Wątek: Poskromienie złośnicy....

Psotulko? Na Michałka? To nic takiego, bo ja jak się kuszę, to na Michałki..... O ostatnio mam jazdę na drażetki orzechowo-czekoladowe....

Kwiatek, wszystko to prawda, ale jak to robić, skoro największe ssanie na słodkie przychodzi zazwyczaj po obiedzie.....

Krysial, ja też tak mam, a ważę już 76..... Na razie nie zmieniam suwaczka, bo mam kobiece dni i zobaczę jak będzie później. Muszę zacząć ćwiczyć i jednak wracać do ograniczania się w żarciu. Kalorii na razie nie będę liczyła (odzwyczaiłam się... ), ale spróbuję ograniczyć słodycze.... , nie jeść późno i zacznę ćwiczyć. Chciałabym jogę, ale nie mogę jej znaleźć w Olsztynie.....
Babki? Czy któraś z Was ćwiczyła kiedyś jogę?....
Krysialku, kocham Cię za "grubą Bertę"....

Luizek, wiem, że tak można schudnąć, bo sama tak miałam, ale problem polega na ciągłym pilnowaniu się, bo łatwo wrócić do wagi wyjściowej. A wyobrażasz sobie życie zupełnie bez słodyczy?...Bo ja nie.... Więc po raz 6248474t4-ty powiem, że muszę się wreszcie nauczyć umiaru!

Bewiku, mnie to tego rozumu z wiekiem i ze słodyczami to ubywa.....Może datego tak kocham łakocie....

Babeczki, właśnie jestem po śniadaniu i piję kawkę, kto wypije ją ze mną?....Mam ukochanego zielonego Jacobsa (ups, nie zostanę chyba posądzona o reklamę?... ).
U nas zima pełną gębą, myślę że u Kwiatuszka również. Jest pięknie i biało, mój synusiowaty szalał wczoraj na spacerze z psem bawiąc się kulkami. Ale zimno mi jakoś, muszę wyciągnąć ocieplane buty i czapkę....

Aia - juz drugi raz w życiu powiem coś o czym kiedys myślałam że nigdy nie powiem- można życ bez słodyczy a napewno drastycznie ograniczyć ilośc spozywanych słodyczy do 1 na tydzień, kiedyś myślałam że jest to nie realne ale mozna, narazie jeszcze mnie razi jak moje dziecko je słodycze przy mnie ale coraz mniej, jeżeli mam zjeśc coś słodkiego to robie to raz w ygodniu i jest to cos co mi naprawdę smakuje. piszę że mówie to drugi raz w zyciu bo kiedyś myślałam że nie moge żyć bez papierosów a jednak moge, poprostu potraktowałam słodycze jako kolejny nałóg taki sam jak papierosy, ale sie rozpisałam.
Krysial - 2 kg to jeszcze nie tragedia ale pokrzyczeć można.
P ozdrawiam serdecznie i słonecznie.

Aia,ja mam to samo, do południa jestem bardzo posłuszna w jedzeniu, a po 16 jak przyjdę z pracy to zjadam obiad i wiem, że nie jestem głodna, ale chodzę i szukam coś słodkiego. Powiedziałam sobie, koniec z pieczeniem i kupowaniem słodkiego , ale brak rozumu bierze górę nad rozsądkiem i np. dzisiaj wyjęłam z szafki wafle ryżowe i żebym to jeszcze same jadła, ale nie jeszcze wysmarowałam miodem i tym się dopchałam . I jak tu nie złościć się na siebie . Zaraz wsiadam na rowerek stacjonarny i koniec z jedzeniem, :P starczy tego dobrego.
Aia jogi nie ćwiczyłam, ale moje koleżanki jeżdżą na jogę i są zachwycone, (wspaniały relaks)
Życzę dietetycznego weekendu

JA JAKOS SIE TRZYMAM-OBY TAK DALEJ -TYLKO 0 CWICZEN I SPACEROW
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Aia
Ja mieszkam w bloku i własny domeczek to też moje marzenie a te wszystkie kwiatki to z ogródka mojej teściowej, w którym szczególnie mój małżonek pomaga przy cięższych pracach ogrodowych. Mamy tam też kawałeczek miejsca dla siebie. Jest tylko jeden mały problem, ten ogródek jest w innym województwie, więc jesteśmy tam dość rzadko. Dla tego staramy się, chociaż trochę utrwalić tego piękna na zdjęciach i dla tego piszę, że to z rodzinnego ogródka, bo tylko mój jest jak na razie w moich marzeniach.
Z rodzinnego ogródka:

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Ewa

Ewciu, ja też niestety mieszkam w bloku, a ogród mam na wsi. Bardzo duży i dziki. Nie nadążam w nim robić. Bo do roboty tylko jestem ja. Nikt nie chce się przyłączyć. Wyprowadzać się nie chcem, bo jak tam zajadę, to bez przerwy jest mi zimno. Ale latem cały czas tam jestem.
Pozdrawiam jesiennie.

Wiesz aia ostatnio nie przepadam za cwiczeniami -wiem ,ze musze
to nieraz leże na dywanie i patrze na zegar ,żeby jak najszybciej te 15 min zleciało
jakoś przy kompie czas zapiepsza .
wiele sie po moich ćwiczeniach nie spodziewam ale na kręgosłup pomagają .

POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Krysialku, to ja jestem jeszcze bardziej leniwa od Ciebie, bo nawet na dywanie się nie kładę Gdybym sie polozyla to może jakis brzuszek udaloby sie zrobic.
Aiu, a Ty już nie jedz tych drożdżówek.
Szkoda, bo jestes juz taka filigranowa i wzorem mi jesteś
Buziak dla Ciebie

KOCHANE A JA DZISIAJ ZROBILAM 10 SKLONOW A JUTRO SIE KLADE I ROBIE BRZUSZKI