-
Walczyc, walczyc dziewczyny jak lwy tj. lwice
Ja oczywiście brak zakwasów, nie będzie padac to ide znów biegac - trzeba trenować kondycje na lipcowe egzaminy
A Anczysko obecnie wyglądasz jak ja na początku stycznia, wiesz co to źle nie jest. Mamy ten sam wzrost tylko inne typy fogury.
Pozdrawiam
P.S.
Pris artykuł niezły to fakt
-
No i 150 kcal do przodu tj. za duzo nic wegle więc zaraz spale, bo spadam powoli pobiegac, choc fizykoterapeutka jakos mi ciut powiedziała, ze moglabym sobie odpuścić - nic odpuszcze jutro, bo z rana pilates, a ja potrzebuje sie odstresowac, a ruch jest najlepszy.
Pozdrawiam
-
i 50kcal do przodu no dobra, żartuję, to żadna wpadka kaloryczna
-
czesc agalicht widze ze powoli finiszujesz
widze tez ze liczysz kalorie. mam w zwiazku z tym pytanko: na jakiej podstawie obliczyc swoje zapotrzebowanie kaloryczne (bo ja od kilku dni chodze po roznych serwisach, na rozne kalkulatory patrze) i za kazdym razem wychodzi inny wynik (a przeciez ja sie nie zmieniam )
wiesz moze, ktory jest najbardziej wiarygodny i mozna mu zaufac? bo ja juz sie pogubilam... zapotrzebowanie miedzy 1800 a 2400 roznica jest naprawde spora...nie jakies tam 100 kcal (wtedy bym sie w ogole nie przejmowala)
z gory dzieki za odpowiedz
-
Ja tez własnie mam problem ile, jakie jest zapotrzebowanie energetyczne. I ciagle tego nie wiem bo albo 1800 albo 2200 kcal na dobe. Obecnie powoli wyłaże z diety i chyba poprzestane na 1500 kcal, bo nie jestem w stanie więcej zjeśc, chyba, że słodycze, a od tego sie tyje
Pozdrawiam
-
doskonale cie rozumiem bo ja dokladnie tak samo mam tez powoli wychodze (bo w sumie obecna waga mnie satysfakcjonuje a reszte "dorobie" dalszymi cwiczeniami. i mam taki plan, ze do konca tego tygodnia jestem na 1400 (jak do tej pory, bo na 1400 sie wlasnie odchudzalam), potem tydzien na 1500 (tak mniej wiecej) a potem chce sie zatrzymac na troche na 1600 (bo to tak troche ponizej zapotrzebowania coby jo-jo nie bylo). nie wiem dokladnie na ile (kilka tygodni?). no a potem to wlasnie jeden wielki dylemat ile ostatecznie? czy 1800, 1900, moze 2000 (bo wiecej to bym na razie nie chciala), ale chyba nikt mi nie odpowie na to pytanie i bede musiala eksperymentalnie (czyli obserwowac wage)...
a powiedz mi jak masz zamiar wychodzic z diety? bo ja zupelnie zielona jestem piewrszy raz sie odchudzalam w zasadzie... a chce to zrobic dobrze, czyli do konca i bez jo-jo...
