Hehe, ja w sobotę też idę na imprezkę, ale tortu nie ruszę ani innych słodkości, zjem jedynie sałatki i wędlinkę
Jadę do Konstancina na 60. urodzinki mojej ukochanej cioci i matki chrzestnej :P
Hehe, ja w sobotę też idę na imprezkę, ale tortu nie ruszę ani innych słodkości, zjem jedynie sałatki i wędlinkę
Jadę do Konstancina na 60. urodzinki mojej ukochanej cioci i matki chrzestnej :P
SYLWIA JAK MAM BYĆ SZCZERA TO UWAŻAM ŻE TY POWINNAŚ SOBIE ZOSTAWIC TĄ FIGURKE JAKA MASZ TERAZ . JESTEŚ SZCZUPLUTKA I BOJE SIĘ ŻE JAK JESZCZE SCHUDNIESZ TO MOŻESZ WYGLĄDAĆ NIEKORZYSTNIE NA TWARZY . TERAZ JEST SUPER. JESTEŚ MŁODĄ , ŚLICZNĄ , WESOŁĄ I SZCZUPŁĄ OSÓBKĄ.
BUZIACZKI.
Jeszcze do Ciebie zajrze i spdam spac.Dziiaj za duzo wrazen i to raczej takicc zlych.Brat znowu-wysiadka z serduchem.Bratowa wczoraj zabrana o szpitala/podejrzenie spiaczki cukrzycowej/.Ale widocznie nie bylo tak tragicznie bo dzisiaj popoludniu pogotowie przywiozlo ja do domu.Ale wyglada strasznie.Chwilami mam wrazenie ,ze nie kontaktuje normalnie.Przy okazji bratanicy sie dostalo gdyz uwazala ,ze nie jest tak zle.No ze skory malo co bym nie wyszla.A moje cisnienie dostalo wariacji ,nie wspomne o tetnie.Totez juz teraz czuje sie bardzo zmeczona.Pozdrwiam Cie kochanie i zycze dobrej ,spokojnej nocy i do milego do jutra.
110/82 jutro sie waze moze chociaz waga poprawi moj wisielczy humor albo i nie
Hiii -sprawę pozostawiam do przemyślenia
Podstolinko to niewesolo naprawdę współczuję Ci nieraz ręce opadają jak młodzi mają coś zrobic (o kurczaczki muszę się przyzwyczaić do myśli ta Pani w dojrzalym poważnym wieku )to jeszcze foch Ci strzelą ech nie będę pisać więcej bo i mnie ciśnienie skacze kochanie spij spokojnie ja tez spadam spac zaraz
Sylwisiu moja kochana
Jaki smutasku jaki smutasku Jestes wspaniala ,opanowana i super dziewczyna Nawet nie zmienie zdania ,ani mi sie sni.Ja wiem ze najtrudniej jest zaakceptowac siebie,ale Ty smutasek no nie wytrzymam Wiesz poszukaj sobie innej przypadlosci /nie wiem czy takowa masz/,ale smutaskiem to napewno nie jestes.
Ja bedac z Wami naprawde zostawilam wszystkie moje problemy u mnie w domu.Z Wami bylam naprawde bardzo szcesliwa i sadze ze radosna .Dlaczego mialam Was obarczac swoimi sprawami.Troche farby puscilam /moi synowie/,ale to jest samo zycie i tak jak mowilam staralam sie Ich dostosowac do zycia.Nie dlam sie losowi i Ich tez staralam sie do zycia przygotowac.Sadze ,ze sie sprawdzilam jako matka i ze mi sie to udalo.Reszta zalezy od nich.Ojej ale madrosci wypisalam /no no no/.
Pozdrawiam Cie kochanie serecznie i zycze na nowy dzionek wszystkiego dobrego.
Tak sie rozpisalam,ze bylabym zapomniala o najwazniejszym-MAM 1 KG MNIEJ A zatem 110/81 jak milo popatrzec wreszcie na te zmiane
Hejka
Pozdrowionka i buziaki po małej przerwie luncia wróciła
Sylwia, udanego dietkowo i ćwiczeniowo czwartku życzę
sylwia, ja cię nie widziałam w realu, ale na zdjęciu tez myślę że masz figurkę niczego sobie, może zaczniesz jak kasiacz nie odchduzać się ale rzeźbić?? to zawsze lepiej na psychikę działa
miłego dnia ci życzę
Zakładki