czesc sylwia.
ciesze sie, ze u ciebie juz lepiej. ja wczoraj przez caly dzien zjadlam 2 banany, rogalika i kanapke z pomidorem. sily nie mialam do jedzenia. chcialabym tak co dzien miec. niestety takie "cienkie" dietowo dni u mnie sie zdarzaja dosyc czesto, a pozniej tylko sie niepotrzebnie doluje. jedyne co teraz najbardziej ograniczam to przekaski typu: slodycze, chipsy. owocow sobie jednak nie zaluje, co nieraz konczy sie wzdeciami, jak zreszta wiesz a teraz wsuwam pom-baarki. nie wiem po jaka cholerke, ale jem. i tlumacze sobie, ze nadganiam wczorajszy niedobor kaloryczny no, ale od jednych chipsow raz na jakis czas swiat sie nie konczy. i ty sie tez juz nie martw, bo pewnie niejeden bedziesz miala jeszcze taki dzien. ale po to my tutaj jestesmy, zeby ci pomoc wejsc na dobre tory i poklepac po ramieniu.
pozdrawiam serdecznie...
Zakładki