Dasz rade
OD jakiegod czasu bije sie z myslami czy nie przejsc na wegetarianizm. Jak na razie i tak jem wlasciwie tylko kurczaka, wedlin prawie w ogole. Moze wiec pora podjac ostateczny krok?
Trzymam kciuki, zeby wszystko szlo po Twojej mysli
Dasz rade
OD jakiegod czasu bije sie z myslami czy nie przejsc na wegetarianizm. Jak na razie i tak jem wlasciwie tylko kurczaka, wedlin prawie w ogole. Moze wiec pora podjac ostateczny krok?
Trzymam kciuki, zeby wszystko szlo po Twojej mysli
Niestety patentu na słodycze nie posiadam, ale stosuję dietę SB i jak dla mnie jest najbardziej skuteczna pod wzgledem rzucania się na slodycze... pozatym mozna na niej zjesc gorzka czekoladę (w małych ilościach ), galaretke bez cukru slodzona slodzikiem i jeszcze kilka innych bardzie light slodyczy i mnie to wystarcza... w kazdym razie przechodze obojetnie obok batonow czy ciast
Aha chrom na mnie tez nie działał
Orzechowa,
Jak tylko podejmiesz taka decyzję to podeślę Ci parę fajnych przepisów , myślę ze zwierzątka tez się ucieszą !
marti
Dzieki serdeczne myśle że faktycznie taka galaretka czy kisiel powinien jakos oszukać ten mój wilczy apetyt na słodyczę! Wiesz najgorsze jest to, że szkoda mi mojego maluszka i czasem jak mu coś kupię to mam nadzieję ze się nie rzuce na to jak ....
Narazie jest ok oto co dzis zjadłam:
sniadanie 8.00
kromka chleba
serek z warzywami
herbatra czerwona
ok 210 kcal
I obiad? 11.00
talerz zupy barszczu ukraińskiego (pełny)
ok 150 kcal
II obiad 14.30
dwa ziemniaczki
boczniaki smażone 6 szt
surówka 250 g
nie mam pojęcia ile mogą mieć boczniaki smażone może ktoś wie???
i o 17.30 będzie kolacja
pomarańcza
ok 60 kcal
Chyba nie źle nie??? :P
Cześć Paduchowa!
dasz radę, naprawdę.
trzeba tylko mocno w to uwierzyć i nie dać się czekoladkom, pokusom, złosliwcom...
mów sobie, że jak kest źle bo coś tam, to po co masz sobie dokładać jedząć i kilogramów i złego samopoczucia
trzymam mocno kciuki i gorąco pozdrawiam
Hej, paduchowa, z tego co napisalas wynika ze zjadlas jakies niecale 700kcal. To za malo tak naprawde... Jakies 2 jablka jeszcze by sie przydaly albo jogurt
Hej milas!!
Dzięki za wsparcie a dziś już drugi dzień! Wiecie jak mi wczoraj burczało w brzuchu w nocy ale za to jakie przyjemne uczucie rano, nie zjadłam nic słodkiego!!!!!!!!!!!!!
Wiem że to tylko jeden dzień ale to o jeden dzień więcej niż zazwyczaj!
Zaraz biorę sie za ćwiczenia!!
Pozdrawiam tych co mnie wspieraja i tych co jeszcze nie !!
Ziutka wyszło Ci 700 bo nie policzyłam smażonych boczniaków bo pojęcia nie mam ile one mogą mieć kcal!! No i surówka!!
Paduchowa, to swietnie!!! Tak trzymaj Z tym nie jedzeniem slodyczy rzecz jasna, nie z nie liczeniem bocznikow :P
Na Dobry początek to Dobrze zaczęłaś Oby tak dalej
Ja narazie męczę sie, aby w styczniu choc 1 kg schudnąc
ale czuję, ze tak będzie. A wiadomo nadzieja czyni cuda.
Zakładki