-
Witam 
Strasznie jestem ciekawa co jutro pokaże Twoja waga
Tymczasem udanego dnia... i do napisania...
-
Waga pokazala 56,5 kg. Strasznie bym chciala w poniedzialek zobaczyc 56, a w kolejny 55... Eh, cierpliwosci!
A w ogole dzisiaj sie strasznie rozkrecilam.
Poszlam niby na godzinke na aerobik, ale potem pod wplywem impulsu zaszlam na silownie i zakotwiczylam sie tam na ok. 1,5 godziny. Ćwiczeń siłowych i kolo pol godz na biezni. Czyli w sumie 2,5 godziny cwiczen. WOW! Az sama jestem pod wrazeniem
A wieczorem ide na impreze, wiec bede spalac spozywane tego samego wieczora koktajle...
czyli dzis troche nawywijam, ale postaram sie nie bardzo :P
a zjadlam:
rano parowka, pomidor, kawa z mlekiem
po silce - okragla bulka grahamka z pieczonym schabem, pomidor, kawa z mlekiem
w planie jest jeszcze ryba z warzywami i chyba kasza gryczana i zupa warzywna.
no a co wyjdzie, zobaczymy. jedno jest peane - na pewno bedzie chude i zdrowe! 
ja1980 jak idzie??? trzymam kciuki!!!
mi sie tak juz porobilo, ze mam wrazenie, ze nie lubie czekolady
tfu tfu
-
A u mnie dziękuję, bardzo dobrze ostatnio
Tak się składa że apetyt mi się jakoś zmniejszył także nie zjadam już po 1200 kcal jak przez kilka ostatnich dni
Ja się ważę dopiero w poniedziałek, ale nie spodziewam się zbytnio dalszej utraty wagi. To by było za szybko
Planowo w poniedziałek miało być 65, a skoro już teraz jest 64 to i tak jest to sukces. Piszę planowo bo założyłam sobie optymalne tempo chudnięcia 1kg/tydzień. Wyszło mi więc z obliczeń że ostatniego dnia lutego będę ważyła 59 kg i tego się trzymam
Piątka z przodu to jest to 
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
-
A ja wczoraj jadlam wszystko tak jak trzeba.
Ta parowka z pomidorem, bulka ziarnista z pieczonym schabem i na zakonczenie bylo jeszcze tylko - ryba na niczym, surowka z kapusty i frytki (ale takie z piekarnika, bez tluszczu, wiec w zasadzie ziemniaki
).
A potem dluga dluga noc imprezowa. Czerwone winko, szampan, costam. Duzo wyskakalam, a reszte wygonie dzisiaj :P
Dzis duze sniadanie na dobry poczatek dnia:
2 male kawalki chleba zytniego razowego - 1 ze sledziem w smietanie, 1 z wedlina i ogorkiem, kawa z mlekiem, 2 szklanki soku pomaranczowego bez cukru, 2 mandarynki - poszalalam, co?
ale juz juz wracam do mysli, ze jestem na diecie i bedzie mniej! sniadanie duze, ale przynajmniej pieczywo jak trzeba, sok jak trzeba i ten tego :P
-
oliviera mysle ze sniadnako w normie 
na dietce powinno sie jesc duze sniadanka bo przezt to latwiej w dizen diete utrzyamc 
wiem to po sobie bo jak sie odchudzalam to moje sniadnaie wynosilo az 500-600 kcal
a potem bylo jablko , obiadek za 300 i kolacja za 200
i na sniadanka ja zawsze szalalm i chyba dzikei temu wytrwalam wiec nic si enie musisz przejmwoac 
no i zycze dallszej wytrwalosci
bo narazie radzisz sobie swietnie :*
pozdrawiam
-
aaggii - obejrzalam fotki, ale jestes szczuplutka! i jeszcze o 2 szczuplejsza niz tam - super! a ze sniadanko jest ok, strasznie sie ciesze. w sumie jest przed 12, wiec sie wszystko spali. nie to sniadanie mnie martwi, tylko to, ze po imprezach z winkiem i drinami jestem przez caly dzien glodna, mam ssanie w zoladku i ciagle mi sie czegos chce. a tu nie wolno. nie wolno i nie bedzie. bede sie pilnowac i wszystko skrupulatnie zapisywac. wtedy na pewno niczego wstretnego nie zjem, bo wstyd byloby mi zapisac.
przed chwila byla jeszcze jedna szklanka soku. przerzucam sie na wode z cytryna, bo jak nie, caly sok wypije
-
czesc 
ja jak jestem strasznie glodna a juz powiedzmy za duzo zjadlam to jem takie chlebki kukurydzine z firmy GOOD FOOd ( sa w kazdym wiekszym markecie )
i w paczce sa 3 paczuskzi po 9 chlebko i kazda ta mala pacuzszka ma tylko 130 kcal a zpaycha jak niewiem , wiec bardzo polecam 
sama wlasnie teraz je wcinam hehe
ale soczek przynajmniej leszy niz jakas kola 
a swoja droga to ja sie uzaleznilam od soku wisniowo jakiegos tam light z hortexu ktrowy w 100 ml ma tylko 13 kcal
a jest taki pyszny ze niewiem
-
2 male kawalki chleba zytniego razowego - 1 ze sledziem w smietanie, 1 z wedlina i ogorkiem, kawa z mlekiem, 3 szklanki soku pomaranczowego bez cukru, 2 mandarynki
kupa startych burakow czymstam przyprawionych - taka kupna salatka
szopska salatka - ser feta, papryka, pomidory, oliwki - mniam! - maly plastikowy pojemniczek, taki jak sprzedaja w barach w centrach handlowych
2 jajka sadzone, 2 plastry wedliny, pol ogorka
lyzka miesa duszonego, 2 male kawalki chleba zytniego razowego z pieczonym schabem, drugi z dzemem
kawa z mlekiem, ciasteczka lu ze zbozami i bakaliami sztuk 3
kurcze, mowilam, ze dzis bedzie duzo. ale staralam sie malo weglowodanow i w ogole takie rzeczy cos wnoszace, sensowne konsumowac. no i nie wiem czy mi wyszlo - what do U think? ostatnie - ciasteczka byly przed 18 spozyte, wiec chociaz tyle dobrze. jade zaraz na jakas impreze, wiec jeszcze pare godzin na nogach - moze sie spali to i tamto. milego wieczoru wszystkim!!!
-
dzis jak na razie:
10.00 jajecznica z 2 jajek na oliwie z oliwek i kawa z mlekiem
tu godzina aerobiku na stepie - wylalam siodme poty 
serek wiejski, pomidor, crunchy - baton musli
kcal czyli jak na razie 600. jutro chce zobaczyc ladny wynik, wiec dzis jeszcze bedzie kawa z mlekiem i ryba z warzywami i chyba juz, wystarczy.
-
czuje kryzys w powietrzu...
ale sie nie dam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki