Wątek: Może w końcu uda mi się

Minusku, jak mobilizacja przedwakacyjna? U mnie kiepsko. Jedyna pociecha, że w zeszłym roku więcej ważyłam

Dziewczyny zrubie tortille z przepisu Toshi.
Dzieciaki lubia takie rzeczy, a i przemycimy w nich dużo warzyw.
Ja przepadłam z kretesem - wchodzą na stałe do mojej kuchni.
Muszę kupić razową mąkę.
Od dzisiaj chodzę na fitnness.
Natępny raz we wtorek lub środę.
W środę mama ważenia.
Trzymajcie kciuki.

Może będzie dobrze

miłego dnia!!!
pozdrowionka

Minusku, udało mi się zarezerwować noclegi (Zigovoste, 20 km. od Makarskiej). Ale jestem zła bo wyjeżdżamy za późno. Będzie ciepło i więcej ludzi, nie wiem czy będę mogła się kąpać A w dodatku zamiast chudnąć to mam wrażenie, że tyję (wyraźnie czuję jak mi brzuszek rośnie) Powinnam pojechać w Sudety i co dzień łazić po górach

Schudłam .
W rzeczach i z @ ważę 70,5 kg czyli schudłam 1 kg na pewno i może ciut więcej.
Trzymajcie kciuki. Walczę dalej. Do wakacji jeszcze 2,5 tygodnia.
Całusy.

Minusiku -bedzie dobrze tylko spokojnie podchodz do sprawy . To juz jest nasze zadanie na cale zycie walczyc z tymi przypadlosciami . I raz sie bedzie po ,a raz na wozie . Nie ma mocnych -ale czasem trzeba troche pogrzeszyc . Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dalszych dobrych osiagniec . Buziaki sle .

Dzisiaj miałam słodyczowy kryzys -po 2 tyg postu.
Skończyło się na 1 kulce lodów.
Podstolina miała rację - pokus wiele.
Dalej ciągnę odchudzanie.
Jutro mam rocznicę ślubu.Świętujemy z mężem i dzieckiem. Dopuszczam kawałek ciasta.
Na obiad fasolka + jajko sadzone (dietowo).
Pozdrawiam

Gratuluję spadku Ja już się nawet nie ważę, chudłam tylko przy minimalnym jedzeniu do 16, a teraz wiadomo, wakacje i chociaż na śniadanie nie jem chleba, masła itp. to jednak za dużo Minusku, na górę nie wjadę bo umarłabym ze strachu. Chyba, że wejdę. W ubiegłym roku jak wjeżdżaliśmy na górkę za Pag to siedziałm z tyłu i zamykałam oczy
To miasteczko, w którym śpicie w drodze powrotnej to na Słowacji?

Pozdrawiam serdecznie