Strona 8 z 10 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 99

Wątek: ODCHUDZANIA ETAP PIERWSZY - 30 DNI DO KONCA STYCZNIA

  1. #71
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    oliviera spokojnie
    mi z tego wychodzi 1100
    wiec niewiem jak ty to sobie policzylas
    wiec zjadlas wsam raz a nawte bys jeszcze 100 kcal mogla sobie zjesc

    no i przedwszystkim same zdrowe rzeczy, co najwazniejsze

    ja osttanio staram sie ejsc troszke zdrowiej ale nei zawsze wychdoiz bo i drozdzowa si etrafi itp, niby jestem po djecie i jem kolo 2000 ale chcialabym zdrowiej tak dla wlasnego smaopoczucia ale ja to musze dziennie zjesc cos slodkeigo chocby malego bo bez tego ani rusz :/

  2. #72
    Guest

    Domyślnie

    2000 - ale Ci fajnie!

    wyszlo mi tyle, bo chleb policzylam po 150 * 4, czyli 600
    tak bylo na opakowaniu, wiec tyle mial
    glupi chleb

    ale we'll see
    na stepie pochodze i cos pocwicze przed tivikiem
    jutro wieczorem aerobik
    byle do przodu

    a drozdzowki - o fu! nie jedz drozdzowek!!!

  3. #73
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    kochana staram sie , staram ale moj mamusia kupuje takie pyszne ze co drugi dzien wychodiz na to ze jem :/
    ale powoli
    zaczne od 1 na 3 dni i tak powoli je wyeliminuje
    ale wychdoze z zalozenia ze lepsza drozdzowka niz snikers

    aswoja droga to co to za chleb ze ejdna kromka ma az 150 kcal
    a mzoe to 100 g tego chleba ma 150 kcal co ?
    bo miw ychodiz u mnie np ze jedna kromka zytniego ma 60 kcal ?
    az mnie zaintrygowal ten chlebek hehe

    ja jzu dzis cwiczneia zaliczylam i oczywiscie tez przed tv

  4. #74
    Guest

    Domyślnie

    bo to taki chleb, ktory juz sie kupuje w opakowaniu - pokrojony. i te kawalki sa duze. a ze do pracy zabieram kanapki pol kawalka chleba-cos w srodku-pol kawalka chleba, to sila rzeczy na raz zjadam taki caly. no i ma 150, dobrze przeczytalam. 148, jesli to pocieszajace i fure ziarenek. pycha calkiem

    a dzis:
    8.30 kanapka z mega ziarnistego chleba (ale innego niz tamten ) - pol z zoltym serem, pol z dzemem wisniowym niskoslodzonym
    10.30 kawa z mlekiem 0,5%, jabłko
    12.30 kanapka j.w. z seren zoltym i polowa pomidora

    no a potem - zobaczymy. pierwszy dzien okresu, brzuch jak pilka, waga: 100 kg, ale moze kiedys moj fajny organizm zalapie, ze dostaje nieduzo i zdrowo i wyciagnie wnioski. a jak nie, to mu chleb zabierzemy, nawet taki z ziarnami. i tyle z tego bedzie to jak?

  5. #75
    Guest

    Domyślnie

    a potem:
    trzecia taka kanapka z wedlina i pomidorem
    smoothie malinowy, goraca czekolada
    2 piwa

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    Cześć
    Ja też się wściekam że nie chudnę... Nie wiem już sama od czego to... Może rzeczywiście od chleba..? Poprzednio tego chleba nie jadłam i chudłam (zwłaszcza na początku) jakoś tak szybciej... Jak się scieknę na wagę to też chleb odstawię... Hmm.... A tak poza tym to się jeszcze nie chwialiłam że zaczęłam ćwiczyć... Co prawda to tylko 6W ale zawsze coś... Dzisiaj już mam 3-ci dzień i brzuch mnie tak boli że ledwo żyję.... W ogóle jestem z siebie dumna bo pierwszy raz od ponad hmm... 3-ech lat zdobyłam się na dodatkowy wysiłek fizyczny w postaci jakichkolwiek ćwiczeń... Obym wytrzymała do końca
    Pozdrawiam i miłego dnia

  7. #77
    Guest

    Domyślnie

    ja1980 - ćwicz ćwicz no ba! nie ma to jak ćwiczenia! gratuluje trzech pierwszych dni trzymam kciuki za następne!

    a dziś:
    kanapka ziarnista z białym serem, herbata bez cukru - o 8.30
    bułeczka "alpejska" z ziarnami - o 13.00
    naleśnik z serem, szynką, szpinakiem i pieczarkami + caffe latte - koło 16.00
    parę brokułów z gotowaną fasolką szparagową - o 19.00

    i tyle. cole light i herbatę jeszcze dziś popiję. te mrozy jakoś nie nastrajają do odchudzania, ani do życia w ogóle. brrr

  8. #78
    Guest

    Domyślnie

    Udało mi sie jeszcze trochę poćwiczyć Wynalazłam w necie fajne i nietrudne ćwiczenia i będę je powoli wprowadzać... No i przymierzam się do kupna skakanki... A Tobie widzę poszło dzisiaj bardzo ładnie... Oby tak dalej...
    pozdrawiam i do jutra...

  9. #79
    Guest

    Domyślnie

    no wczoraj bylo ok. przynajmniej wieczorem nic nie jadlam.

    a dzis:

    2 kanapki z ziarnistego chleba - 1. z bialym serem, 2. z dzemem, kawa z mlekiem, plaster zoltego sera

    tu silowni 2 godziny - cool, choc wcale mi sie nie chcialo

    skandaliczna liczba plackow ziemniaczanych - babcia przywiozla, ja z silki wyglodniala wrocilam... ale jest 14, costam sie jeszcze spali , kawa z mlekiem

  10. #80
    Guest

    Domyślnie

    dzis dzien dietetycznego fiaska. jest 16.30. juz wiecej nic nie tykam. dobrze chociaz, ze 2 godziny silki byly grane. bo poza tym - wrong wrong wrong. a fe! ALE IT'S GONNA BE BETTER

Strona 8 z 10 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •