witaj hiii, smutne wiesci piszesz,ale musimy wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze, przesylam caluski dla Roksanki
![]()
Hi Halinko, mocno przytulam. Dziękuję Ci również.
WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA
ROKSANKA MA DOSTAĆ DZIŚ KREW.
WICIE COLEKARZE MÓWIA ŻE GDYBY NIE WYNIKI TO NIKT BY NIE POWIEDZIAŁ ŻE ROKSANKA JEST CHORA.ONA TRYSKA ENERGIĄ, MA HUMOREK,JEST WESOŁA, USMIECHNIĘTA,MA APETYT (CO PRAWDA NIE ZAWSZE TAK JEST)
TO TAKA NASZA GWIAZDECZKA. WIECIE ONA TAK PO TROSZKU TO JEST NASZĄ FORUMOWICZKĄ.
W IMIENIU ROKSANKI, JEJ MAMY I MOIM CHCIELIŚMY BARDZO SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM CO SIĘ ROKSANKA INTERESUJĄ.RÓWNIEŻ Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA ZAKUP CEGIEŁEK, ZA DAR SERCA ,ZA WASZE WIELKIE SERDUSZKA, ZA TO ŻE NIE JEST WAM OBOJĘTNY JEJ LOS, ZA TO ŻE DORZUCACIE CEGIEŁKĘ BY MÓC JĄ DALEJ LECZYĆ I BY BYŁA JAK NAJDŁUŻEJ WŚRÓD NAS.
WIELKIE DZIĘKUJĘ.
TERAZ O SOBIE.
ZASTANAWIAM SIĘ CZY NIE ZROBIC TEGO CO ASIA I ZAWIESIĆ DIETKOWANIE.
ZAPYTACIE DLACZEGO![]()
A NO DLATEGO ŻE ZNOWU PO RAZ KOLEJNY MAM PROBLEM Z WAGĄ.
CO DZIEŃ IDZIE ZNOWU DO GÓRY O 0,5KG.
NA ODWYKU JESTEM NIC NIE PODŻERAM .
TRZYMAM DIETKĘ OKOŁO 1000KCAL.
NAPOJE JAK BYŁY OKOŁO 3 L DZIENNIE.
ĆWICZĘ 3 DNI ROWEREK, 3 DNI STEPER.
GDYBYM GRZESZYŁA POWIEDZIAŁABYM TRUDNO.
CIESZYŁAM SIE ŻE PO CHRZCINACH NIC MI NIE PODESZŁO , A TU ZNOWU COS SIĘ DZIEJE JUŻ TAK 2 DNI IDZIE W GÓRĘ.
JAK BYŁAM U ASI NA AKCJI BYŁO TO SAMO PIERW SZŁA W GÓRĘ ,
A POTEM W DÓŁ TEZ SPADAŁA PO PÓŁ KG.
MOŻE TO OD STRESU, MOŻE ZAPRZESTAĆ DIETY, A TYLKO NIE PRZESADZAĆ.
MOŻE PO PROSTU DAĆ SE LUZ.
MOZE W MI PODPOWIECI CO ROBIC , BO NAPRAWDĘ JESTEM SKŁONNA ZAPRZESTAĆ
DIETKOWANIE NA JAKIŚ CZAS.
LUIZKU DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINKI . BĘDZIE DOBRZE.
MISIALKO NIE MOGĘ W CHWILI OBECNEJ PISAĆ NIC INNEGO , ALE BĘDZIE DOBRZE.
WIDZĘ ŻE SUWACZEK ZAKTUALIZOWAŁAŚ.
BELLUŚ RÓWNIEŻ CI DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ ZE MNĄ.
Boże wiedzieć chcę...
Czy wszystko ma na pewno sens ...?
Ty jedyny wiesz Co komu z nas pisane jest...
Jak wytłumaczysz mi znów brak współczucia w nas ...
Tak trudno odróżnić nam dobro od zła...
I czy wiedzieć chcesz, że z każdym mym dniem...
Bardziej i mocniej ten odczuwam lęk ...
Nie ukrywaj nic Skoro wszystko tak najlepiej wiesz ...
Czy ty nie czujesz nic...
Gdy ktoś przelewa ludzką krew ...
Tak pełen sprzeczności jest nasz podły świat ...
Pociesz mnie i ucisz mój płacz...
Niech ciszej i ciszej w sobie go łkam...
Co przyniósł mi cudowny dzień...
Co może przynieść nowy dzień...
Co może przynieść nowy dzień?
Dla Ciebie płacz a dla mnie śmiech...
Co może przynieść nowy dzień?
Dla Ciebie raj a dla mnie śmierć ...
Osoby przez które wylewamy łzy nie są ich warte....
Zastanówmy się czy dobrze robimy wylewając te łzy jedna po drugiej....
Czy to prawda tak boli ...
Czy zadawane rany przez bardzo ale to bardzo bliską Ci osobę...
Niech traci ten kto na ciebie
nie może co dzień patrzeć,
rozmawiać z tobą,
cieszyć się z tobą...
