dzieki
op
ale niestety nie da rady tak zrobić, całeszczeście u rodzicó i teściów mogę siętroche chorym żołądkiem wybronić, ale nie do końca. Po prostu dosaje mięso gotowane, ale niestety w sosie (to samo z gołąbkami), poza tym -szczególnie teściowie_ dają wielkoe talerze(normalnie ze 35 cm średnicy- może trudno w to uwierzyć, ale skądś takie koromysła wytrzasneli )
i jak sobie naloże normalną porcje to zajmuje ona 1/4 talerza i potrzą się na mnie jak na głupią
troche udaje mi się nadrabiać sałatkami ale niestety wszysko jest jak nie ze śmietana to z majonezem ( a ja powinnam przecież to jeść bo tłuszcz osłania żołądek - słyszałaś kiedyś większą głupotę )
poza tym to ja już po zupie jestem przejedzona i jest wielka obraza jak nie zjem

a babci to zupelnie oddzielna histoia - zupa i drugie danie - od razu nałożone i potrzą się wszyscy czego jeszcze nie skończyłam i czekają aż wduszę reszte - płakać mi się wtedy chce
a póxniej sa jeszcze 3 ciasta (jeszcze 1-en kawaleczek , a co niesmakuje Ci? a ja się tak starałam!!!)
a na koniec jeszcze jedno danko, zanim zdąrze złapać powietrze już mam nałożone jak dla chłopa od pługa oderwanego!!
wieć jem szybciutko i uciekam, żeby jeszcze więcej nie dostać

I CO WY NA TO???
BO JA NIE MAM POMYSLOW!!!!!!!!!