Pewnie, że zaakceptować ale starać się o lepszy wygląd Tortom powiedz nie Pozdrowienia
U mnie bez zmian .Z zazdrosię czytam Wasze posty - zwłasza te o spadku wagi.
Chodzę na aqua aerobik - niestety z powodu finansów tylko 1 raz w tygodniu.
Trochę ćwiczę - brzuszki , wymachy nóg.
Niewiele to daje .Codziennie na wadze jest inaczej - ten sam sprzęt.
Pozdrawiam
Moja waga też się zacięła.Bojkotuję ją.Omijam szerokim łukiem.Pozdrowienia.
Witam!
Mam dla Was nowość. Mój mąż zobaczył u siebie brzuszysko i postanowił się odchudzać.
No i .........brak słodyczy w domu. Piwo zakazane.
Cholera i wytrzymuje, a ja podjadam.
Mój facet ma silną wolę.
Na jutro ugotowałam pomidorówkę na 3 udkach + makaron.
Dziewczyny i chłopaki doradzajcie.
Z tym odchudzaniem to koniec świata.
Całusy!
Jak dobrze że masz oparcie w męzu!!!!
Mój zawsze był chudszy, nawet jak mu przybyło to mnie więcej ,jak ja zaczełam się odchudzać to on schudł,gania po lesie(myśliwy) i po stawach ,w przeciwieństwie do mnie woli chodzić zamiast jeżdzić samochodem i samo mu się chudnie a zjada konia z kopytami ,i gdzie tu sprawiedliwość !!!!!
Pozdrawiam
Cześć
Mąż ma 1 kg w dół.
Ja niestety nic i chodzi za mną małe co nie co.
Cholera , cholera , cholera.
Mam okropny dół. Do wakacji 1 m - c , a ja nic. Na nic moje chęci, jestem do bani. Żeby tak chociaż 68 kg - mam ciągle 71 - 71,5.
RATUNKU
Pozdrawiam serdecznie, choć czasu brakuje wpadam, czytam i mocno trzymam kciuki. Pięknego, dietkowego tygodnia życzę i spadku wagi oczywista
Buziaczki ogromniaste [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Zakładki