-
Dziś dzień jak co dzień tylko za oknem paskudnie – cały czas pada ( no może z maleńkimi przerwami). Z dzisiejszym jedzeniem chyba nie było najgorzej ,ale i pewnie nie najlepiej.
I śniadanie - kromka ciemnego chleba z konserwą tyrolska
garść czereśni
II sniadanie - kromka ciemnego chleba z konserwą tyrolska
obiad- mały kotlet z piersi + 3 kotlety z kalafiora
podwieczorek – koktajl z truskawek + 3 kokosanki
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego wieczoru
-
No dziś pogoda już jest lepsza. Zachęca do spacerów, postanowiłam więc wybrac się na długo spacer z pieskiem. A co do dzisiejszego dietkowania to chyba nie było najgorzej
I sniadanie – pół bułki z ziarnami z wędlinką, serkiem żółtym
Pomiędzy – kawałek babki piaskowej upieczonej przez koleżankę z pracy
II sniadanie – pół bułki z ziarnami z wędlinką, serkiem żółtym + pomidorek
Obiad- kotlet mielony + mizeria
Podwieczorek 2 ziemniaczki, które nie zjadłam do obiadu
Myślę, że nie jest tak źle ........
-
To jest prosta recepta na schudnięcie - w zasadzie nie jeść kolacji tak jak Ty. Ale ja tak nie potrafię
-
Toshi- to wbrew pozorom nie jest takie trudne, można do tego się przyzwyczaić. Kiedyś nie zjadłam śniadania przed 11:00, teraz jem ok. 8:00 (i jak nie zjem to mnie nosi). Wszystko jest kwestią silnej woli . Spróbuj –warto zamienić późna kolacje na wcześniejsze śniadanie.
Mój jadłospis jest dość monotonny ale jak dla mnie może być:
I sniadanie – pół bułki z twarogiem Turek
II sniadanie – pół bułki z twarogiem Turek + pomidorek
Obiad- kotlet mielony + buraczki + ziemniaczki
Podwieczorek -do kawusi miseczka płatków z dodatkową porcją żurawiny i chipsów bananowych
BUZIOLE
-
Pisz Honoratko, ja płatki to tylko z rana pozdrowienia
-
A u nas we Wrocku duchota, chyba zbiera się na deszcz. Pędzę wic do mojego mężusia bo właśnie zrobił kwaę i pochrupie moje płatki.
Toshi- ja płatki wsuwam ale tylko na sucho, dlatego chrupie je zamiast kusić się na inne słodkości. Kupuje te z owocami i oszukuje się że to .......np. cukiereczek
A oto co dzis wszamałam:
Woda z miodem i plasterkiem cytryny
I sniadanie – kromka ciemnego chleba + pasta jajeczna + wędlinka +
-
Przepraszam was dziewczyny za to co powiem ale inaczej nie mogę. Wybaczcie......
***** , co za życie, wszystkiego się odechciewa. Właśnie zadzwonił kumpel z Koluszek ( nasz znajomy, a mój syn z 2 lata temu podkochiwał się w ich córce ), z wiadomością że Sylwia (jego żona a moja dobra koleżanka) zmarła na „kurewskiego” raka . Miała zaledwie 40 lat. W tym momencie wszystko mam w dupie, odchudzanie itp. Cóż znaczą takie przyziemne pierdoły jak odchudzanie wobec takiej choroby?????? Nigdy w życiu nie paliła a zmarła na raka płuc????? Do jasnej cholery – co się dzieje?????
Wybaczcie mi, że moje słowa były dość wulgarne, ale w takiej chwili nie mogą być inne .
Płacze pisząc te słowa., wybaczcie mi więc za te słownictwo, gdzieś musiałam dać upust.......
Dziewczyny.... nie mogę już pisać ....może jutro ......
-
Honoratko chciałam Ci życzyć udanego weekendu ale w tej sytuacji to nie na miejscu.Nie wiem co napisać.Brak mi słów.Wspólczuję Ci i rodzinie koleżanki.Jest mi bardzo przykro tym bardziej że i ja zmagam się z tą chorobą.Co raz słyszę że ktoś odszedł.Jestem z Tobą.
-
Po ciężkim wieczorze i równie koszmarnej nocy wstał nowy dzień..... piękny słoneczny dzień. Ludzie odchodzą a my musimy iść dalej....... Już mi troszkę lżej ma duszy zwłaszcza, że powinnam być przyzwyczajona to tego.....pracuję przecież w szpitalu onkologicznym i na co dzień mam kontakt z chorymi na raka. Są to nie tylko dorośli ale i dzieci. Ale jak odchodzi ktoś bliski , pęka coś w człowieku i musi dać upust złości, może to rodzaj gniewu- sama nie wiem......???????
A tobie Bożeko życzę dużo zdrowia i pogody ducha w walce z ta straszna chorobę, przecież tylu ludziom udaje się ją pokonać. Bądź dzielna i wygraj.
-
Honoratko, to przykre, my z mężem tez 3 lata temu pożegnaliśmy naszego przyjaciela, ktory zmarł na białaczkę, w październiku ją wykryto u niego a w marcu odszedł, miał niewiele ponad 40 lat. Tak to już jest na świecie, że jedni odchodzą a drudzy sie rodzą i życie trwa nadal. Ty na codzień musisz być silną osobą - widzieć, przebywać i walczyć razem z chorymi ludźmi (dorosłymi i dziećmi) z tą straszna chorobą - nie każdy by potrafił, podziwiam Cię. Trzymaj się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki