-
Witam wszystkich
Chce sie przyłączyć do walki z 13 kg.
Mam 170 cm wzrostu i zaczynając swoją walke było mnie 77kg
Teraz waze 73 a chce 60
Do tego wszystkiego miesiąc temu rozstałam sie z papieroskami o leczeniu hormonkami juz nie wspomne
Narazie waga wolno idzie na minus
Powodzenia
-
BebiBabu i kankan
Witam serdecznie io życzę powodzonka w odchudzniu. Napiszcie więcej o sobie, jaka dietę stosujecie itp.
BebiBabu Cieszę się ze nie jestem jedyną osobą która musi się męczyć tymi hormonami. Jedno pytanko? Ty może chudnąć jak na nich jesteś? Szczęściara, ja niestety nie... ale nie przertywam walki, i zapraszam do wspólnej walki...
kankan, napisz ile masz wzrostu, bo to tez wiesz od tego zależy czy ważąc 55 kg na pewno ważysz za dużo...
Pozdrawiam Was
-
No i znowu sie nie udało...
Pół dnia wytrzymałam nie myśląc o jedzeniu a tu proszę... nagle się złamałam... Ale już dłużej tak nie można!!!
od jutra tj od 27.05.2004 przez dziesięć dni (bo za tyle zacznę przyjmować hormony) będę głodować, potem dieta 1000 kcal. I trudno, że osłabię organizm, jakoś sie trzeba z tym pogodzić, ale ja potrzebuję takiego kopa... potem będzie mi łatwiej wytrwać w diecie...
Kiedys wytrzymałam dwa tygodnie bez jedzenia, teraz też wytrzymam, będę pisać tu codziennie... jak mi tam mijają te dni...
-
Witka
Moja dietka jest następująca
Ziemniaki, makaron, biały ryz zastępuje kalafiorkiem, brokułami, karczochami, ciemnym ryżem lub makaronem ryżowym. Chleba, tłuszczow i innych potraw typu fat staram sie unikać. Dodatkowo pochłaniam chitosan(jak zdazy sie coś tłuściutkiego ), L-karnityne jako dodatek do wysiłku fizycznego, błonnik - zeby sie zapchać
Szukam specyfiku o nazwie fabacum(niepozwala przeobrazić sie skrobi w węglowodany a węglowodanom w cukry ). Wtedy mogła bym zacząć jeść ziemniaczki, makaron i chlebek.
Co do hormonków to dziś ostatnia luteinka. Potem czekanie na @ dalej USG i jak wszystko będzie oki to staranko i może będe musiała odstawić wszelkie dietki na min. 9 miesięcy
-
Bernarka zdradz mi jakie hormonki będziesz przyjmować no i na jaką dolegliwość.
-
Co do hormonów to ostatnio brałam Diane-35 (czy jakaś tam liczba ) ale teraz mam brać jakieś inne, niestety nie pamiętam nazwy...
A na co... tak ogólnie, mam strasznie nieregularne miesiączki, lekarz mi powiedział, że mam bardzo rozregulowany poziom hormonów... (no coz, jak co rusz daje mi inne?) ale co ja na to mogę... Jak biorę hormony to jest OK, ale jak tylko odstawię to się zaczyna...
-
Zgrzeszyłam
-
Czym? Co sie stało? Opowiedz może da się jakos pomóc?
-
Wczoraj zero spalonych kcal na rowerku. Zupełnie jak dziś. Kawał pizzy i 3x piwo
Doła mam strasznego. Nie jestem głodna ale bym coś zjadła. Jest mi smutno. Nie moge sie zmotywować. Jestem zła na siebie. Nienawidze sie. A tak mi dobrze szło
-
Hej, nie załamuj się. Bardzo często dieta to nie tylko sukcesy ale i porażki. Jednak potraktuj to jako lekcję, pomyśl że wielu to sie zdarzało ale nie poddali sie wtedy i dalej walczyli. I Ty tak postąp, pamiętaj jak się czujesz teraz jak odstąpiłaś od diety (na przyszłość Ci sie to przyda kiedy znowu będziesz chciała zgrzeszyć), ale nie poddaj się, nie daj jednemu niepowodzeniu zaprzepaścić te wszystkie dni przez które już walczyłaś i te przez które jeszcze będziesz walczyć. Wiem, że Ci się uda, miałaś przecież siłę aby podjąć walkę z kg, więc i teraz masz siłę aby się podnieść
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki