Wątek: schudnę i już!

Karora nawet nie wiesz jak się ciesze , ja przez ostatnie 2 dni miałam małą załamkę postanowień dietetycznych, ale jak tylko przeczytałam twój post pd razu wyleciałały mi głupie mysli z głowy


ale jak ty liczysz te kcl, ze Ci kubek pomidorowej wyszedł 350 kcl

przecież talerz (250 ml)ze śmietaną ma 87 kcl a z ryżem 137, z gorącego kubka wychodzi ok 100kcl.

Teraz, jak już to tu napisałam nie mogę sie poddać, do dzieła więc!!!

Spróbuj tylko a Ci nakopię

Ja przez ostatni tydzień miałam zastój i chyba to mnie tak zdołowało, ale tez się nie dam!!! POWODZENIA!!! :P

Dzięki Minewra Wiem, że damy radę Na razie jestem dzielna, wczoraj bardzo intensywny aerobik i małe jabłuszko wieczorem po powrocie do domu A dziś zamieniłam siłownię na biegi, co mi bardzo odpowiada, więc dziś będę siódme poty z siebie wyciskać A pożniej odnowa dla relaksu, miodzio Aż mi się nie chce w pracy siedzieć, nie moge się doczekać wieczoru
Mam nadzieję Minewra, że Twoja silna wola już jest na swoim miejscu
A co do pomidoropwej, była ona zabielana i z makaronem, liczę te kalorie tak na oko Wolę dodać, niż policzyć za mało
Udanego dietkowania wszystkim Chcieć to móc

Dziś drugi dzień biegania Byłam dzielna, człowiek czuje się świetnie pokonując własne słabości Kilka razy miałam ochotę przystanąć, ale jak pokona się chwilowy kryzys, potem jest już lepiej. Czuję sie super, polecam bieganie. A jak miło czuć jak pracuje całe ciało, czuć wszystkie mięśnie

Moje dzisiejsze menu:
I śniadanie: danio - 250kcal
II śniadanie: grahamka - 150kcal
obiad: zupa ogórkowa, galaretka z bitą śmietaną 500kcal
podwieczorek: jogurt fantazja a płatkami 300kcal
kolacja: chleb ciemny z serem pleśniowym 400kcal
Razem: 1600 kcal, chyba trochę za dużo

Powodzenia wszystkim

oj denerwuje mnie te logowanie więc zaraz uciekam
Karora z bieganiem jak zwykle super, ja nie daję rady ale pociesza mnie fakt, ze dzisiaj chodziłam od 9.00 do 5.00 non stop , a spałam 4 godz i znów się zapowiada siedzenie do 24.00 No i jak zwykle mój pierwszy posiłek jest ok 13-14.00 a ostatni o 18.00 ale zaszalałam i zjadłam też żeberko



ale tych kcl pewnie że za duzo o ile dobrze policzyłaś chociaz czasem fajnie zrobić sobie taką przyjemność w postaci galaretki ze smietana, mała rzecz a cieszy :P tylko oby nie zaczęsto!!!
Pozdrawiam [/img]

Życzę Ci pisanek w paseczki, smacznej szyneczki, mokrego dyngusa i ode mnie całusa...

Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!

oj przesadziłam dzisiaj z jedzeniem, juz widzę jak to będzie jutro i w niedzielę , pozdrawiam cieplutko

Effciu, Minewro- dzięki za życzenia



Życzę wszystkim cudownych, wiosennych Świąt
Kalorii przez Święta wolę nie liczyć, wybiegam je w przyszłym tygodniu Całuski

Ja też się dorzucam do wielkanocnych życzeń zagryzając je właśnie mazurkiem czekoladowym...
Od wtorku po świętach już się zabieram ostro do roboty, bo już nie będe miała żadnych wymówek.
Całuję mocno i mam nadzieję, że dalej będziemy się mobilizować !!! I to naprawdę porządnie!

kalori też nie liczę ale jeutro staje, za wagę - jestem ciekawa o ile mnie więcej :P pozdrawiam cieplutko- ps. udane święta były??

Święt, Święta i po Świętach Zapewne mam z kilogram więcej, ale to normalne po większej ilości jedzenia Dziś jeszcze nic nie jadłam, trzyma mnie od wczoraj Jest śliczna pogoda, więc dziś pobiegam, a później odnowa, sauna, super Jeszcze do solarium musiałabym sie przejść, bo jakaś taka blada jestem

Motylku - wracaj jak najszybciej! Od dziś trzeba się zabrać ostro za odchudzanie
Minewra - Święta udane, jak najbardziej Ale dobrze, że już się skończyły i nie będzie jedzenie tak kusiło Na wadze jak jest troszkę więcej, przynajmniej jest większa mobilizacja A te świeże kilogramy jest najłatwiej zrzucić

To dziś przykładnie dietkujemy!!!