-
Heh ... mam dokładnie tak samo jak Nitka, kiedy wszystko pieknie ładnie idzie to chyba aż za duzo przy tym lusterku stoje , ale jak jest do kitu no to mam ochote zakryc wszystkie lustra w domu, poczynając od tego które mam we własnym pokoju :]
-
heyka tu eyka
Witam na forum, chociaż już dużo pościków u ciebie Ja też mam problemy z nieposkromionym apetytem, a najgorzej to nie jeść po 18. Ja tak przyzwyczaiłam swój organizm, ze on nawet jak najje się do 18, to potem też się domaga. Brrrrrrrrrrrrr.
Muszę z tym walczyć, bo wszystkie dziewczyny nie jedzą po tej przeklętej godzinie i chudną, a ja nie. A do wiosny już niedaleko, nie chcę chodzić w spodniach i koszulkach 3/4 rękawu, aby ukjryć moje niedoskonałości. Poprosze o wsparcie
-
Hej Babeczki
Jesteście strasznie kochane - dzięki za wsparcie.
Eyka, niektore dziewczyny jedzą tabliczkę czekolady jako drobną przekąskę i są szczupłe - gdzie tu sprawiedliwość Ja też czuję "mroźny" powiew wiosny na karku A w ogóle to już dawno postanowiłam nigdy więcej nie jechać nad morze i nie iść na basen, bo jestem gruba. Kurnia, tak już od kilku lat się dobijam, zamiast wziąć się za odchudzanie... Dość tej paranoi, nie?? No
A teraz dokonania: Wczoraj pocwiczylam 45 minut (od prawie 2 miesiecy nie cwiczylam, wiec to przelom owocujący bólem mięśni dzisiaj ), a wieczorkiem - uwaga , uwaga Zwyciężyłam z piwkiem, ptasim mleczkiem i snikersem
JAk tylko dopada mnie na coś ochota, przypominam sobie siebie sprzed 12 kilo i priorytety się krystalizują
Życzę wszystkim udanego dnia
-
weatherwax brawo
pozwolisz, ze wezme z ciebie przykład
-
Bucik, widzisz może lepiej nie. Bo Ty jedank jesteś szczupła i chudniesz, a ze mnie straszny pulpecik i waga stoi w miejscu
No a wczoraj było tak:
sniadanko : snickers (i wcale się tego nie wstydzę ) - 280
Obiad: zupka jarzynowa - pewnie z 300
II obiad: ziemniaczki, mięso gotowane z kurczaka i buraczki - pojęcia nie mam ile, więc sobie przyjmę, że 750, ale na pewno mniej
Trochę spacerków i godzina na łyżwach. Ja tam jestem zadowolona
No ale,... dzisiaj się ważyłam. Waga nawet nie drgnęła Ale nie zaostrzam diety (na razie)
-
Uzupełniając zapiski dnia dzisiejszego: rano się zważyłam. Całkiem niepotrzebnie, bo oczywiście waga nie drgnęła, a ja miałam popsuty humor. Uznałam, że ograniczanie jedzenia nie przybliża mnie do celu, umknęło mi, że jedzenie w nadmiarze także...
Tu kilka biszkoptów, tam beza po 19, a potem pół kromki chlebka (przynajmniej ciemnego) o 23
Kalorii nie wyszło tak dużo - pewnie z 1300, ale regularność posiłków legła.
Ale za to pojeździłam sobie 70 minut na rowerku.
Jutro będzie lepiej.
A jak u Was??
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
-
Powodzonka dziewczynki w dietkowaniu
-
Dzięki Violka
Wczoraj wszystko przez to zważenie się. Liczyłam na chociaż pół malutkiego kilogramka - przecież na początku szybko się chudnie!! Dzisiaj też trudno mi dietkować - jakoś mi motywacja spadła, no ale trzymam się.
Obiecuję sobie, że nie zważę się przed przyszłym poniedziałkiem. Gorzej jeśli wtedy też waga pozostanie niewzruszona. Aaaa - pomocy. I do tego jeszcze zzzimno tu u mnie w domku.
-
A może zamiast się tylko ważyć mierz się też centymetrem, czasami waga nie leci ale cm lecą, a to w zasadzie wazniejsze niz jakies tam kilogramy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki