Juz jestem spowrotem. Zakupy poczynione, a na dworze fajnie, cieplutko jest, mimo ze deszczowo...
Kupilam tez nowy album na zdjecia, bo juz mi sie wysypuja z pudelka i zaraz lece je poukladac....
Kasiu, napewno zdam relajce po wizycie...
Juz jestem spowrotem. Zakupy poczynione, a na dworze fajnie, cieplutko jest, mimo ze deszczowo...
Kupilam tez nowy album na zdjecia, bo juz mi sie wysypuja z pudelka i zaraz lece je poukladac....
Kasiu, napewno zdam relajce po wizycie...
Uwielbiam albumy na zdjęcia są takie klasyczne.
Zupełnie nie czuje klimatu zdjęć oglądanych w komputerze.
Pozdrawiam,
Flex i Sylwia, zgadzam sie z wami jesli chodzi o albumy. Ja je wprost uwielbiam!
No wlasnie, albumik zapelnilam zdjeciami (300 sztuk) i juz chyba ze 3 razy go ogladalam. Superowy jest....Musze jednak dokupic jeszcze jeden, bo troche zdjec mi jeszcze zostalo. Co prawda nie az 300, ale troche jest. W sumie to byly zdjecia z ostatnich 2,5 lat, wiec troche sie nazbieralo.
Lekarz syna tez zalatwiony. Wychodzi na to, ze jednak ma slaba astme. Tego sie obawialam. Musi uzywac brazowego inhalatora 2 x dziennie, a niebieskiego wg potrzeby. Brazowy zapobiega kaszlowi, a niebieski jako dorazny srodek przeciw kaszlowi. Za miesiac mamy sie zglosic znowu do kontroli. No, zacznie sie latanie po lekarzach.. Co dziwne jest, to u mnie w rodzinie nikt nie ma astmy. Lukasz to pierwszy przypadek. Moze dlatego, ze moze ma slabszy organizm, bo jest wczesniakiem. Najpierw astygmatyzm (w oczach), a teraz jeszcze ta astma... No nic... Trzeba bedzie sie leczyc i tyle...Moze z wiekiem mu przejdzie?
Lece poczytac co u was, dziewczynki...
Witaj Haniu
A oglądałas kiedys "czułe słówka"???? tam Shirley MacLaine robiła taki album, w którym miała wszystko - zdjecia, bileciki, kartki urodzinowe, jakieś kosmyki włosów....wszystko co gdzieś tam trzymamy po szufladach lub pudełkach i szkoda nam wyrzucać mam juz kupiony taki wielki album i planuję uporządkowanie swoich wspomnień w tej formie
Chodzę na aqua od grudnia i strasznie mi sie podoba - bardzo energetyczny jakby powiedziała KasiaCz.
Buziaki
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hanusiu, nie znam się na astmie, ale najważniejsze, że już wiadomo, o co chodzi.
Synek będzie teraz pod kontrolą, więc wszystko będzie dobrze, na pewno!
'Latanie' po lekarzach Cię nie ominie, ale co zrobić: zdrówko najważniejsze i trzeba pilnować, żeby synek wdychał odpowiednie inhalatorki.
Haniu, u mnie w rodzinie też nikt nigdy nie chorował na tarczycę, mnie się to pierwszej przytrafiło, tak więc różnie to bywa
Najważniejsze, że już wiecie, co z tym robić!
Trzymam kciuki za kontrolę!
Miłego wieczorku :P
Grazynko, chyba nie widzialam tego filmu albo nie kojarze. Ale wiem o jakie albumy ci chodzi.Czesto wlasnie na filmach sie pojawiaja.. Fajnie jest miec cos takiego, a o ile fajniej sobie to obejrzec po latach. Ja mam taki albumik zrobiony dla mojej Ali. Taki ciazowo-pierwszo roczkowy o ile wiesz o co mi chodzi Jest tam nasze drzewo genealogiczne (od naszych dziadkow, tzn moich i meza) po nasze dzieci, zdjecie z usg Ali, pierwsze osiagniecia, pierwszy kosmyk wlosow, odbicie stopki i raczki, itp. Album jest niesamowity, a moja Ala wprost uwielbia go ogladac. Naprawde fajna pamiatke bedzie miala. Planuje tez zrobic taki nowemu dzidziusiowi, ale poczekam jeszcze na usg. A aqua tez mi "wpadl w oko", ze tak sie wyraze. Wczoraj bylo 45 min i okazuje sie, ze za ten czas sie spala srednio 435 kalorii (60 min - ok. 580), wiec i "palacy" jest ten aerobik.
Kasiu, ja tak samo sobie wlasnie mysle. Bedzie latanie, ale dla zdrowia. No i najwazniejsze, ze przynajmniej wiemy na co go bedziemy leczyc. A tak do tej pory to tylko mi dawali dla niego jakies syropki do picia i nic wiecej. Zla troche jestem, bo on zaczal tak kaszlec juz dawno temu (tak okresami) i jak chodzilam to tylko slyszalam; "syropek". A tak jakby go od poczatku zbadali to moze by to cos lepszego dalo i nie byloby tej "slabej astmy". No, ale to takie moje gdybanie. Nigdy nic nie wiadomo.
Mezus moj juz powinien niedlugo byc w domciu, ale nie wydaje mi sie, zeby mu sie dzisiaj chcialo jechac pocwiczyc. On woli rano jechac, no a mnie niestety rano nie pasuje nijak. Bede go jednak jutro meczyc. Aha! I wyczytalam sobie, ze dla pan ciezarnych polecaja plywanie zabka. Super! Moje ulubione. Musze sobie jeszcze jakies podlogowce odpowiednie znalezc, to bede sobie w domciu cwiczyc.
jak juz pisałam na swoim wątku:
CO DO TWOICH DZIECI TO GŁOWA DO GÓRY. DASZ RADĘ.
JA OD 1,5 ROKU PRZECHODZĘ Z SIOSTRĄ RAKA. MAMY DWIE CHEMIOTERAPIE ZA SOBA A ONA ZACZYNA SIĘ POWOLI LEPIEJ CZUĆ
MY NAUCZYŁYSMY SIE Z TYM ŻYC I TY DASZ RADĘ. a U NAS NIE BYŁO ŁATWO BO PRZEZ PIERWSZY ROK NIC NIE POWIEDIZAŁYSMY RODZICĄ wSZYTKO W TAJEMNICY. aLE POTEM DOSTAŁYSMY PO USZACH, ŻE HO
ALE NIE BEDZIEMY PISAĆ O SMUTNYCH RZECZACH.
JESLI CHODZI O PŁYWANIE TO JA TYLKO ŻABKA UMIEM , NO EWENTUALNIE NA PLECACH.
ALE TO SAM RUCH W WODZIE WYCIĄGA TE KALORIE.
POZYTYWNYCH WIBRACJI DZISIAJ CI ŻYCZĘ.
Hania u mnie brat ma astmę oskrzelową jako jedyny w rodzinie.
Lekarz wykrył jak miał 7 lat bo często chorował na zapalenie płuc lub oskrzela.
Brał berotex, beredual i inne nie pamiętam nazwy.
Dusił się w nocy , wymiotował szok.
Nawet był w sanatorium cały rok szkolny.
Ale jest astma u nuiego zaleczona bo cukrzyca powstała.
Fakt bierze tylko 1 inhalator ale jest ok.
Duzo zdrówka życzę i jak będziesz przestregała zasad to choroba syna nie będzie taka męcząca, znam to z życia w domu.
Pozdrawiam
Haniu, udanego dnia życzę i tylko dobrych wiadomości :P :P
Zakładki