ktoś czy cos miało nade mna pełna kontrolę
dieta = super - znam ich wiele, stosowałam- nigdy do końca, zawsze z własnymi perfidnie obmyślanymi usprawiedliwieniami
chcę się pozbyć przekonania
zawsze byłam gruba,
nigdy nie schudnę,
robiłam wiele prób i nigdy sie nie udało to w takim razie i tym razem sie nie uda
to przekonanie
to moja własna wymówka żeby nie pracować nad sobą
pytanie: dlaczego ja sobie to robię?
co chcę wykrzyczeć takim postępowaniem
ludzie zwróćcie na mnie uwagę
jestem chora
cierpię
jestem nieszczęśliwa
obżarstwo, otyłość śmiertelna to już tylko skutki chorej duszy, złamanego człowieka
pytanie podstawowe - co jest przyczyną?
jak ktos mądry powiedział
można biedakowi dawać codziennie rybę i pozwolić mu byc biedakiem do końca zycia
ale tez można go nauczyć łowić ryby by sam zaspakajał swój głód.
tak tak
można proponować stosowanie różnych diet
tylko pytanie
dlaczego ludzie tacy jak ja
nie potrafią,
nie mogą,
nie chcą
ich skutecznie zastosować?
-
Ach Dorisku.... śmiem twierdzić, że podobnie jak ja, masz teorię bardzo dobrze
opanowaną, tylko gorzej z praktyką. Trudno, bardzo trudno zmienić
swoje nawyki, choć nie ukrywam -od chwili przybycia na forum
zaznajomiłam się z "tematem" w miarę dobrze i dało to wynik pozytywny.
Ale to dopiero kropla w morzu. Człowiek uczy się na własnych błędach i doświadczeniach,
które jak zapewne wiesz są czasami bardzo nieciekawe.
Zawalczyć trzeba.Dla siebie.
Buziaczki zasyłam
-
Witam serdecznie!!
Dzisiaj wybieram sie do Poradni Terapii Uzależnień
Jak pisałam dosłam do wniosku że jestem już bezsilna
Głowa myśli co innego - ciało robi na przekor
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki