Nosz kurcze dziewczynyMusi się udać! mam teraz taką motywację, że szok! I już żadnych świąt i innych wymówek przede mną
Obyś Minewrko kochana miała rację, że te najświeższe kilogramy zrzuca się najłatwiej, bo jest co zrzucać
I będę tu osobiście włazić codziennie i Was motywować! Bo my tu tak gadu gadu od dwoch miesiecy a waga stoi w miejscu! Dobrze chociaż, że do góry nie idzie
W każdym razie od wczoraj jest ostra dietka, było już solarium (też jakaś taka blada jestem) i fitnessik!
I każde przewinienie, każdy nadprogramowy kęs będę tu właśnie publicznie wystawiać na krytykę!!!! Za dwa miesiące ma być 60 kilogramów i koniec. Kropka. Pl.
Sfrustrowany motylek.
Zakładki