Czy ten ktoś jest wart naszych oczek,
odebranego słodkiego uśmiechu...??? JL
![]()
Witaj Halinko!!!
coz moge napisac ....
Tylko tyle,ze modle sie o zdrowko tej slicznej Kruszynki!!!
bardzo wazne jest to,ze Roksanka ma ten apetyt i humorek!
wlasnie to jej pomaga walczyc z ta przekleta choroba!
BEDZIE DOBRZE-zobaczysz!!!
BUZIACZKI !!!!
![]()
Hi Hi, proponuję nie zawieszać dietkowania, tylko na spokojnie ten okres przeczekać. Może warto spróbować nie ważyć się za często, nie za wiele o tym dietkowaniu myśleć, tylko przestrzegać zasad dietkowania. Może teraz jest okres, że nie powinnaś na tak małym poziomie kalorii być. Z ruchu też bym nie rezygnowała, bo potem jest bardzo trudno do niego powrócić, a poza tym w czasie ćwiczeń człowiek ładuje się pozytywną energią. Czasami trzeba dać sobie nieco swobody, ale takiej z rozsądkiem i bez przyszłych konsekwencji. Zresztą sama wyczujesz z pewnością, co jest dla Ciebie najbardziej pożyteczne w tej chwili. Buziolce wielkie podsyłam. :P [/img]
Halinko dziekuje za tak szybkie informacje o Roksnce,jestes kochana,dobra osobkaJa dzisiaj czesto myslalam o Roksance,nawet w pracy.Jak przyszlam na dietke to zaraz najpierw do ciebie ,zeby przeczytac co z Roksanka
Prosze ja pozdrowic i zyczyc duzo,duzo zdrowka
![]()
Halinko jesli chodzi o dietke ,to sama nie wiem co ci poradzic ,ale mysle jedno ,jesli rzeczywiscie wszystko robisz jak trzeba i trzymasz sie kalori to waga bedzie musiala isc w dol.Czy napewno jadasz tylko tyle kal.Przemysl to.A czy zapisujesz wszystko? Czasami my dietkowicze ,podjadamy i wydaje nam sie ze to cos malego,nieistotnego a to wlasnie na przeszkodzilo w schudnieciu.Przemysl to Halinko ,jak tylko stresy sie unormuja
![]()
WITAM PONOWNIE MOJE SŁONKA
ROKSANKA JAK ZWYKLE ONA CZUJE SIĘ DOBRZE.
KREW DOSTAŁA I JUTRO BĘDĄ BADANIA KRWI WYBŁAGANE PRZEZ WIOLKĘ. WYOBRAŻCIE SOBIE ŻE NIE CHCIELI ROBIĆ. Z WNUSIĄ CHWILĘ POGADAŁAM
I JEST MI LŻEJ NA SERCU.JUTRO NAPISZĘ JAK COŚ BĘDĘ WIEDZIEĆ NOWEGO .
MADZIU DZIĘKI ZA MODLITWĘ I ODWIEDZINKI
BELLUŚ NIE MYŚLAŁAM O UCIECZCE Z FORUM, ANI O REZYGNACJI Z RUCHU. ON MI JEST POTRZEBNY JAK POWIETRZE.LUBIĘ SIĘ RUSZAĆ.
CHODZI MI WŁAŚNIE O TĄ SWOBODĘ UMYSŁU CHYBA.
NIE MAM ZAMIRU SIĘ OBŻERAĆ, PO PROSTU NIE ROZUMIĘ SWOJEGO ORGANIZMU.
KASIU STARAM SIĘ ZAWSZE SZYBCIUTKO NAPISAĆ JEŚLI WIEM COŚ NOWEGO.TAK JAK PISAŁAM ROBIĘ JAK TRZEBA NIC NIE UKRYWAM BO BYM SIEBIE OSZUKIWAŁA.NAPRAWDĘ NIC NIE PODJADAM.
PILNUJĘ GODZIN POSIŁKÓW 9,12,15,18 .PIJĘ, ĆWICZĘ , A WAGA DO GÓRY .
WIEM ŻE ZA KILKA DNI BĘDZIE SPADAĆ , ALE TO JEST COŚ NIE TAK.
OD JUTRA BĘDĘ NOTOWAĆ CO JEM.
NAWET BUŁKĘ DZIELĘ NA 2 POSIŁKI. ZRESZTĄ NIGDY NIE JADŁAM ZA DUŻO RACZEJ MAM PROBLEM DOBIĆ DO 1000KCAL. MOŻE ZA MAŁO JEM![]()
![]()
Też uważam,że 1000 przy ćwiczeniach , mo i Ty przecież wiecznie w biegu jesteś - to za mało. Misiala ma rację![]()
Za Roksanke trzymam kciuki, pozwoliłam sobie również podesłac conieco![]()
Będzie dobrze Halinko![]()
Pozdrawiam
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Halinko, Misiala ma rację. Jesz pewnie za mało. Myślę, że przetrzymaj.
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki