-
Dzisiaj trzynasty i piątek pechowo nieco było wczoraj.
Nagle lunął deszcz, najbliższe schronienie było w ....cukierni...
mam pisać dalej?? (
Jako przegryzki ogóreczki małosolne- wzdęcia po nich dostałam. I tak źle, i tak niedobrze.
Mówię Wam dziewczęta, że te "apetyty" to pogoda.Trzeba więcej przebywać w domu no bo jak tak pada co 5 minut.
Narazie papa
-
Tak ladnie napisalam i wszystko mi wcielo.
A gdzie to kolezanka przebywala w jakiej cukierence No i porzadzila sobie dla pokrzepienia duszy pewnie i podniebienia a juzci.Na to jeszcze ogoreczki na przekaske -zestaw nie powiem -calkiem ciekawy .A deszcz pada to w domu siedziec ,a nie szukac azylu w cukierenkach .I potem tak to sie zwykle konczy .
Pozdrawiam serdecznie z Górnego Tarasu Rataj i zycze milego dietkowania .
Napisalam na prive i masz e meila-obebralas juz .Pozdrawiam
-
Jak dobrze- świeci słońce i jest ciepło!
Po 6-tej rano już z pieskiem biegaliśmy sobie po naszym lasku.Było bardzo parno.
Mam nadzieję, że od dzisiej bardziej będzie dietkowo bo naprawdę ostatnie
dni były straszne.Wczoraj jeszcze "biegałam" w towarzystwie córki ,na kijkach
nordic walking-lało jak z cebra w tym czasie.Wymokłyśmy jak te kury.Było fajnie!
Swoją drogą ja mam chyba pecha na pogodę.
Podstolinko czy domyślasz się na co chcę Ciebie namówić?????
Emalię odebrałam jest suuper; muszę się bardziej zebrać w czasie ok?
Całuski i pozdrawiam koleżanki.
Odwiedzinki później. Piję kawę za Wasze kilogramki /coby zwiały/Chyba mnie nie ubijecie?
-
Taka kolezanka pije kawe bez nas.No dobrze juz -przebaczamy ,ale nastepna kawusia z nami .Pozdrawiam seredzecznie i zycze milej niedzieli.
-
Witam )
Dzisiaj tez "trochę" z kijkami pochodziłam.Większość mijanych ludzi "glapiła"
się jak na marsjanina albo coś w tym stylu.Pożytek z kijków:nogi uchodzone
do samej d* nieźle daje w kość no i lepsza kondycja, a nader wszystko
oszczędza chore kolana.Figurę można odszukać tyż )
Dietka jak zwykle zachowana lecz nieco zachwiana /piwo prosto z beczułki,
u mnie- bardzo niebywałe; przy dietce, nie takie zboczenia do człowieka się
lepią/.
-
Odwazna jestes w to slonce .Ja niestety czekalam wieczorka zeby wyjsc z domu .Wyszlam po 18-tej i tak za wczesnie .Ale niedlugo pochodzilam ,bo moj slubas bardzo sie zmeczyl i po godzinie wracalismy do domu.Nawet specjalnie nie oponowalam ,bo naprawde jest dla mnie za duszno pomimo ,ze przed wyjsciem bralam wziewy p/astmie.Ale damy rade .Usmialam sie z Ciebie i tych "gir".Mocno Ci weszly w d....
Wyobrazam sobie ,ale podziwiam rownoczesnie zaparta jestes tylko prosze nie przeholuj bo wiesz jak to jest. Na nowy nadchodzacy tydzien zycze duzo dobrego i wszystkiego najlepszego.
-
witaj
Nie wiem na czym polega twój bieg z kijkami -czyzbyś na nartach w środku lata próbowała? Ja marnie ćwicze a raczej zupełnie mam w du..ćwiczenia
za szybko dzionek zleci i nigdy nie moge dla siebie znależć czasu .
No tak ze dwa razy w tygodniu hulahopem pomaham -ale napewno wtedy gdy juz mam powazne wyrzuty sumienia .
Piwska sie też dzisiaj ożłopałam -gorąco i co tu pić po wodzie żaby
mi klekoca w brzuchu
miłego tygodnia
-
Witam! Dzisiejsza aura to "lekkie" przegięcie.
Może miło by było sobie nogi wraz całą resztą, w morskiej pianie zamoczyć.
Pomarzyc dobra rzecz )
Jedynie ładnie pranko wysycha,pies nawet nie chce iść "w krzaczki".
Nie wiadomo co pić i ile,żabska napewno się zalęgną.Żadne sportowe
wyczyny nie wchodzą w grę.
Krysialek ma na ten temat swoje zdanie
-
Masz racje czuje ,ze nic nie czuje .Uciekam jak moge od sloneczka .Jestem do bani.A najgorzej ,ze oddech nie taki jaki powinien byc.Juz wszystkie leki pobralam ,ale chyba ciagle malo. Juz ja wole zimniejsze dni .Ale tego sloneczka tak malo bylo ,ze niech sobie poswieci ,ale niech sie nie wyglupia -nikt mu nie kazal tak zaraz smazyc. Nawet spacer mnie dzisiaj raczej malo obchodzi ,chyba ze poznym wieczorkiem .Moje dzieci wczoraj wrocily z nad morza ,ale też jeszcze sie nie widzielismy .Jakos nas nie ciagnie wyjscie poza dom .Jak Ich tak i mnie z mezem.Dietka to raczej u wszystkich pewnie zachowana bo i komu chcialoby sie zazerac w taka pogodę.Ja dzisiaj na kolacje to zjadlam tylko salatke z pomidorka ,ogoreczka i rzodkiewki.To polalam 2 lyzkami jogurtu i koniec jestem po kolacji.Teraz jeszcze musialabym troche nadgonic picie bo z tym mam straszne klopoty.Moglabym wogole nie pic -zupelnie nie czuje laknienia.Nawet przy takich upalach .Co za ewenement ze mnie to slow mi brak .To tyle narazie -pozdrawiam serdecznie i trzymaj sie w te upaly .
Moze Cie ochlodzi taki widoczek
-
IM BLIZEJ TYM GORZEJ SIE CZUJE I TE UPALY
POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki