Strona 8 z 11 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 104

Wątek: 15 kilo pójdzie precz

  1. #71
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jessenia
    każdy taniec jest wart nauki - jaki by to nie był (...) polecam - jakikolwiek taniec

    No to już zrobiłaś ze mnie stałą i wierną czytelniczkę swojego wątku

    Dla mnie też taniec jest bardzo ważny. Od 5 lat tańczę tańce etniczne/ludowe (zaczęłam w Polsce, kontynuuję w podobnej grupie tu w Stanach), w tej polskiej grupie czasem zdarzały się nam dworskie tańce, które zahaczały pewnie o Twój repertuar (np. z dziewczynami z bolkowskiego bractwa rycerskiego tańczyłyśmy kiedyś Tourdiona), a od września zaczęłam też uczyć się tańca brzucha.

    Zgadzam się całkowicie z tym, co piszesz o wpływie tańca na sylwetkę, postawę, samopoczucie, zdrowie... no wszystko

    Gratuluję dotychczasowych spadków wagowo-kilogramowych i trzymam kciuki za dalsze

    Uściski

  2. #72
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesseniu- wcale niejesteś skrzywiona,prędzej ja

    Triskell- zazdroszcze tych tańców, ja jakoś nie mogę się przekonać...za bardzo się wstydze

  3. #73
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja dziś tylko na sekundke

    mam mega doła, chandre jak stąd do Londynu conajmniej, nie mam na nic siły i głównie chce mi się wyć.
    Dieta w weekend poszła się czesać - ale to mnie nie dobija,dziś już na właściwych torach.

    wątki wąteczki poodwiedzam wieczorem, napiszę też coś więcej tu i tam,
    chyba, że się do tego czasu pochlastam.


    facetów powinno się mordować zaraz po urodzeniu :/


    poproszę o niskokaloryczny alkohol - dużo

  4. #74
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana, co się stało?

    Mocno ściskam

  5. #75
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    to tzw. chandra poweekendowa jak sądzę
    spowodowana zapewne tym, że mój kochany mężczyzna przez tydzień cały nie ma dla mnie czasu, w weekend może i by miał, ale ja z kolei musiałam wyjechać służbowo, a jak wróciłam to jeszcze praca na mnei w domu czekała.
    w związku z tym on się sfochał i się nie odzywa
    a zobaczymy się może w środę na treningu (może...)
    dobija mnie to, że po 3 latach związku nei mamy dla siebie czasu, nie mamy możliwości żeby zamieszkać razem (i tu jest pytanie - możliwości - czy chęci...jego nie moich) a j ani emam ochoty na kradzione godziny z nocy (na nieodstatki snu reaguję bardzo bardzo źle)...
    i tak można by wyliczać w nieskończoność

    najgorsze jest to, że on nie widzi problemu.
    Nie widzi tego, że ja nie będe szczęśliwa, zakochana jak trzy lata temu, kiedy jedyne na co go stać to trzy może cztery zdania przed snem...
    koledzy mi mówią więcej komplementów niż on.....

    i tak mogę pisac przez cały dzień dziś, a nei chcę tu marudzić

    bez sensu to wszystko...

    Triskell prześlij mi proszę drogą światłowodową dużą dawkę optymizmu i siły, bo coś czuję, że dziś będzie zły dzień :/

  6. #76
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesseniu-dobrze Cię rozumie z tym zamąż pójściem, tylko że ja jestem od Ciebie młodsza, więc mój miły ma wymówkę, że mamy jeszcze czas. Na szczęście mamy troszkę więcej czasu dla siebie, bo on wraca o 18-19, więc sobie możemy pobyć razem do późnego wieczora.

    A gdzie pracujesz, jeśli można wiedzieć?

  7. #77
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiesz to nawet nie chodzi o to, żeby już ślubować.. tylko o to, żeby ten czas mieć dla siebie :/
    a go nie ma
    zniknął
    tym bardziej, że ja mieszkam na drugim końcu Warszawy - a on pracuje od 7.45 - na 7 końcu świata - też na końcu wawy tylko, że z drugiej zupełnie strony :/
    a jak przyjeżdża po treningu o 22 - to w zasadzie można już iśc spać, nie?

    a pracuję o tu
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    robię różne rzeczy (chwilowo się obijam głównie, udając że generuję milion instrukcji)

  8. #78
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rozumiem, pracujesz w księgarni??

    No ja nie widze innego wyjścia jak ślub

  9. #79
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to nie do końca księgarnia
    sprzedajemy dostęp do czasopism i książek (dostęp przez internet, płatny), z reguły dla szkół i uczelni.
    to dośc wciagające i mocno ciekawe.. materiałów, które są gormadzone w formie elektronicznej nei da się już w ogóle zliczyć

    żeby to było takie proste z tym ślubem :/
    nei jest

    coś mi się widzi, że dzisiejszy dzień się skończy mała awantura :/

  10. #80
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ooo fajnie, ale ja wole jednak książkową formę.

    Lepiej się nie kłuć z ukochanym, bo to nic nie da a do kobierca raczej tym go nie zachęcisz...

    A może sexy wdzianko i welon na głowie?? .

Strona 8 z 11 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •