he he olcieek juz się spowiadam a jest z czego najpierw jedzonko:
2 kanapki z masłem i szynką
hamburger!!!
cola ligt
kawa z ml. i cukr.
ta kawa dopiero teraz, rano nie wypiłam bo mi całą siostrzeniec wylał niechcący
nie licze dzisiaj kcl- nieważne czy się zmieściłam czy nie tago hamburgera mogłam sobie darowac jesli zjadłam rano chleb z masłem (ale mama taki świezutki chlebek przyniosła, że się skusiłam )
a hamburger to efekt zakupów z miśkiem oczywiscie były sałatki, ale nie ja musiałam się skusić na hamburgera
ILLUSION- przeszło na mnie nie zartuję, ale coś mnie gardło dzisiaj mocno boli- doprawiłam jeszcze colą gazowaną dobrze,ze Tobie przeszło, możesz spokojnie pisać pracę:P u mnie tez ślicznie dziś było i cieplutko :P
armidka- u mnie raz dietowo raz nie jak widać ale kij z tym przypuszczam,ze jeszcze cały następny tydzień zanim misiek nie wyjedzie taki będzie- musze go odkarmić a przy okazji sama sobie podjadam, juz zaplanowałam grilla na następny tydzień dla Niego ale jak tylko wyjedzie biore sie ostro za siebie żeby efekty później zobaczył a pizzy nie zdążyłam- jutro będzie może
dayna- właśnie widac jak trzymam
matematyk- ciekawe masz tam te tereny do jeżdżenia?
grubania- nie ma za co :P
olcieek- jakie mało??? a na sniadanie u mnie prosze nie patrzę bo to zawsze kawa- sukces,że II jem
mam chwile to lece do was- acha z cwiczeniami do wyjazdu Ł też sobie daje spokój, nie mam czasu ale dzisiaj było 4 godz łażenia po sklepach wiec trochę ruchu było
Pozdrawiam cieplutko :P
Zakładki