Chyba masz rację. A w ogóle najlepiej wywalić wagę i centymetr i tylko co jakiśczas się ucieszać, że ciuszki luźniejsze - mniej stresu. Tylko jak tu się powstrzymać![]()
Chyba masz rację. A w ogóle najlepiej wywalić wagę i centymetr i tylko co jakiśczas się ucieszać, że ciuszki luźniejsze - mniej stresu. Tylko jak tu się powstrzymać![]()
no wlasnie jak tu sie nie powstrzymac przed mierzeniem....
a ja sie nie mam czym pochwalic
zjadlam czekolade 10 michalkow pre delicji obiad bulke banana mandarynki... i juz nie pamietam... teraz mi niedobrze, zaraz sie porzygam... i dobrzemam juz dosc
Oooo Buciku, zaszalałaś![]()
Ale chyba lepiej raz na jakiś czas, niż po trochu, ale systematycznie![]()
Ja zjadłam dzisiaj już 2 kostki czekolady. A to dziwne, bo ja ogólnie nie lubię słodyczy (wolę slone pogryzajki), ale jak się odchudzam nabieram magicznej ochoty na nie![]()
no tak, ale ja to robie codziennie\
mam juz siebie dosc
Oooooj![]()
To przestań. Problem z nami polega na tym, że nie wierzymy w to, że potrafimy przestać się objadać. Wmawiamy sbie, że to niemożliwe, dzięki czemu łatwo się usprawiedliwiamy.
Taka wstrętna czekolada (coś co się rozmazuje, bywa wstrętnie śliskie i jezcze ten kolor...) ma nad nami mieć władzę. Pokaż jej, gdzie jej miejsce (ale zakładając, że nie jest to Twój brzuszek)
No albo zaakceptuj swoją figurę. Ty przecież całkiem szczupła jesteś![]()
![]()
Tak się wymądrzam, bo ja sobie pól życia zmarnowałam na objadanie się i wyrzuty sumienia z tego powodu.
dziekuje, ładnie to ujelasZamieszczone przez weatherwax
![]()
Hejka przyłączam się do Was... o ile mnie nie wyrzucicie.
Przyznaję się, że dziś zgrzeszyłam.... Masakra....
No nic.
weatherwax masz rację. To my jesteśmy sobie winne za nasze "występki".
pzdr
no kaswitamy violu hehe, o ile mogem cie powitac bo to nie moj topik
![]()
a czym ty dzis zgrzeszyłas
![]()
![]()
plisss pociesz mnie... a pochwalem sie ze polepszyl mi sie nastrój
hehe, moze endorfinki czekoladowe zaczeły działac
no w koncu niech mi na cos sie ta czekolada przyda
![]()
![]()
Witamy Violu!!![]()
Bucik, nie przejmuj się - ja Cię pocieszę, bo też dzisiaj zgrzeszyłam. Tak bez sensu zjadłam trochę słodyczy, ale nawet się nie gniotę tym faktem, bo miałam strasznie podły humor wieczorkiem i postanowiłam go sobie poprawić - a co - ma człek prawo!
Jutro zrobiłabym sobie głodówkę (żeby te słodycze nie zdolowały mnie jeszcze bardziej), ale jem taki lek, który się w czasie jedzenia bierze, więc wszamam sobie resztkę kurczaka z owocami i kuskusikiem - kolo 400 kcal
A w ogóle to nie mogę się gimnastykować, bo mam lumbago i pozostał mi tylko rowerek i to też nie za intensywnie. Dzisiaj pól godziny było
Ja tam i tak wierzę, że zdołam się jakoś opanowaćHihi - bo wiara nie musi opierać się na faktach
![]()
Trzymajcie się dziewczyny i wychodźcie z założenia, że nie może nam się nie udać![]()
Hej dziewczyny
Musi się udać
Ja też Was pocieszę, bo wczoraj pochłonęłam masę kalorii. Było tego chyba ze 3 batoniki, hamburger,sphagetti, owoce z bitą śmietaną. Ale co tam, Walentynki były to się zaszalałoale teraz obiecałam sobie do 8 marca żadnych wyskoków. Trzymajcie kciukasy
Miłego dnia
Buźki
Zakładki