z gory dzieki za pomoc
-
Postanowiłam co miesiąc dorzucac po 100 kcal troche długi okres, ale ja powaznie jak mam czyms dogryzac to tylko słodycze. Nie jem obiadów, bo nie mam na to czasu, a fast foodów nie lubie, czasem tyle co pójde do baru mlecznego. Mysle pozostac przy dobrych nawykach, bo na diecie niestety sie jest całe zycie Ja juz zaliczyłam pare jo jo, ale nie jakis wielkich góra to co schudłam i w przeciągu 1 - 1,5 roku, nigdy nie wazyłam więcej niż 65 kg. Nic zostaje przy zdrowym jedzeniu, ale będę starała sie unikac chipsów, słodyczy itp. Nie będę robic tragediiz 2 kromek na kolacje czy z tortu zjedzonego na imprezie. Dla mnie zawsze były zgubne święta bożego narodzenia. brak ruchu i jedzenie. Wtedy mi wszystko wracało, że w zimie tyjemy to norma, ale święta mnie dobijały. Jak dziecko byłam zawsze chuda, duzo sie ruszałam i lubie do tej pory spędzać aktywnie czas. Nic trzeba uważac na to co sie je. Chipsy, czekolada oki ale nie codziennie czy przez cały tydzien. Kawał ciasta raz w tygodniu nie zaszkodzi, jak i jeden batonik. Teraz jest w tym taki wybór, że batoniki musli mozna wrzucić w inna jakby kategorie słodyczy tych dobrych. Ja tam je lubie i tak samo gorzka czekolade, a od tego jakby sie mniej tyje. Tłustych mięs czy wędlin - nie jem , bo nie lubie, tak samo ciast z kremami maslanymi. Chyba tym sposobme da sie utrzymac to co sie uzyskało, nie mozna wrócic do tego co było, do błędów w zywieniu. Dieta to sposób na zycie i w sumie dietetycznie mozna całą rodzine trzymać, mysli, że sie ktos kapnie, że w mizerii zamiast śmietany ma jogurt, czy, że sos jest odtłuszczony i bez zasmażki. W sumie lepiej teraz zabdac o swoja diete, by miec zdrowe serducho, zero osteroporozy, brak miażdzycy itp chorób - przeciez ludzie sami sobie na nie pracują, bo zamiast jeść to wpierdalają. Nikt nikomu nie każe cały czas trzymac diety, ale trzeba dokonywac mądrych wyborów śmietana w mizerii czy jogurt, tor z bita smietana, czy biszkopt z galaretką i owocami, ociekający tłuszczem kotlet czy filet z kurczaka, ryba. W końcu kotleta mozna jeśc raz w miesiącu, a nie codziennie. Trzeba zachowac umiar, to jak ze sportem - jesli rekreacyjnie to zdrowie, a wyczynowy to niestety zabójstwo dla organizmu i ogromny wysiłek.
Ale sie rozpisałam, ale wszystko ma miec sens. A jaki ma schudnięcie czy może katowanie sie dieta, a potem sie wraca do swoich błędów zywieniowych.
Ja musze sie uporac z problemem słodyczy i obecnie mysle jak to mądrze zrobić, bo zakaz jedzenie tylko pogorszy sprawe.
Pozdrawiam
-
doskonale cie rozumiem, bo ja wlasnie tez mam zamiar tak stopniowo (dlatego dluzej zatrzymam sie na 1600) i zeby to traktowac jakow step do zdrowego/rozsadnego odzywiania. tym bardziej, ze w lipcu wracam do domu... (tam to bedzie sie ciezko zdrowo odzywiac, ale mamy zamiar zalozyc pakt z ciocia - ktora tez tam mieszka - ze my sobie zdrowo we 2 bedziemy gotowac i zyc ) ale potem tez nie zamierzam dlugo w domu siedziec...licze ze moze gora z rok (moze krocej...oby) i wyprowadzimy sie gdzies z moim chlopakiem ale zobaczymy jak sie zycie ulozy
poki co: zdrowe odzywianie i zdrowy tryb zycia (duzo ruchu) to to, na czym chce sie skupic
-
To dokładnie tak jak ja. Nie ma nic za darmo, chcesz byc zdrowa i szczupła to musisz sama o to zadbać. Ile szczupłych dziewczyn co sie chołpiły swoja figura nagle po ciąży staje sie wielorybami. Mało jest ludzi co sa grubi genetycznie, w 90% spowodowana nadwaga jest nadmiernym żarciem. A ludzi obdarzonym wspaniałom przemiana materii, że jedza i nie tyja jest mało, poza tym zauważyłam, że osoby szczupłe w rzeczywistości nie jedza duzo.
Pozdrawiam
-
A ja mam dzis dzien słodyczowy i dobrze mi z tym - zamiast klacji ciastka. I tak własnie my.sle czy nie robić tego raz w tygodniu, a tak nie jeśc słodyczy. Wyjdzie mi to tylko na dobre, w końcu musze cos zrobic z tym moim nałogiem
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki