Strona 100 z 218 PierwszyPierwszy ... 50 90 98 99 100 101 102 110 150 200 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 991 do 1,000 z 2178

Wątek: Ostatnie stadium otyłości - otyłość śmiertelna!!!

  1. #991
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Cześć Dorisku!

    Cieszę się, że też postanowiłaś tu wrócić. Mogę dwoma łapkami podpisać się pod tym co piszesz o uzależnieniu. Właśnie zdałam sobie sprawę, że ja również nie pamiętam kiedy byłam głodna. Tak naprawdę głodna .....

    Jestem ciekawa jak wizyta w poradni. Ja również dochodzę do wniosku, że bez pomocy jakiegoś specjalisty będzie mi cięzko zrzucić ten balast. Zauważyłam, że w tej chwili zaczyna mi przeszkadzć mój wygląd. Do tej pory ważyłam wiele , ale jakoś wydawało mi się ,że ciało wyglądało nie najgorzej - było jakieś bardziej "zbite". W tej chwili zaczynam nie akceptować swojego wyglądu i powoduje to różne inne perturbacje

    Pozdrawiam Cię gorąco!

  2. #992
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Acha! Gratulacje z okazji 100 stronki!!!!

    Mam pytanie, na którym wątku mam teraz pisać ?

  3. #993
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Dorisku, przesyłam szybko pozdrowienia bi idę ćwiczyc. Gratuluję decyzji i jestem ciekawa jak ie masz wrażenia z wizyty?

  4. #994
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Doris pozdrawiam serdecznie i bardzo sie cieszę,ze do nas wróciłaś

    Rozumiem jak jest Ci cieżko,dlatego uważam,ze pomysł wizyty w poradni był bardzo dobry.Czekam na relacje z wizyty i mocno trzymam za Ciebie kciuki



  5. #995
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Witam serdecznie wszystkich którzy pragną zmiany w swoim wyglądzie , wadze i na duszy!!!!!!!!!!!!![/size]
    Dziękuję za wsparcie.
    Tak jak pisałam, czułam się bezsilna ze swoim obżarstwem i nie wiedziałam jak przestać.
    Głowa chce, ciało robi swoje. Byłam jak w amoku.
    Jestem szczęśliwa bo przeżyłam od niepamiętnch czasów pierwszą noc bez żarcia.
    Byłam wczoraj w Poradni Terapii Uzależnień. Jestem bardzo zadowolona. Mowię tu o swoich emocjach. Nikt nie robił ze mną żanego wywiadu lekarskiego, nie zakładał karty pacjenta i co było dla mnie wielkim zaskoczeniem nie było też żadnego psychiatry czy psychologa. Spotkałam ludzi którzy mają ten sam problem co ja i chcą sobie pomóc bo nie radzą sobie z napadami żarcia.
    Co mówią moje emocje?
    Czuję wewnętrzne uspokojenie
    powrócił optymizm
    jest szansa na lżejsze życie tj poniżej setki.
    Lunko dziękuję i rowniez życzę wewnetrznego pokoju
    Toshi dziekuję i również wprowadzam więcej ruchu. Jesteś dobrym duszkiem bo dajesz dobry przykład, który jest bardzo motywujący. Wczoraj skończyła mi się karta na MPK i będę chodzić pieszo tj 2 godz w jedną stronę
    Balbinko było mi tak ciężko że zamknęłam się ze swoimi problemami i jadłam coraz wiecej, a skutki widać na suwaku.Pokazał sie promyk nadzieji, takie światełko w tunelu. Jestem żarłokiem i chcę to zmienić. Zrozumiałam że droga jest jedna - podjąć abstynencję. Pierwsza noc za mną, bo w nocy i wieczorami najwięcej jadłam.
    Zapraszam na spotkania do Krakowa
    Samorodku tak masz rację, przyzwyczajenia to druga natura człowieka
    zabrnęłam do moich 131 kg i to juz było moje dno
    wypływam!!!!
    dziękuję za pomoc
    flex007 uwielbiam truskawki i ciebie też
    Podstolinko bardzo chciałam tu byc na forum ale jak już naobiecywałam sobie zmian i nic z tego nie wychodziło to nawet nie chciałam czytać i pisać na forum. Z kamieniem bezsilności szłam na dno i poczulam je mocno stopami.
    Teraz będzie już tylko lepiej. Wiem że będzie trudno ale z wami dam radę więc proszę o wielkie wsparcie bo mam wielką a właściwie olbrzymia nadwagę.
    Pantanalu dziękuję za wiosnę na Plantach. Życzę młlego odpoczynku na emeryturze i proszę o więcej zdjęć. Są one dla mnie wielką radością i robi mi się tak cieplutko na duszy.
    Katson dziękuję za pamięć i wsparcie jak mnie tu nie było. Przesyłam moc buziaków. Zaczynam nowe życie.

    Kończę bo dzisiaj do pracy idę pieszo a mam na 7:30 więc już wychodzę. Pa pa

  6. #996
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  7. #997
    Samorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-12-2012
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Dorisku!
    Rzeczywiście powiało optymizmem od Twojej wypowiedzi.Cuuudnie!!!!!
    Wiesz najczęściej przyczyną podjadania są te cholerne stresy.Kto ich nie ma?
    Już też nauczyłam się z tego Forum, że nie zajadać ich.Zmartwienia, które
    na nas czyhają itd nie mogą za chinyludowe decydować o tym, czy i kiedy
    mam jeść.
    Dorisku-jednak uważam, że trasa za długa.Bez przygotowania kondycyjnego
    /maleńkie, rozciągające rankiem... / nie będziesz mogła się ruszyć
    a nawet narobisz sobie problemów.Bądź rozważna.
    Nie daj się porwać słomianemu zapałowi.
    Buziaczki zasyłam, trzymaj się dzielnie i nie wątpię, że TAK BĘDZIE.

  8. #998
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie Mam już dosyć tego ciężaru...

    Doris. Przejrzałam Twój wątek i chwilami czułam się tak jakbym czytała własne myśli. Jestem na forum nowa, ale doskonale znam emocje, które Ci towarzyszą. Te wahania nastroju, zajadanie problemów, podjadanie nocą. Rozumiem Cię doskonale i życzę i Tobie i sobie powodzenia w gubieniu i odrzucaniu na zawsze naszych wcale niesłodkich kilogramów. Pozdrawiam serdecznie.

  9. #999
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie


  10. #1000
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Dorisku jakze sie ciesze ,ze postanowilas cos z tym wszystkim zrobic. Teraz tylko zeby nie zabraklo checi do dalszego dietkowania. Jestem z Toba i bede Cie wspierac . Czy to bylo tylko jedno takie spotkanie ,czy jest tego jakis cykl Dobrze ze natrafilas na cos takiego . Bowiem nie zawsze czlowiek moze sobie sam poradzic ze swoimi problemami .
    Nie daj sie zakusom i trwaj w postanowieniach .Pozdrawiam goraco . I jeszcze jedno -Samorodek ma racje nie przesadzaj na sile z tymi pieszymi eskapadami ,oby to po jakims czasie nie zniechecilo Cie do dalszych poczynan . Dosyc juz tych zniechecen .Przekazuj nam tu raporciki z codziennych czynnosci . Wiem z doswiadczenia ,ze cos takiego czlowieka mobilizuje do dalszych postanowien .

Strona 100 z 218 PierwszyPierwszy ... 50 90 98 99 100 101 102 110 150 200 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •