-
Slyszalam o diecie koktajlowej.
Jej bazą jest maślanka, którą miesza się albo z owocami, albo z ostrymi przyprawami itd.
Myslę, że mozna na niej schudnąć, bo w koncu maslanka ma lekkie działanie przeczyszczające a owocki nie sa bardzo tuczące...ale obawialabym się wielkiego efektu jojo po zakonczeniu dietki.
Wydaje mi się, ze najlepiej zastepowac koktajlem 1 albo 2 posilki, np. 2 sniadanie i kolację.
Pozdrawiam
M.
-
yOOOO
eh yOO
mam 15 lat i muszeeeeeee schudnac ale nie mam zielonego pojecia jak kto mi pomoze???? prosze was nie mam pojecia!!! a za nie dlugo sie chyba zabije!!! mam jush tego dosc wszystkiego!! nie mam pojecia jaka diete srosowac ani nic napiszcie mi moze jakiwes cwiczena mam strasznie slaba wole do wszystkiego a zwlaszcza do slodyczy
nie mam neta tylko modem wiec jakbyscie mogli to napisac smsami jakies porady zeby zmienic swoje zycie byla bym bardzo wdzieczna prosze wasssssss
mam 163 i waze 72 kg jak mam schudnac?!?! ja kce wgladac jak czlowiek na wakacjach!!!
moje namiary 505751131 prosze wasssssssss
-
witam
przypatruje sie waszym dywagacją n/t koktaili i od razu kojarzy mi sie to z herbalifem - takie mam zbocznie
tak sobie myślę, że same koktaile nie są w stanie dostarczyć wszystkich potrzebnych składników do poprawnego funkcjonowania organizmu, ale piszecie że będziecie je stosować zamiennie za śniadanie i kolację a objad normalnie.
Za kolację to się z wami zgodzę, ale za śniadanie to mnie nie przekonacje
Śniadanko to najważniejszy posiłek dnia, ma się składać w głównym stopniu z węglowodanów, (których już w upływem dnia należy przymować coraz mniej, a na kolację to wogóle nie są wskazane) a jogurt to za wiele węglowodanów to raczej nie ma.
to takie moje małe przemyślenia znów się "rozgadałam" lae obiecuję poprawę
-
witam
no ja nie wiem co tu robie jak takie efekty macie bo ja juz tyle lat staram sie odchudzac i bez wiekszego rezultatu ciagle efekt jojo .i tabletki bralam i chudlam 16 kg w 5 miesiecy ale tabletki sie skaczyly i czar prysnol 10kg do przodu potem dieta nie laczenia i dieta kwasniewskiego i 1000kal nawet diete octowa robilam i nic .ja juz sil nie mam i u dietetyka bylam tyle nadzieji mi dala tylko ze w rezultacie nie takie efekty byly a robilam wszystko co kazala jestem zalamana waze 75 kg kiedys wazylam90kg.teraz mam 75 i wzrostu 163cm chciala bym te 10kg w dol tylko ze ja juz sily nie mam maz mnie kocha jaka jestem ale ja sie zle czuje pomuszcie !!!!!!!!!!!!
-
ja sie dolacze
-
1111 zobacz jak dużo już osiągnęłaś z 90 kg spadłaś na 75 GRATULACJE czyli sama masz dowód że MOŻNA się efektywnie odchudzać
przed chwilą napisałam Ci już rady w wątku o diecie Marii Dąbrowskiej, więc poczytaj.
I teraz jeszcze raz powtórze: każdy może schudnąć
-
dobra, czytałam tą (tę??) dietę 1000 kalorii.. I stwierdzam, ze... ja nie dam rady jesc 5 posiłków Tzn. one duże nie są, ale ja nie mam czasu na przygotowywanie tego wszystkiego.
Koktail sobie zrobiłam. Zamierzam pić go na 2 śniadanie + kolacja. Śniadanie faktycznie będę jeść normalne, z pewnymi ograniczeniami. Z obiadem zrobię to samo. No i mniejsze ilości!! Dzisiaj przegięłam, bo teściowa wcisnęła we mnie pierogi z kapustą Błąd, zjadłam 4 sztuki, ale pyszne były... Najadłam się jabłek, talerz zupy pomidorowej na obiad... ssie mnie niemiłosiernie, ale nie dam się! Skakanka czeka
No nic, jutro znowu walka...
-
HI
Wrociłam, tzn. ze w pracy jestem:
Mam pare rad dla wszystkich zrozpaczony i zgubionych. Mi one pomogly:
-jak mam na cos ochote to to jem tylko 1 porcję, bo jak zamiast np. kostki czekolady zjem kanapke jabłko i jeszcze coś tam to na końcu i tak bedzie mi sie chcialo czekolady, tylko wtedy z żalu i złosci zjem pół tabliczki
- jak cos zjem to staram sie o tym zapomniec, bo jak bede miala wyrzuty sumienia to bede je zagluszac oczywiscie jedzenim
- duzo robic, chodzic, prac czytac, a na dwor bez pieniedzy!! nie ma mozliwosci czegos kupic
- ja jeszcze na drutach robie albo wyszywam w chwilach slabosci - rece mam zajete i nic nimi do buzki nie pakuje
- ćwicze - totez mam zajecie (np.jezdze rowerem)
To na razie tyle jak mi cos jeszcze przyjdzie do glowy to nie omieszkam napisac.
A JESZCE KAWA - mi strasznie apetyt zabija apetycik
-
dziś mam 0,5 kg mniej Mimo tych pierogów....
Wiem, że na efekty trzeba czekać i czekać. Poczekam i doczekam się!!
Dziś na śniadanko zjadłam 1 bułkę z ciemnego pieczywa z ziarnem, do tego kilka plasterków ogórka i pomidora, jedna mała parówka cielęca. Później wypiję kawkę. Na obiad mam pierogi ruskie, ale odpuszczę sobie - mam koktail (pyszny zresztą, z bananów)))))))))). Na wieczór znowu koktail. Mniam!!!!
Muszę być wytrwała, muszę być wytrwała... Aaaaaaaaa no i jabłek jem sporo.. choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo tam cukier przecież jest .
A jak poradzić sobie z jedzeniem na uczelni?? W weekendy jeżdżę do rzeszowa, gdzie przeważnie nocuję. W jadłodajni tylko fasolka z bułką, bigos z bułką i flaki (bleeeeeeee) i batony! duuuuuuużo batonów, róznych...
-
Hi!!
Cappuccinko - Gratuluje!!
Wiec jak widać 4 pierogi to nie grzech. Warto to sobie uświadomic. Bo tak naprawde to wszystko tuczy tylko w nadmiarze.
Wiec pozostaje nam jeś z glową.
A co do uczelni:
to z mojej przeszlosci moge poradzić Ci tylko to, że ja to sobie kanapki robilam, kefir bralam, a na koncu ratowalam sie owocami.
Mam nadzieje, że dasz tak rade. a poza tym wyczytalam w pewnej ksiazce(patrz wyżej), ze lepiej poczekać i nie jesc niz zjesc byle co.
Wien, ze to nie latwe, ale wyprobowalam i szczerze powiedziawszy najgorszy jest taki głód kiedy nie ssie jeszcze w brzuchu. Póżniej jak już burczy to mozna sobie z tym poradzic i jest to nawet fajne POLECAM
Pa mam przerwe. ALE DZIELNIE NIC NIE ZJEM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki