-
Mam taką koleżankę, zje trzy razy tyle co ja, a chudziutka jak paluszek. Ja mam dziś dzień kiwi, zjadłam już ponad 1/2 kg
-
Ja wole nie liczyc co zjadłam i ile ale znów przsiedze jak zwykle w WC a miałam nie grzeszyc no nic zycie, ale juz mysle i kombinuje, że to byłby niezły pomysł raz w tygodniu i nie w niedziele, a np w czw. na kolacje dobre ciacho z cukiernii a co, a tak sie wszystkiego pozbywam i tyle no może czasem batonik musli Corny czy płatkowy i tyle, a tak owoce. W końcu jak jesc slodycze to jakies wyrafinowane ciacho co tydzien inne. Nic biore sie za ten pomysł, bo jest dobry. I spadam spalic kalorie czyli pilates time.
Pozdrófki
-
Błeeeeee drugi dzien obżarstwa konferencyjnego i mam dośc - nie lubie uczucia obżarstwa i ciężkości w zołądku. Cóz mi to nie służy od jutra moja kofana dieta :P bo wiecie jak wróca kilosy to porażka
Pozdrawiam
-
Aga
jak juz musisz ciacho - to do 14tej wtedy jest szansa,że je spalisz do wieczora może uda mi się wpaśc z dłuższym wywodem po niedzieli
Miłego ruszankowego weekendu
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
O widzisz to zapraszam. Ja dzis wróciłam do diety i jestem zadowolona, wieczore tez zdąże spalic, bo zaczełam powoli biegac :P
Wczoraj zrobilam straszny błąd juz robiłam sobie musli w pracy, a tu ciastka no i zaczełam niezdrowo dzien i tak tez skończyłam - paczka chipsów. Żeby nie cierpien to nie ma jak senesik i dzis sie lepiej czuje, bo tak to czuje sie taka opuchnięta i ciezka. Ale ze słodyczami musze skończyc i zrobic to mądrze. Skończyc niecałkiem, bo to niemozliwe, ale rozbic to mądrze, a to jest mozliwe.
Pozdrawiam i miłego weekenda
-
Kurde, ale spadłam nie umiałam sie dzis znalesc w pamietanikach
Przetrwałam wczorajszy dzień po obzarstwie. nawet byłam w pubie, ale ja na herbacie - kumpela na piwie. hehe no niezla atrakcyja byłam sobota wieczór, knajpa a ja sącze herbate z cytryna, ale jakos mi cos alkohol ostanio nie smakuje, a tym bardziej piwo.
A w pracy widze to pudełko z ciastkami kruche takie herbatniczki usmiechaja sie do mnie, ale dzis sie im nie dam :P
Pozdrawiam
-
hahahahaha Aga ciesz się, ja wczorajszy, sobotni wieczór spędziłam oglądając durnowate fimy. Magisterka nie ruszona.
A do tych herbatników odwracaj się tyłem! Bo jak znam życie, to na jednym się nie kończy.
-
No ja ich nie widze, nie ma ich tam :P zjadlam 7 wafli ryzowych z soja czyli gdzies z 220 kcal ale to zdrowe i nietuczace i sie zapchałam :P i w tej kaloryczności tylko 3 cistka a tak tyle wafli i choc dobije do 1200 kcal czyli bardzo dobrze bo tyle mam jeśc.
Pozdrówki
-
No to ja ponad limit dzis 3 batoniki te z płatków, ale cistek nie ruszyłam i juz ich nie kupuje :P 1500 kcal na liczniku, moze pójde pobiegac, choc fizykoterpaeutka stwierdziła, że lepiej nie, ale jak co to i tak pilates mój kofany. Hmm ale w sumie jak na niedziele to nieźle, bo w pracy wtedy nie mam co ze soba zrobić
Pozdrawiam
-
Aga ja dziś miałam jakiś jedzeniowy szał, teraz mnie boli brzuch. A ty nie jedz tyle tych słodyczy !!!!! ;P
Nie forsuj się, jeśli fizykoterapeutka powiedziała że na razie lepiej nie biegać to może lepiej nie biegaj, jeszcze sobie zaszkodzisz.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki