Wątek: ostatnia szansa

do konca zycia jestesmy skazani na diety i cwiczenia, niestety to prawda i nalezy ja sobie solidnie przyswoic

ja tu jestem najgrubsza, więc narozrabialam najwięcej
ale ważne jest jak myslimy i jak sie do diety nastawiamy

do konca zycia jestesmy skazani

żadne skazywanie, to ma być wolny wybór i radość że świadomie wybieram to co dla mnie jest fantastyczne.
zmieniamy przekonanie, od dziś:
wybrałam wspaniały styl życia, przemyślany, dobry dla mnie i takie zachowania doprowadzą mnie do celu:
ZGRABNA SYLWETKA
DOBRE ZDROWIE
SPRAWNOŚĆ DO KOŃCA ŻYCIA

niestety to prawda

jakie niestety? stety, stety,
będę zgrabna,
bedę szczupła,
będe lekka,
będę zwinna,
będę powabna,
będe miała fajne ciuchy....
no i czym tu sie martwić

Misialku, super sobie radzisz z rowerkiem
I ta gimnastyka
Trzymaj tak dalej

Moze na koniec miesiaca podsumujemy km przejechane
Co do pomocy przy wypiekach to musisz dac rade
Milego weekendu

Przeczytałam dzisiaj cały swój wątek i teraz odwiedzam swoich GOŚCI.
Tak sobie myślę, jakie to wszystko trudne.
Odnaleźć motywację.
Pokonać samego siebie,
swoje przyzwyczajenia
i przekonania
że
żarcie jest nie do opanowania.

CO MUSIAŁO BY SIĘ STAĆ aby zamienić to przekonanie na inne np. takie?

JEM W WYZNACZONYCH PORACH I TO CO DLA MNIE DOBRE i KORZYSTNE

Jesem ciekawa jak tam pomoc ciastkowa ,mam nadzieję ze więcej pomagałas niż jadłaś .Super ćwiczysz ja godziny jeszcze nie daję rady ,pozdrawiam

ja narazie wypadam z gry bo mam chorą nóżke i paluszek,ale jak wróce do formy to tez się włącze do cwiczeń
ja godziny na rowerku nie dam rady, tylnia strona mojego ciała mnie boli
buziolki

Misialku radzisz sobie super -rowerek,gimnastyka- wiem napewno dasz rade kochana dasz
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli.

Misialku jak minął dzień uczty duchowej i stołowej?
Czuję, że było ekstra.
Ja czuję sie syta, lekka i ożywiona. I dzień diety kopenhaaskiej minął b. dobrze.
Oby tak dalej, ciekawa jestem kiedy się głód odezwie? Wczoraj na wszelki wypadek zjadłam pół słoika kiełbasy , ale, przyżekam to już ostatni raz taka wpadka. od dziś zaczęłam nowe życie.

I co Misialku, pojadłaś ciasteczek, czy się oparłaś im
Pozdrawiam

Misialku słoneczko moje!!!
życzę na cały tydzień radosnych wrażeń z dietkowania, łagodnych myśli kulinarnych i zawsze uczucia sytości, aby nas nie korciło podjadanie

Misialku, buziaczki, potworze ciasteczkowy