-
mam 22 lata i waze 70 kg, nie wiem gdzie mi sie to wszystko chowa no ale tak mam... a Ty ,
-
no więc ja zaczynałam już dawno...i dużo razy...i zawsze kończyło się tak samo - wytrzymywałam parę dni...czasami do miesiąca nawet...a później się rzucałam na jedzenie i tyłam jeszcze bardziej... w końcu się wzięłam - od września...na początku zdarzały mi się wpadki, ale się nie załamałam...aż w końcu przyszedł taki dzień - 26.09, kiedy powiedziałam sobie "DOŚĆ!" i wzięłam się za siebie pożądnie...zaczęłam skakać na skakance, w miarę możliwości jeździć na rowerze, ćwiczyć intensywniej na w-fie, robić codziennie brzuszki i kurczowo trzymać się 1000 kcal... i tak mi zleciały 3 miesiące... wpadkę miałam od tego czasu tylko jedną - w Boże Narodzenie i trzymam się ciągle dalej, od dzisiaj jem 1100 kcal i powoli wychodzę z diety, ale dalej ćwiczę (coby mi ze 2-3 kg zleciały)... i jestem szczęśliwa, że w końcu mi się udało...mieszczę się w mniejsze ubrania, ludzie mówią, że strasznie schudłam...WRESZCIE SIĘ UDAŁO! nie jestem jeszcze do końca zadowolona, bo nie mam tych wymarzonych wymiarów, ale uczę się akceptować siebie...mam dużo czasu do wakacji, wyćwiczę się i będzie dobrze
żeby dojść do celu trzeba się namęczyć - wiem, że to nie łatwe, ale jeśli się nie powie sobie szczerze, że się chce osiągnąć sukces, to nic z tego...trzeba konsekwentnie dążyć do celu...no i nie poddawać się jeśli się upadnie...i wzięłam sobie za motto hasło z zakładki, którą kupiłam kiedyś..."Potykając się można dojść do celu, trzeba tylko się podnieść, gdy się upadło" - i tego się też trzymaj, a na pewno się uda
-
kurde bele noemcia masz racje.. ja tyle razy to powtarzalam moim znajomym... a ja sama fujara wierzyc w to nie chce. ale tak to ju z jest z nami ludzikami.
pisze wlansie dla malej zuzi wypracowanie o pokoju na siwecie.i nie wiem jak zaczac. pisze, no mam zamiar napisac
wiesz moze ja na 1000 przejde? kurde nie wiem juz. noemi myslisz ze jak zacze nbrzuszki robi c w koncu i na skakance skakac to do maja zgubie 18 kg?
och oje sie sb i przejscia w druga faze..
-
ja od września schudłam jakieś +/- 15 kg, więc myślę, że Tobie też by się udało pod jednym warunkiem : musisz być systematyczna... ja brzuszki robię codziennie od jakiś 2 miesięcy ( noo...nie zrobiłam 2 dni ) a efekty widać na zdjęciach no i dalej robię, żeby jeszcze poprawić
co do 1000 kcal... dla mnie to była lepsza dieta niż SB, bo SB dla mnie zbyt rygorystyczna jest - kocham owoce, jogurty i marchewki czego nie można w I fazie, za to nie mogłabym przez 2 tygodnie jeść samych jajek, bo mięso jem, ale jakoś mnie bardzo do niego nie ciągnie...
-
18 lat, 182 cm wzrostu. do zrzutu 6 kg.
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
kurde no wlansie..; a myslisz noe ze moge zrobic pirewsza faze sb i pozneijna 1000 przejsc? boje sie ze rzuce sie nagle na chclebi makaroni inne taki erzeczy
-
nie znam się za bardzo na SB...ale myślę, że możesz spróbować
-
hej Megi, i jak tam?
-
Kochanie!!! i nie pochwaliłaś się , że masz swój watek??
nieładnie!!!
ale ważne, że już Cię znalazłam!!!
wiesz.. ja tez sie zastanawiam nad ta pierwszą fazą SB a potem wrócic spokojnie na tysiaka.. bo wszędzie piszą, że po dwóch czy trzech dniach SB to się tak nie chce słodkiego.. a ja znowu fajki rzucam więc.. nic tylko na słodkie mam ochote
No to jak kotek??
ja jutro zrobie dzień oczyszczania... herbatki, woda i ewentualnie maślanka... a od czwartku by SB poszło, ale musze jeszcze poczytac... Buziaczki Skarbeńku!!!
-
Megi, puk puk!! Gdzie jesteś?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki