Wątek: upadac i wciaz zaczynac od nowa. pamietnik megi i ...

no to sie zaczyna nam jazda bez trzymanki. arturos jestes juz tutaj? noja czekam na Ciebie tylko mnie nie zawiedz. ja mam do zgubienia do maja 15 kg, dzis sie wymierze i zwarze jak trzeba i wpisze info i zamieszcze fotke. a za kilka miesiecy now, kurczaki oby! no co ma sie nie udac, uda sie!! chodzcie do nas.


nie zaczelismy,;( a artur gdzie Ty jestes?

kurczaki a aja zamiast isc spac to jeszcze tutaj siedze. swiruje juz troszke od tej diety.boje ise z emi nie wyjzdie. tym razem bede walczyc dlasiebie i tyklo dla siebie a nie dla nikogo innego. bo ja juz sie zle czuje. szkoda ze moj facet nie rozumie polskiego to moglby sobie poczytac troszkei moz ezmienilby zdanie o dietach i kobietkach na diecie.
mam 15 kg nadwagii on mowi ze jest ok, oszalal czy co??


lece do czytania lektukri o sb i czas chyba juz do lozia.spijcie pieknie.

Megi, poradzisz sobie, wierzę w to całym serduszkiem! Skoro mi się udało, to Tobie też musi! 3maj się Słonko :* i walcz!! :*

Megisku świętą prawdę nam tu Noe mówi. A gdyby przyszedły chwile zwątpienia wskocz do Sukcesów w odchudzaniu, zamieściła tam linki do swych fotek i zobaczysz jak pozytywnie można siebie zmienić . P.S.: Mój były też myślał, że jak dieta, to zupełnie niczego nie jem, brał mnie za jakąś psycholę i wyobrażał sobie, że całymi dniami tylko Wasę chrupię i białym jogurtem popijam a ja po prostu starałam się nauczyć jeść . Ehh, trudno z chłopami o odchudzaniu gadać

będzie dobrze!!!!! (bo czemu ma nie być)
a co do facetów - to mój też jest dobry agent - najpierw ciąga mnie po knajpach i karmi pysznościami - jak mu mówię, że nie chcę, bo mi się odłoży to się nabija. A jak z 55 zrobiło się 65 to mówi: oj, Agunia, chyba ci przybyło.....
no więc upasłam jego...... utył 8 kg i teraz będziemy razem się odchudzali

haha dzieki ze napisalyscie aniolki moje! kurczaki musi sie udac! i sie uda, jestem zdeterminowana do tego zeby siebie kochac i nie plakac i nie wymiotowac juz wiecej. przeciez to chore zeby ie moc patrzec na siebe w lustrze albo go omijac innymi drogami do lazienki.
noemciu za chwilke wykukam te twoje zdjecia a juz teraz napisz mi slonko jak zaczynalas. bedzie mi latwije, kochane jak Wy zaczynalyscie??

a ja swojego faceta tez utuczylam przytyl 11 kg w dwa miesiace.
a wlasciwie to sam sie utuczy, bo czy wyobrazacie sobei jesc raz dziennie i tylko wieczorem i jakies smiecie frytki z blle przetworzonym i zmielonym miesem albo inne smiecie?? ja nie! i do tego malo plynow?? a fuu! no i w koncu zacal jesc sniadanie(choc czasami sie burzy ze nie chce ale jak zrobie i pstawie obok myszki do komputera to wpalaszuje wszystko i zielona herbatke wypije ciepla )

dumna z siebie jestem bo ta dieta ne jest dal niego tylko dla mnie, dlugo nad tym pracowalam.
czekam na Wasze lisciki,
caluski i milego dzionka.

ps christof chce pizze dzis jesc, oszalal czy co?? no ale z drugiej strony to ja sb od jutra zaczynam... :P

artus jestes juz z nami?

ps waszko a Ty jaka dietke zaczynasz z facetem?

Ja MM modyfikowany (pisze u mnie na wątku - zapraszam) a faceta biorę na MŻ - mniej, bez słodyczy, zastąpie mu kajzerki grahamkami i koniec z frytkami o innym takim paskudztwem

oj tragedia, ja straam sie mojego christofa zmusic do normalnego jedzenia al ejemu to duuuzo czau do zmian czeka. ciezko troszke mi idzie ale najwazniejsze ze juz normalnie wyglada. no tlko brzuszek mu rosnie. :P chlopaki strazaki smieja sie ze mnie no z niego tez mowiac ze musze ssac nie dmuchac

ja musze christofa zmuszac zeby onjadl jak czlowiek a prosze inni za duzo jedzac, jakja czasami... co za dziwny swiat

hej:D
napisz ile wazysz i ile masz lat?
uda Ci sie! na pewno.
buziaki