Wiesz, ja rano jem kanapke z czarnym chlebem albo dwie z pieczywem chrupkim, kawe z mlekiem i cukrem , do szkoly biore trzy rzeczy:
jogobelle light
jabłuszko (ewent. gruszke )
wode niegaz.
Rozdzielam to sobie ladnie, na 2 posilki, po szkole... jem jakas jajecznice albo kanapke albo gotuje sobie jakas kasze z miesiem, pozniej raczej nie jem podwieczorku bo nie mam czasu (angielski, kurs na prawko ) a jak juz znajde czas, to uwielbiam galaretke owocawa :> ta o ktorej Ci mowilam , a pozniej kolacja, analogia do sniadania (bez kawy.. chyba ze inka.).
Tak jem caly tydzien. A w weekendy jak jem? W weekendy nie jestem na diecie < ściana >
Misiu, ja mam jutro wazenie
Zakładki