Nooo.... Minusiku! Trzymaj się mocno i nie daj się.
Przecież 800g to nie tragedia. Zrzucisz!
Potem może być gorzej, bo więcej do zrzucania. A i to że się nie przybiera, też jakiś sukces.
A co Ty już pichcisz na święta, to doczeka w dobrym stanie? Ja się jeszcze za porządki (brrr) porządnie nie zabrałam.
Pozdrawiam :P :P :P
Zakładki