-
Calmi - Twoje tulipanki z gazem rozweselającym na Rodzynkowym forum mnie tu przywiodły Zapachniało wiosną Grunt to pozytywne nastawienie, czego nie brakuje w Twoim pamiętniczku Popieram dziewczyny, fitness dodaje skrzydeł Powodzenia Wam życzę
-
Karora - miło mi, że zawitałaś na mój post I że te tulipanki Cię optymistycznie nastawiły, bo o to chodziło Widzę, że jesteś na półmetku odchudzania - brawo!
Szybciutko piszę sprawozdanie z diety i idę ćwiczyć
Śniadanko: miseczka musli + jogurt
Drugie: sok Vitaminka
Obiad: udko z kurczaka (wiem, że pierś mniej kaloryczna, ale udka ja uwielbiam i nie zrezygnuję ), łyżka ziemniaków, buraczki
Po obiedzie trochę płatków kukurydzianych z mlekiem, ale mało
Kolacja: kromka razowca z odrobiną masła i miodu, kubeczek jogurtu + musli
Zaraz będzie pół godzinki ćwiczeń 8-minutowych
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych
-
Calmi widze, ze u Ciebie tez bylo dzis grane udko z kurczaka hihih Piers niby zdrowsza, ale ja bardzo nie lubie bialego miesa i w ogole go nie jem. Tak sobie patrze na ten Twoj opis co dzis jadlas i musze powiedziec, ze jestem z Ciebie dumna! Jesz podobnie do mnie, w zasadzie normalnie- wielka buzia :*
Pewnie teraz cwiczysz, wiec I RAZ I DWA I TRZY I HOP! ;P
-
witaj calmi
widze ze swietnie Ci idzie, i jadlospis apetyczny i cwiczenia - tylko pogratulowac i oby tak dalej I w dalszym ciagu duzo optymizmu bo nigdy go za wiele
Pozdrawiam i udanego dietykowania
-
Dzięki kobietki Ja nie wiem, co mi się wczoraj stało, dosłownie mogłabym góry przenosić A podobno trzeci dzień jakiejkolwiek diety jest najgorszy Dziś też piękny dzionek, nawet wizyta u dentystki za 2 godziny nie psuje mi nastroju Zresztą, to fajna babka A potem poszalejemy z siostrą po sklepach i będę tu dopiero wieczorkiem
Wani, no faktycznie, obie się zajadałyśmy kurakami Ja w ogóle nie jestem wielbicielką mięsa, nie tylko białego, no ale są od tego wyjątki Dzięki za te pochwały, dodają skrzydeł
Rodzynkowa, heh, dzięki Dobrze, że tak fajnie się wszystko zgrało, względne luzy na uczelni, ładna pogoda i moja dietka, czuję jakbym się odradzała Mam nadzieję, że u Ciebie też pozytywnie, zaraz zresztą pochodzę po Waszych pamiętnikach
Udanego dnia!
-
Ja sobie obiecalam, ze jak dotrwam do tych wymarzonych 58 kg to ide na zakupki... Jakies super! I nie bede zalowac kaski. Taka nagrode sobie zrobie ;P
Ok lece do wanny, bo potem czekaja mnie boje w kuchni. Na obiadek robie kotlety jajeczne, a na deser pieke sernik. Jutro przychodzi rodzinka, a oni poprostu kochaja moje slodkosci. Nie moge ich zawiezc Oczywiscie sama tez na tym skorzystam ;P Ale za to dzis na 18 fitness i pol godzinki na biezni- sernik spale (to tak jak bym go nie zjadla) hih
buzia
-
Calmi życze powodzenia. Poczytałam twój posciki widze że super ci idzie i oby tak dalej, a na pewno niedługo zobaczysz efekty.
Ja tez zaraz lecę połazić po sklepach, słoneczko tak pieknie świeci że szkoda siedziec w domu.
Trzymaj sie
-
calmi wpadłam z pozdrowieniami wekendowymi
no rpszoe 3 dzien diety najgorszy...wow..nie wiedziałam, ja jakos tez przebrnełam w srode bez zadnych problemow No mam nadzieje ze z zabkami jest wszystko ok
I mysle ze zakupy sie udały z siostra, albo same chodzenie po sklepach przyprawilo ci frajdy.
Pozdrawiam i do poniedziałku z moej strony
-
Miło mi zawitać na tak optymistycznym wątku Dziekuję ślicznie za wizytę u mnie Tulipanki są cudne Grunt to pozytywne nastawienie
-
Hej, hej
Uff, ale jestem zmęczona Dzisiejszy dzień dietkowo nieźle, chociaż teraz złapał mnie mały kryzys (to przez to przymierzanie ciuchów w sklepach... ehh... no same wiecie ), więc kolacja lekko zawalona, ale ogólnie nie jest źle, bo szybko weszłam na to forum i mi przeszło Ratujecie mnie dziewczyny w kryzysowych sytuacjach :-*
Więc tak:
Śniadanko: musli + jogurt
Drugiego nie było, bo pierwsze było późno a obiad wcześniej
Obiad: 2 kotlety sojowe, łyżka ziemniaków, buraczki
Kolacja: emm.. jagodzianka (to na mieście), a w domu jeszcze pół filiżanki musli i jogurtu, i jeszcze jeden kotlet sojowy. Jak na napad obżarstwa to chyba całkiem nieźle
Wani, dokładnie, ja też jak schudnę już tak do 53-54 kg to pójdę na takie super zakupki Kupię sobie jakieś fajne bluzeczki i jakąś ładną bieliznę z mikrofibry, bo ostatnio jakoś mnie na tą mikrofibrę naszło Mmm, Twój serniczek musi być pyszny, ja tak kocham sernik Tak bardzo, że mam umowę a mamą o nie pieczeniu go na razie, bo bym od razu pochłonęła z pół blaszki Jakoś do innych słodyczy mnie tak nie ciągnie... No nieważne, pewnie już przyszłaś z fitnessu, więc teraz życzę miłego relaksu
Kseni, dziękuję za odwiedzinki i życzenia Mam nadzieję, że zakupki Ci się udały, chociaż przy takiej pogodzie i dobrym humorze - jak mogły się nie udać ,
Rodzynkowa, no to ja nie wiem, kto wymyślił to o tym 3-cim dniu, jeśli się kompletnie nie sprawdza Może chodzi o jakieś drastyczne diety, typu kopenhaska czy Cambridge, bo na kopenhaskiej faktycznie trzeciego dnia miałam kryzys. Zakupki się nawet udały, dzięki Mimo, że mało ciekawych rzeczy w sklepach (i wszystkie za małe ), ale za to powymieniałyśmy z siostrzyczką ploty i ogólnie wesoło było
Karora, już niedługo będą prawdziwe tulipanki, mmm Będzie można sobie kupić kilka, postawić w wazonie i łapać od nich kolorki i słońce Eh, jak ja tęsknię za wiosną i ciepełkiem...
Ok, kończę wynurzenia Miłego weekendu słonka I dzięki, że jesteście :-*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki