hej laseczki!!!
po dlugiej przerwie powracam
humor mam całkiem nie adekwatny do sytuacji mojej życiowej
ale co zrobić
porzuciłam swoją dietkę: zakończyłam - skutek jest ok. 1 kg w dół,
ale doznałam strasznych zakwasów, bólów, itd.
więc teraz wracam na łono naszej kochanej 1000 czki.
a humorek mam wyśmienity mimo, że:
w pracy koszmar;
ciepło sie zrobiło-jak tu się ubierać
czeka mnie 5 dni z teściami (od środy do niedzieli)
ponadto w piątek dowiedziałam się, że musze do szpitala na operację
ale nie łamię się, bo wszystko ma swoje dobre strony:
do pracy jeszce tylko 2 dni;
od teściów pouciekam (wycieczki rowerowe, itp)
a w szpital unie karmią za dobrze i jeść mi się ze strachu przestaje chcieć!!!

mam zamiar inaczej sie odhcudzać:
rano (w domu): płatki z jogurtem
w pracy: kanapka:2 kr chleba razowego+serek lub wędlina+warzywka; ok.13 owoc/sok owocowy
obiad: kawałek gotowanego miesa/ryby/jajko+ sałatka warzywna
podwieczorek: kisiel/owoc/serek
kolacia:nic/kefir

myśle, że dosyć to rozsądne i nie wykacza powyżej 1000 kcal
JAK WAM SIE WYDAJE?!
PROSZE O SZYBKIE I KONSTRUKTYWNE RADY!!!


a poza tym codziennie: jak nie rower/spacer, to ćwiczenia w domu