-
No właśnie, ten poranny powrót mówi wszystko Heh, żeby było zabawniej też miałam dziś trzy śniadanka, a potem przesadziłam trochę ze słodkościami (też bym chciała poprzestać na jednym kawałku u mnie to dziś była "połowa blaszki" ale o tym już u mnie, bo nie będę Ci wątku zaśmiecać ) Heh, w poniedziałek ważenie mówisz? Trzymam kciuki Ale na pewno coś ubyło, tak ładnie trzymasz dietkę że byłoby dziwne, gdyby nie
Cieplutkie pozdrowienia! :-*
-
Hih to fakt niby troche pogrzeszylam, ale tez bylo sporo ruchu. Zobaczymy co bedzie. Nawet jak nic sie nie ruszy to co Te moje 63 kg, ktore teraz mam juz mnie bardzo ciesza. Wczoraj kumpel (nie widzial mnie od swiat) pochwalil mnie za figurke- szalenie to bylo mile i motywujace No a teraz zajrze do Twojego pamietniczka a potem chyba lece sie myc i spac- nalezy mi sie.
cmok
-
O tak, znam to Jak ktoś zauważy pozytywną zmianę to od razu nabiera się nowej energii do dietkowania i wszystko to jest jakieś radośniejsze
A ja wpadłam na razie właściwie tylko z pozdrowieniami, wieczorkiem przysiądę do neta na dłużej Życzę miłej niedzieli i chociaż troszkę słoneczka
Buziaki :-*
-
Sloneczko pojawilo sie, calkiem mila w ogole ta niedziela. Szkoda tylko, ze cos mnie bierze. Migdalek mnie boli okropnie, mam 37,5 stopna i lamie mnie w kosciach. Wpadlam tylko na moment napisac jak dzis bylo i laduje sie do lozka. Jak sie nie polepszy to zawitam u lekarza.
Jedzonko dzisiejsze:
sniadanko 1 : musli wlasnej roboty + mleko 2%
sniadanko 2 : 2 kiwi, mandarynka, platki nestle frutinka- wszystko zalane jogurtem naturalnym (PYCHA!)
obiad: kotlet jajeczny, ziemniak, ogorek kiszony z jablkiem i cebulka, szpinak
kolacja: bulka pelnoziarnista z serem zoltym, szynka, pomidorem, salata i cebulka
W miedzy czasie: mieta, 2 herbatki z mlekiem (uwielbiam je)
Cwiczenia: 35 minut na biezni (szybki marsz)
Dzien udany, zadnych grzeszkow
Zmykam, buzia :*
-
Wani, tylko się nie rozchoruj! Dobrze, że już w łóżku, kuruj się Gratuluję super dietki, bardzo apetyczne jadłospisy Też mnie ostatnio nachodzi na musli ze świeżymi owocami i jogurtem, to chyba organizm sam podpowiada, czego mu potrzeba na wiosnę
Też uciekam spać, życzę dużo dużo zdrówka, a wszelkie choróbska niech się trzymają z daleka!
-
Hej słońce, i jak zdrówko? Mam nadzieję, że już trochę lepiej, a jak nie to śmigaj do lekarza U mnie dziś taka nijaka pogoda że też chyba by mnie coś złapało gdybym gdzieś wyszła na dłużej, ale na szczęście dziś dzień wolny
Pozdrawiam cieplutko
-
Wczoraj to byl tylko poczatek. W nocy nie spalam ani minuty raz bylo mi zimno, a raz goraco. Miesnie i kostki mnie bolaly... pojawila sie temperatura 38,5. Lekarza wezwalam do domu, bo zawroty glowy i jej bol nie pozwolily mi prowadzic. Angina! Nic dziwnego, ze nie moge nawet sliny przelknac ani nic powiedziec. Strasznie boli- jedzenie dzis bylo koszmarem- jak bym jadla drut kolczasty Plus calej sytuacji jest taki, ze mama dzis zostala ze mna w domu i wszystko mi podawala pod nos. Antybiotyk biore, wiec licze ze jutro max pojutrze nastapi poprawa. Wpadlam tylko na minutke napisac co i jak u mnie Trzymaj za mnie kciuki to na pewno szybko wyzdrowieje hih Zwolnienie z uczelni mam do piatku wiec sie wylecze porzadnie. Szkoda tylko, ze z wyjadu w weekend nici. Mialam jechac na deske do Ustronia. Buuu Moze za tydzien bedzie jeszcze snieg i sobie skocze.
A dzis zjadlam:
- kaszka manna na mleku
- owsianka
- mus na cieplo z gruszki, 2 jablek i rodzynek (pysznosci)
- rosolek z mieskiem, marchewka i kluseczkami lanymi
- 2 kanapki z serem zoltym, szynka i pomidorem
W miedzy czasie: herbata z mlekiem
buziaki i dziekuje za troske Bardzo mi milo
-
Biedactwo Trzymam mocno, mocno kciuki I nawet za ten śnieg potrzymam, chociaż już bym tak chciała wiosnę Zdrowiej tam kochana, nie daj się przebrzydłym wirusom
Buźka, też uciekam bo nauka czeka niestety
-
No dzis w nocy to nawet sobie pospalam. Goraczka ustapila i ogolnie forma ulegla poprawie. Niestety migdalki jak bolaly tak bola nadal- poprawy nie widac. Mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej (w koncu biore antybiotyk do cholery!). Dzis uswiadomilam sobie, ze ten tydzien bedzie bez zadnego ruchu... tylko lezenie plackiem w lozku i spacerki po domu. Ciekawe W sumie to sie troche ciesze, bo w zeszlym tygodniu sie przetrenowalam z lekka- miesnie musza odpoczac. A teraz do rzeczy ;P
Dzis bylo na talerzyku:
sniadanko 1: owsianka
sniadanko 2: 2 kiwi, Activia Regularis sliwkowa, platki nestle frutina
obiad: ryba, surowka z kiszonej kapusty, ryz
kolacja: 3 krazki ryzowe z serkiem czosnkowym i papryka
w miedzy czasie: kawa inka (tylko taka pijam : )
No to wracam do lozka
cmok
-
Wpadam z podwójnymi życzeniami 1) Szybkiego powrotu do zdrówka 2) Wszystkiego naj z okazji wiadomo jakiej Dużo energii, radości i samych słonecznych dni, wiary w siebie i optymizmu, i powodzenia w zmianach na lepsze, chociaż Ty ich właściwie nie potrzebujesz, bo świetna z Ciebie kobietka
Buziaki :-*
P.S. Po raz kolejny powtórzę, że dietka Ci idzie tak, że achhh Mówi to słomianozapałowy człowiek, który tak ładnie potrafi jeść max. przez tydzień
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki