-
Ja też chcę mieć przyjaciółkę !!!!!!!!!!!!!
-
oj kitola, ja tez bym chciała...miałam taką prawdziwą na I roku studiów, ale obie byłyśmy niedojrzałe i nic normalnego nam nie wyszło
a ta, którą spotkałam dzisiaj, to nawet nie była przyjaciółką, tylko akurat moją "konkurentką", ale...to było dawno
ech, niesamowicie się czuję...
-
Xixa od października też będę na polonistyce
A przyjaciółki zazdroszczę, bo sama nie posiadam
-
oj, lady, ja jeszcze jej nie mam, ale...chciałabym, żeby akurat ta osoba była moją przyjaciółką, wiem, że nie najlepszą, bo tak od razu nie można, ale przynajmniej przyjaciółką, nie yulko znajomą...ja nigdy nie miałam dobrej przyjaciółki na dłużej, może nawet to nie była przyjaźń...zawsze coś było nie tak...
chciałabym kurczę mieć taką bliską osobę,...przyjaciela mam, a przyjaciółkę...
-
Kiedyś miałam przyjaciółkę, najukochańszą na świecie. Potem mnie zostawiła. Tak bez słowa. Próbowałyśmy to kilka razy sklecić, ale już się nie udało. Chyba przestała mnie lubić. Bo ja dalej za nią tęsknię. Ale już nie wyciągnę do niej ręki, za bardzo mnie to boli kiedy znowu mnie odtrąca. Minęło już dobrych kilka lat,a mnie dalej boli kiedy o niej myślę.
-
Kitola miałam podobną sytuację - moja najlepsza, długoletnia przyjaciółka, z którą się znałam od bajtla i tyle razem przeżyłyśmy, wyjechała za granicę bez pożegnania nawet, dowiedziałam się o tym po jakimś czasie od koleżanki, która się dowiedziała o tym od kumpla. I ciąglę się zastanawiam dlaczego to zrobiła i jak się ma, bo nawet nie wiem gdzie jest
A mój przyjaciel dla odmiany ożenił się i wyjechał, o czym też dowiedziałam się po fakcie (brat mi powiedział, bo był na weselu koleżanki i mój przyjaciel też tam był i przedstawił mu swoją żonę). Ehhh...i tak marzy mi się przyjaciółka na studiach, może znajdę jakąś...
-
cześć xixa 
wracam na forum i do dietkowania 
mam dużo energii. na wyjeździe jadłam sporo i piłam sporo. ale były 3 posiłki dziennie i NIC pomiędzy. więc nie jest źle 
z przyjaciółkami to u mnie sama nie wiem jak jest. kiedys miałam 3. teraz z dwiema się kympluję, ale przyjaźń to chyba już nie jest
ale nie brakuje mi szczerze mówiąc. im mogę wszystko powiedzieć, tylko za rzadko się spotykamy
miłego dnia
-
uuummm..ja na 5 stronie?!
ale ok...
byłam na tym koncercie!!! kurde, ale było cudownie!!! przez cały dzień padał deszcz, więc się juz martwiłam, że nie pójdę, ale...wieczorem była piękna pogoda!!! rety, ale się cieszę, że poszłam!!! spotkałysmy się z Murką (będę ją tak nazywać, to jej pseudonim, tak jak mój xixatushka) i odrazu zaczęłyśmy obejmować!!! uwaga - nie piłysmy żadnego alkoholu, bo doszłyśmy do wniosku, że chcemy na trzeźwo śledzić to, co się dzieje na scenie!!! najpiękniej było, gdy zaczęło się ściemniać...gwiazdy, pełnia, oświecona scena...jeju, gothic romance
wiecie, Murka słucha taką samą muzykę co ja, więc miałyśmy się z czego śmiać!!! ciągle robiłyśmy jakieś aluzje...
spotkałam 2 koleżanki z grupy
aha, przed koncertem kupiłyśmy czekoladę - zamiast alkoholu
ha, potem to już nawet nie chciałam jej jeść, ale...Murka zaczęła mnie kusić
wiecie co zrobiła?! ha, zaproponowała mi zjeść czekoladę...z jej ust
myślałam, że umrę ze śmiechu. ludzie pewnie myśleli, że się całujemy
a potem po koncercie jak dzieciaki wzięłyśmy się za ręce i spacerowałyśmy, oczywiście, gadając o koncercie, znowu robiąc aluzje i śmiejąc się do łez
dogadałyśmy się, że pójdziemy razem na jakąś gotycką imprezkę
no i ona mi ciagle mówiła, że bardzo ładnie wyglądam w tych swoich pseudo gotyckich ciuchach
nie, ja ją kocham
-
Xixa cieszę się, że tak dobrze się bawiłyście
-
ahhh...
nie mogłam się powstrzymać i podaję wam link do pewnej pięknej piosenki...to właśnie takie były na koncercie
ahh...dziś jestem w romantycznym nastroju
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki